• Strona główna
  • SWiMP
  • Forum
  • Artykuły
  • Kalendarz
  • Galeria
  • Blogi
  • Szukaj
  • Użytkownicy
  • Chat (0)
  • Shoutbox
  • Regulamin
  • Pomoc
Witaj! Logowanie Rejestracja
  • Pokaż dzisiejsze posty

Zaloguj się
Login:
Hasło:
Nie pamiętam hasła
 
Forum Domowych Winiarzy › O wszystkim › Różne › Recenzje domowych wyrobów v
« Wstecz 1 2 3 4 5 Dalej »

R-Jacek i jego trunki

Strony (2): « Wstecz 1 2
Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Tryb drzewa
R-Jacek i jego trunki
mkaz Offline
Winiarz
***
Liczba postów: 502
Liczba wątków: 4
Dołączył: 11 2008
Lokalizacja: Kielce
#26
08-12-2010, 13:24
Otrzymałem od Jacka miodek.
Trójniak Orzechowy rocznik 2009.
Piękna żywa barwa, kolor ciemnego bursztynu, idealnie klarowny.
Cudny orzechowy aromat z nutą lekkiego anyżu i kwiecia gryczanego.
W konsystencji dość gęsty.
Smak mocno gryczano-orzechowy dłuuuugi bardzo dłuuuugi smak :) Ja chcę jeszcze !!!!!
Na zimowe wieczory idealny trunek na grzańca przy kominku. Mniam
Szukaj
Odpowiedz
Andy05 Offline
Nalewkarz Eksperymentator
*****
Liczba postów: 2.097
Liczba wątków: 32
Dołączył: 11 2008
Lokalizacja: Kalisz
#27
15-12-2010, 17:49
A ja sobie wczoraj swieżutkiego pigwiaczka Jackowego próbowałem.
Do tego przy miłej pogawędce (czadowej :P ) z autorem trunku.
Wrażenia jak najlepsze, piękny słomkowy kolor, wspaniały (co prawda nie całkiem pigwowy a rzekłbym, dzikoróżany) aromat i zwiastujący rewelację ! - smak. Niech no on tylko w lochu poleży, to większość miodków, w jego towarzystwie na stole, leży!

Strona WWW Szukaj
Odpowiedz
drajla Offline
Moderator - Nalewkarski arcymistrz
*******
Liczba postów: 8.571
Liczba wątków: 400
Dołączył: 01 2008
Lokalizacja: Pisz
#28
01-03-2011, 19:24
Dziś doleciała do mnie, cała i zdrowa ULENA 2009.


kolor: krystalicznie bursztynowy,
aromat: śliweczka, czyżby dodatek miodu? aromat bardzo dostojny, nuty winne,
smak: bardzo łagodny trunek, lekko kwaskowy, słodki , po łyku i po krótkim czasie ulatuje kwaskowość, a w ustach rozpływa się renklodowy gaj. I tak trwa i trwa , aż człowiek się dziwi , że jeszcze trwa.


Jacku bardzo dziękuję za możliwość spróbowania Twojej ULENY- trochę zostało mi na potem, żeby znowu polecieć do renklodowego gaju.

Szukaj
Odpowiedz
R-Jacek Offline
Winiarz
***
Liczba postów: 982
Liczba wątków: 13
Dołączył: 12 2007
Lokalizacja: Kalisz
Nastrój: optymista
#29
01-03-2011, 20:16
Miodku w niej nie ma.
Owoce zebrane ładnie wybarwione ale nie ciapowate.
Obdarte ze skóry i wypestkowane, połówki.
Najprzód gorzałeczką zalane później cukrem zasypane.
Owocki do deserów i placka. A odpad czyli to co się odcedziło mocne ze słodkim pomieszane w proporcjach na smak. Zawsze tego słodkiego zostaje trochę to do lodów.
Niestety nigdy proporcji nie starałem się spisać. Jedno co, to 65 % do zalania.
Dzięki że tak ładnie opisałeś. Cieszę się że smakowała.
Jacek
Szukaj
Odpowiedz
Bogi Offline
Nalewkarski arcymistrz
******
Liczba postów: 4.493
Liczba wątków: 126
Dołączył: 08 2008
Lokalizacja: znikąd
#30
08-03-2011, 19:59
Będą odsłony korzenno-ziołowe, które całe i zdrowe doleciały. Za to jestem bardzo wdzięczny.

