06-01-2011, 15:26
Poczyniłem niedawno wg. przepisu Bogiego żołądkowa gorzką.
A przepis wyglądał tak:
2 g gałki muszkatołowej
2g kory cynamonu
1g goździków
po 2/3 łyżki stołowej
-nasion kopru włoskiego
-liści piołunu
-melisy
1 łyżka korzenia omanu
1 łyżka jagód jałowca
dołożyłem jeszcze
1g susz skórki pomarańczowej
0,7g susz skórki cytrynowej
wszystko zalałem 350mll 70%-miało być na tydzień,postało przez zapomnienie o 3 dni dłużej.Nalew zlany rozcieńczony 380mll wody i dosłodzona 75g cukru brązowego.
W ramach modyfikacji(eksperymentu na małej porcji) dodałem docelowo 50mll nalewki orzechowej z zielonych orzechów.
Poczyniona 18.12.10 dziś wygląda tak:
zbyt długie macerowanie ziół spowodowało prawdopodobnie że nalew jest bardzo intensywny i myślę ze go rozcieńczę jeszcze czystym alkoholem,ale na razie niech jeszcze sobie postoi w ciemnościach
Mnie smakuje bardzo-idealna na trawienie po sutym posiłku,mojej LP-cyt: " Bllee co co to jest za okropieństwo" ale po chwili już lepsze
A przepis wyglądał tak:
2 g gałki muszkatołowej
2g kory cynamonu
1g goździków
po 2/3 łyżki stołowej
-nasion kopru włoskiego
-liści piołunu
-melisy
1 łyżka korzenia omanu
1 łyżka jagód jałowca
dołożyłem jeszcze
1g susz skórki pomarańczowej
0,7g susz skórki cytrynowej
wszystko zalałem 350mll 70%-miało być na tydzień,postało przez zapomnienie o 3 dni dłużej.Nalew zlany rozcieńczony 380mll wody i dosłodzona 75g cukru brązowego.
W ramach modyfikacji(eksperymentu na małej porcji) dodałem docelowo 50mll nalewki orzechowej z zielonych orzechów.
Poczyniona 18.12.10 dziś wygląda tak:
zbyt długie macerowanie ziół spowodowało prawdopodobnie że nalew jest bardzo intensywny i myślę ze go rozcieńczę jeszcze czystym alkoholem,ale na razie niech jeszcze sobie postoi w ciemnościach

Mnie smakuje bardzo-idealna na trawienie po sutym posiłku,mojej LP-cyt: " Bllee co co to jest za okropieństwo" ale po chwili już lepsze


