Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Vermouth'y Wacka-dobre do mięsa, dobre do placka
#1
Nareszcie dzięki uprzejmości samego Autora, otrzymałem te na poły legendarne trunki.

1) z piołunem, wg 2giej mieszanki Cieślaka 2007

kolor: lekko rdzawe złoto

aromat: jabłka, mięta i piołun, zapach bardzo aksamitny, wręcz kwiatowy

smak: ściągający, pomarańcze bardzo krótkie, zbyt długi finisz z goryczki, nuty sosnowe, dość mocny w smaku

2) z pontyjską, wg 2giej mieszanki Cieślaka 2008

kolor: ciemne, lekko brązowe złoto

aromat: bardziej ziołowy zapach, nuta cynamonu i dość skoncentrowany

smak: mocny, zamaszysty bym powiedział, podobne nuty sosnowe, ale mniej niż w pierwszym

3) z piołunem, wg 3ciej mieszanki Cieślaka 2008

kolor: zdecydowanie najciemniejszy, lekko czerwonawy i troszeńkę opalizujący

aromat: zapach prawdziwego włoskiego vermouth'u, aromat imbiru, cynamonu, tatarak dość widoczny, i cytryny na końcu, bardzo bogaty zapach

smak: piekący, wyważony, bardzo długi złożony finisz, brakuje mu troszkę więcej słodyczy i byłby vermouth jak się patrzy od A do Z, a tak jest od A do X ;)

4) z piołunem, wg 2giej mieszanki Cieślaka 2009

kolor: najbledszy, bardzo słomkowy z refleksami złota, troszkę w kierunku tokaju, ale harslevelu

aromat: zapach bardzo delikatny, tylko cytrusy i może cynamon

smak: bardzo fajny, mocno jabłkowy, posmak wina z gruszki z kupażu, nie gorzki, ale też nie za słodki, najbardziej ułożony ze wszystkich, nic przed szereg

Lokaty:

3, 4, 2, 1

Bardzo mi miło, że Wacek był łaskaw się podzielić i jeśli będzie dalej drążył temat-w co nie wątpię, 3 i 4 mogą osiągnąć wyżyny sztuki wermuckiej, choć już są bardzo wysoko. Co mi się szczególnie spodobało, mimo podobieństw ze stylami znanymi z różnych vermouth'ów, Wacek zachował swój niepowtarzalny styl

Jeszcze raz wielkie dzięki
Odpowiedz
#2
Witam

Dzięki za profesjonalną ocenę moich amatorskich dokonań . Ja też uważam że nr3 jest najlepszy, po prostu 3cia mieszanka Cieślaka jest najbogatsza w głębokie smaki . Ten trunek jednak musi jeszcze postać co najmniej rok . Nr 4 to już trochę moich wariacji na bazie mieszanki 2, zastąpiłem wino z jabłek winem z gruszek a aromaty jabłkowe pochodzą od spirytusu jabłkowego, jest jednak trunkiem młodym jeszcze nie ułożonym za to kolor ma wspaniały . Nr2 to bylica pontyjska ( z własnej uprawy) ale nic ciekawego nie wniosła . Mam jeszcze trunki na bazie mieszanki nr 1 ale nie dość że się trudno klarują to bukiet jest nieciekawie ułożony.
Bogactwo ziół występujących w tych trunkach nie pozwala się nudzić przy ich zestawianiu a przecież nie użyłem jeszcze korzenia fiołkowego (iris florentina ) bo jeszcze nie urósł . Dzięki uprzejmości Kol Bogi mam próbki trunków na bazie piołunu alpejskiego, co jakiś czas je próbuję ale zdecydowanie wyróżniających cech dotychczas nie zauważyłem .

Wacek
Odpowiedz
#3
Witam
Co prawda nieładnie jest pisać pod swoim postem :( niestety żaden z kolegów obdarowanych próbkami wermutów nie zdecydował się o nich napisać :( - pewnie im nie smakowały .
A że wiosna już lada dzień zawita a z nią prace w winnicy ostatnie dni na zabranie się za kolejną porcję wermutów ! Wina z caniny i agrestu już się wyklarowały , jabłecznik potraktowany bentonitem też zmienił kolor a najważniejsze że zioła już przyszły :jupi: !
Zabiorę się więc za nastawienie - Vermouth di Torino i Vermouth di Ollivero z przepisów zamieszczonych przez Bogi .
Wacek