1) elektorski gdański

kolor: blady, złotawy, lekko opalizujący

aromat: skórki cytrusów, oman i imbir, może też i troszkę tatarak, zapach jest lekko piekący, ale bardzo już uspokojony, choć moc też czuć

smak: likier korzenny, lekko słodki, ale też nie przegoryczowany, czyli spełniający styl gorzko (raczej pikantno) słodkiego. Finisz bardzo długi, odnajdujemy korzeń fiołka i pieprz. Doskonale dawkowana pikantność, która lekko ściąga wargi, żeby się rozejść po całym gardle. Na pewno likier to był wykwintny i taki jest Jacka.

2) parfait amour

kolor: likier ten jest cudownie złotawy i klarowny z odcieniem zieleni

aromat: rozmaryn i lawenda najbardziej uwidocznione, gdzieś w oddali przemyka kardamon, zapach jest kwiatowy i jednocześnie ostry, ale nie pikantny

smak: smak bardzo lekki, do głosu dochodzi szałwia, później chwila wytchnienia, potem gałka i cała masa innych korzeni, ale ujednoliconych; finisz gładki-leciutko pikantny, jałowcowy. Jestem gotów wysnuć tezę, że likier damski, i również wykwintny, przeciwległy biegun elektorskiego

3) gdański indyjski

kolor: bardziej złoty niż elektorski, bardziej nasycony, również troszkę mgiełki

aromat: tatarak, fiołek, goździk i chyba kwiat muszkatołowy-bo ten zapach uczę się poznawać, aromat jest korzenny, ale nie tak typowo korzenny jak w elektorskim, stąd pewnie też te Indie. Przypomina miejscami przyprawę garam masala.

smak: najdelikatniejszy z trójcy, lekko miodowy, wyczuwalny koper. Bardzo prosty w odbiorze, mimo tej wielkiej ilości składników, najbardziej też ułożony.

Lokaty: indyjski, choć po aromacie miałem mieszane odczucia, potem parfait amour, potem elektorski. Mimo podobnych składników, każdy likier jest doskonałością i nie bije na głowę, ale bije na całej linii WSZYSTKIE komercyjne słodko-gorzkie: herbową, gorzką ziołową, gorzką żołądkową. Finisz indyjskiego np. trwa i trwa.

Bardzo się cieszę, że Jacek zdecydował się na te właśnie likiery, bo naprawdę godne są poprzedzenia ich przymiotnikiem "gdański" i jeśli najznamienitsi obywatele tego miasta dziś zmartwychwstali myślę, że nie odróżniliby smaków swoich od tego co Jacek wyczarował.

Bardzo dziękuję za możliwość poznania i proszę Jacka o dodanie tych trunków do ziołowych wraz z dokładnym opisem co było czynione i jakie modyfikacje zostały wprowadzone.
Szukaj
Odpowiedz
Iuglans Offline
Winiarz
***
Liczba postów: 570
Liczba wątków: 26
Dołączył: 07 2009
Lokalizacja: Gdańsk
Nastrój: pogodnie-upojny
#31
30-06-2011, 18:58
Otrzymałem onegdaj Likier Elektorski. Uderzyła mnie znajoma z czasów nieboszczki PRL ki nuta prohibicyjna. Pozór to jednak podstępny, bo dopiero włączenie języka pozwala odczuć złożoność i bogactwo trunku, który jeno odcieniem cytrynowym od czystej wody w kolorze się rożni. Nie podejmę się rozpoznania z czego Jacek ten trunek stworzył. Wdzięczny będę za zdradzenie choć części składników; skąd słodycz ( miód wielokwiat? czy też trochę gryki? ) co na aromat się składa? Proszę, bo wiele trudu kosztowało mnie nie czytanie Bogiego ( powyżej !). Dziękuję za znakomity trunek i pozdrawiam.
b.
 Jeżeli twierdzisz że zrobienie czegoś jest niemożliwe, nie przeszkadzaj osobie która to właśnie robi !
    Wszystko co dobre jest nielegalne, niemoralne lub powoduje tycie.



Szukaj
Odpowiedz
R-Jacek Offline
Winiarz
***
Liczba postów: 982
Liczba wątków: 13
Dołączył: 12 2007
Lokalizacja: Kalisz
Nastrój: optymista
#32
30-06-2011, 19:14
Skład i sposób wykonania opisany jest tu http://wino.org.pl/forum/showthread.php?tid=12060
Tamże bardzo niedaleko dwa inne likiery gdańskie które na przepisach wyszukanych przez Bogiego w mądrych księgach sporządziłem.

Jacek
Szukaj
Odpowiedz
Bogi Offline
Nalewkarski arcymistrz
******
Liczba postów: 4.493
Liczba wątków: 126
Dołączył: 08 2008
Lokalizacja: znikąd
#33
06-06-2012, 20:38
Zajechały, i to mocium Panie, miody dwa.

