04-05-2017, 18:00
Kwitnie pięknie
![[Obrazek: 1493917220img_2663.jpg]](http://upload.secondsun.pl/img/1493917220img_2663.jpg)
Darek
Nalewka Mirabelkowa (a raczej z ałyczy)
|
04-05-2017, 18:25
A mnie serce pęka, że zanim ałycza dojrzeje w tym roku w moim rejonie, trzeba będzie się z Wiednia wyprowadzić i szukać na nowo dobroci nalewkowych w okolicy Warszawy. Nawet te ostatnie parę kilo co miałam zamrożone musiałam komuś podarować (@Tata1959, jak tam wiedeńska ałycza, ciągle się maceruje?) bo transport tego co już mam zabutelkowane (a mam troszkę
![]()
05-05-2017, 07:02
05-05-2017, 13:59
Kurde, a u mnie jak ałycza kwitła to niestety ale było kilka nocy z przymrozkami...
![]()
24-08-2017, 13:30
(06-09-2015, 12:14)robey napisał(a):(14-08-2011, 15:35)fireman1984 napisał(a): Mam takowy problem. Zalałem Ałycz /bądź mirabelkę - to w treakcie ustalania/ i na drugi dzień zrobiła mi się deilktna galaretka nie jako w całej obiętości nalewu lecz małej części, tak jakby się to ścięło. Nie wiecz czy to po prostu po miesiącu normalnie przefiltrować i zobaczyć co się będzie z tym działo czy kombinować coś wcześniej. U mnie również utworzyła się galaretka. Z moich obserwacji wynika, że całkiem nieźle rozpuszcza się w wodzie. Ta galaretka to po prostu pektyny, które są zdecydowanie słabiej rozpuszczalne w alkoholu i zdecydowanie utrudniają klarowanie jeśli pływają w nalewie (przykład - (z)morela, śliwka). Dodanie wody lub syropu do nalewu przy balansowaniu nalewki może je rozpuścić przez co zwiększy się lepkość nalewu, co dalej spowoduje problemy przy klarowaniu. Ja zrobiłem tak - zalałem całą, nienacinaną, niepestkowaną i nienakłuwaną ałyczę 60% alkoholem, i w pierwszych dniach obracałem delikatnie całym słojem góra-dół aby galaretka oderwała się od owoców i wypłynęła na powierzchnię. Następnie zebrałem małym sitkiem kilka łyżek tego żelu. Zobaczymy co z tego wyjdzie. P.S. Idąc tym tropem - myślę, że zastosowanie 70% alkoholu mogłoby wytrącić więcej pektyny i usprawnić klarowanie.
24-08-2017, 19:22
A ja praktycznie co roku mam w słoju trochę galaretki o której piszecie. Ale to nic strasznego, nic z nią nie robię,a po zlaniu nalewu dodaje do niego kilka kropel pektopolu i nie miałem nigdy żadnych problemów z klarowaniem.
(05-05-2017, 13:59)lukihah napisał(a): Kurde, a u mnie jak ałycza kwitła to niestety ale było kilka nocy z przymrozkami...Po kilku miesiącach stwierdzam, że owoce są, ale jest ich znacznie mniej niż w poprzednich latach. W zeszłym roku na "moim" drzewie było z 30 kg owoców, a w tym może z 10-15?
27-10-2017, 14:59
Czy cukier wyciągnie dobroć z owocu bo wyciskanie na prasie jakoś mnie nie przekonuje ?
Darek
27-10-2017, 17:04
27-10-2017, 17:16
Wystarczy cukier.
30-10-2017, 06:46
Zależy jak kwaśne / słodkie były owocki.
Zacznij od 0,4 kg cukru na 1 kg. |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|