Elektorski Trójniak-barwa złota, klarowna, naprawdę bardzo ładna.

W zapachu krocie kwiatu muszkatołowego i korzenia fiołkowego, ale jest i muśnięcie cytrusów. Sam zapach lekko kwiatowy, choć mocno korzenny. Cytwar praktycznie niewyczuwalny.

W smaku korzenie na przedzie, miód na końcu, ale jest. Finisz to oman i tatarak. Miód bardzo orzeźwiający, smaczny, jawi się jako półwytrawny. Pozostaje nuta, która przypomina mi hyzop, ale co jest nie wiem za bardzo. Za to bardzo udany trunek. Rodzicom i Trusiowi też smakował. Ciekawostką jest to, że w ogóle nie przypomina likieru elektorskiego, jednak baza swoje robi.

Indyjski Trójniak-kolor to sherry PX, ciężki brąz z refleksami miedzi

Zapach, dla mnie, anyżowy, fiołek wyczuwalny i kminek. Zapach i słodki i ciężki.

W smaku ściągające z tataraku i cytwaru, nawet nuta czekoladowa, duży odsetek anetolu. Mało miodowy, ale smaczny, choć dla garstki koneserów będzie. Trusiowi nie smakowało, nie do picia, Mamie przypomina Unicum. Mnie smakował nie tak dobrze jak Elektorski, ale smakował.

Dzięki wielkie za tak miłe niespodziewanki.

Szukaj
Odpowiedz
R-Jacek Offline
Winiarz
***
Liczba postów: 982
Liczba wątków: 13
Dołączył: 12 2007
Lokalizacja: Kalisz
Nastrój: optymista
#34
11-06-2012, 09:50
(06-06-2012, 20:38)Bogi napisał(a): Zajechały, i to mocium Panie, miody dwa.

Elektorski Trójniak-barwa złota, klarowna, naprawdę bardzo ładna.

W zapachu krocie kwiatu muszkatołowego i korzenia fiołkowego, ale jest i muśnięcie cytrusów. Sam zapach lekko kwiatowy, choć mocno korzenny. Cytwar praktycznie niewyczuwalny.

W smaku korzenie na przedzie, miód na końcu, ale jest. Finisz to oman i tatarak. Miód bardzo orzeźwiający, smaczny, jawi się jako półwytrawny. Pozostaje nuta, która przypomina mi hyzop, ale co jest nie wiem za bardzo. Za to bardzo udany trunek. Rodzicom i Trusiowi też smakował. Ciekawostką jest to, że w ogóle nie przypomina likieru elektorskiego, jednak baza swoje robi.

Indyjski Trójniak-kolor to sherry PX, ciężki brąz z refleksami miedzi

Zapach, dla mnie, anyżowy, fiołek wyczuwalny i kminek. Zapach i słodki i ciężki.

W smaku ściągające z tataraku i cytwaru, nawet nuta czekoladowa, duży odsetek anetolu. Mało miodowy, ale smaczny, choć dla garstki koneserów będzie. Trusiowi nie smakowało, nie do picia, Mamie przypomina Unicum. Mnie smakował nie tak dobrze jak Elektorski, ale smakował.

Dzięki wielkie za tak miłe niespodziewanki.

Elektorski jak najbardziej był do degustacji.
Indyjski to noworodek, w pampersach jeszcze.
Do pooglądania no... ewentualnie do poniuchania.
Boguś niecnoto, rodzinę otruć chciałeś.
Panie pięknie przepraszam.

Jacek
Szukaj
Odpowiedz
Bogi Offline
Nalewkarski arcymistrz
******
Liczba postów: 4.493
Liczba wątków: 126
Dołączył: 08 2008
Lokalizacja: znikąd
#35
16-08-2012, 09:43
Tym razem wjeżdża trójniak cytwarowy.

Szatę jego zdobi złoto, trunek klarowny.

Cytwar jest wyczuwalny w aromacie, poza tym, pomny nauką od drajli, ten chlebek świętojański. Na finiszu można odnaleźć jeszcze imbir i sassafras. Aromat sam w sobie jest lekko korzenny, ale przyjemny i ułożony.

W smaku jest przede wszystkim uwidoczniony miód, do głosu dochodzą cytrusowe nuty, zrównoważone nutą pikanterii. Cały czas przewija się i cytwar i chlebek. Nie jest aż tak mocno korzenny jak myślałem, ale nie jest też przesłodzony.
Szukaj
Odpowiedz
smoczek Offline
Starszy winiarczyk
**
Liczba postów: 267
Liczba wątków: 19
Dołączył: 11 2011
Lokalizacja: Lublin
#36
24-09-2012, 10:14
(15-04-2010, 23:09)R-Jacek napisał(a): Dereniak"Myśliwski"- zamówiłem 3 kg derenia z myślą żeby dereniaka zrobić, dostawca myślał że kilogram mi wystarczy.
Z tego myślenia wyszedł miodek który bardzo mało dereniaka przypomina, dorzuciłem mu troszkę jałowca i ochrzciłem mianem Myśliwski.

Widziałem na krzakach owoce derenia. Zastanawiam się czyby nie nastawić trójniaczka dereniaka. Jakie wrażenia, warto próbować? Mógłbyś podać bardziej szczegółowy przepis? Czy dać do fermentowania całe owoce czy też może sam pozyskany sok?
Jeśli sok czy dawać na początku do brzeczki czy też nastawić z mniejszą ilością wody i soku dolać po pierwszym zlaniu?
iI ogólnie czy sok pozyskany przez sokownik nadaje się do użycia w miodach?
Szukaj
Odpowiedz
Bogi Offline
Nalewkarski arcymistrz
******
Liczba postów: 4.493
Liczba wątków: 126
Dołączył: 08 2008
Lokalizacja: znikąd
#37
14-02-2013, 09:03
Jak raz wczoraj zajechała uczta wielka, a mianowicie miód, w dodatku jabłczak, a najciekawsze że w 3 odsłonach:

2011: piękna szata młodego tokaju, lekko perlisty, średnie łzy, w aromacie kwaśne i gorzkie jabłko z Normandii, coś w kierunku spadzi, troszkę przypalony i ciut alkoholowy. W smaku mniej jabłka, więcej spadzi albo gryki bardziej, nadal lekko podpalany, długi finisz a w nim znów kwaśne i gorzkie jabłko z Normandii

2006: barwa lekko ciemniejsza, dłuższe łzy, aromat owocowy, kwiatowy, ulotny, delikatny, ciutka alkoholu w dolnych rejestrach, wielokwiat albo akacja, ale miód ukryty. Smak to na pewno akacja, potem jabłko, takie świeże obrane z cukrem, mniej jabłka i zacznie przypominać tokaj

Fanfary, werble i co tam jeszcze jest:

1999: (maturę żem zdał był dopiero, a tu chłopak już takie cuda wyczyniał) w kolorze najciemniejszym, bardzo perlisty, ale łzy jak w pierwszym. Tokaj, piwnica, sherry, piwnica, i tak aż się w głowie zakręci, alkoholu brak, miód jakiś spokojny-wielokwiat. Poezja, jabłko zaznaczone na finiszu, z miodem się waham. Jeśli z winami czasem można polemizować, to miód im starszy tym lepszy.

Dziękuję za ucztę i pamięć. Nieudolne próby miodowe nowe podeślę niebawem.
Szukaj
Odpowiedz
R-Jacek Offline
Winiarz
***
Liczba postów: 982
Liczba wątków: 13
Dołączył: 12 2007
Lokalizacja: Kalisz
Nastrój: optymista
#38
15-02-2013, 22:18
Troszkę nietypowe te jabłczaki.
Zamiast wody czysty sok jabłkowy. Jabłka z tego samego drzewa,
określane jako Sosiki. Takiej odmiany nie znalazłem.
Dodatek miodu objętościowo jak na trójniak czyli uwzględniając cukier zawarty w soku coś koło półdwójniaka.
Najstarszy na dzikich drożdżach, średni na Zamojskich Johanisbergach, najmłodszy na Bayanusach G-955.
Miód, w dwu starszych wiosenny wielokwiat z małej przydomowej pasieki. Ten najmłodszy 2/3 gniazdowy 1/3 faceliowy.

Jacek
Szukaj
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
Strony (2): « Wstecz 1 2

Forum Domowych Winiarzy › O wszystkim › Różne › Recenzje domowych wyrobów v
« Wstecz 1 2 3 4 5 Dalej »

R-Jacek i jego trunki


  • Pokaż wersję do druku
Skocz do:

  • Ekipa forum
  • Kontakt
  • SWiMP
  • Wróć do góry
  • Wersja bez grafiki
  • Oznacz wszystkie działy jako przeczytane
  • RSS
Aktualny czas: 20-06-2025, 13:50 Polskie tłumaczenie © 2007-2025 Polski Support MyBB MyBB, © 2002-2025 MyBB Group.
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej Rozumiem
Tryb normalny
Tryb drzewa