   
Odpowiedz
#4
Kwiat pomarańczy mnie zaciekawił. Nigdy wcześniej nie wpadłem na pomysł by go szukać, a chyba warto. Ziółek mam bez liku, ale kwiatu takowego w zasobach nie mam jeszcze. Trza będzie coś z tym zrobić :P
A to chińsko-wyglądające na środku - to co? Bo rozdzielczości mi brakuje, by odczytać :chytry:
Odpowiedz
#5
Pewnie chodzi Ci o :
Galangal (Alpinia) est niezwykle często używany jako przyprawa w południowo - wschodniej Azji. Kształtem przypomina imbir, ma jasny kolor i jasne długie kłącza. Jego smak przypomina cierpkość cytryny z odrobiną pieprzowego...

a z lewej kora Kasji i curacao . Nie wiem tylko czym się różni kora Kasji od cynamonu chińskiego z opisów wygląda że to to samo ! Jeszcze tylko skończę stratyfikacje nasion ożanki a sadzonki posadzę w ogrodzie .
Wacek
Odpowiedz
#6
(25-02-2011, 11:21)Wacek napisał(a): Jego smak przypomina cierpkość cytryny z odrobiną pieprzowego...

Wacek

Jak czytam opisy trunków, jakie smaki wyczuwacie, zapachy to Wam zazdroszczę jak nie wiem. Ja to taki mam smak, że coś jest dobre albo złe :) Pachnie ładnie albo nieładnie i tyle. Degustator ze mnie żaden :(
Odpowiedz
#7
Galangal mam w zasobach, choć jeszcze nie używałem. Curacao, twardy orzech do zgryzienia. Popełniłem zaprawkę na nim. Aromat nieziemski, barwa (o dziwo!) po dobie pomarańczowa była, a po trzech stała się bardzo ciemna, całkiem nieprzejrzysta (kropelka nadal pomarańczowym kolorem się mieni. Stanąłem na 3 dobach 85g/300 ml 63% alkoholu.
A o korze kasji sobie poczytam w wolnej chwili jakiejś.
Odpowiedz
#8
(25-02-2011, 10:54)Wacek napisał(a): Witam
niestety żaden z kolegów obdarowanych próbkami wermutów nie zdecydował się o nich napisać :( - pewnie im nie smakowały .

Zabiorę się więc za nastawienie - Vermouth di Torino i Vermouth di Ollivero z przepisów zamieszczonych przez Bogi .
Wacek
Z miłą chęcią deklaruję akces degustacji obydwu vermouth'ów.

Co do gałgana, ktoś kiedyś napisał, że można używać zamiennie z imbirem. I ów ktoś, nie pamiętam kto, nie mylił się.
Odpowiedz
#9
(25-02-2011, 10:54)Wacek napisał(a): niestety żaden z kolegów obdarowanych próbkami wermutów nie zdecydował się o nich napisać :( - pewnie im nie smakowały .
... Wacek

Próbki spokojnie stoją nabierając mocy urzędowej i czekaja na godną chwilę. Opiszę swoje wrażenia z pewnością :polewam:
Odpowiedz
#10
(25-02-2011, 13:27)Bogi napisał(a): Z miłą chęcią deklaruję akces degustacji obydwu vermouth'ów.

O ! Jak zdobędę ze 100g pestek brzoskwiniowych to nastawię jeszcze" Wermut Pierwszej Jakości " co prawda jak ich szukałem to przeważnie trafiałem na dyskusję hodowców szczurów na temat tych pestek - ponoć niezła trutka na szczury !

Wacek
Odpowiedz
#11
Wacek gdzie zaopatrujesz się w zioła? Jeśli możesz wyjawić oczywiście.
Odpowiedz
#12
Przez internet ! Tu:
http://www.delikatesy-orientalne.pl//ind...interia.pl

http://www.kozlek.pl/

http://www.magicznyogrod.pl/

http://ogrodniczyraj.pl/active,31,062276b869adcc4126b1

Ale piołuny uprawiam sam a mam zamiar jeszcze posadzić ożankę i przylaszczki .
Wacek
Odpowiedz
#13
(25-02-2011, 10:54)Wacek napisał(a): Zabiorę się więc za nastawienie - Vermouth di Torino i Vermouth di Ollivero
Jak powiedział tak i zrobił. Nadeszły obie próbki i przystępuję do oceny:

Kolor jest ten sam, lekko wpadające w oranż złoto

Ollivero ma aromat owocowy, krągły, nuty cytrusowe bardzo wydatne, nuta tokaju, na pierwszy niuch bardzo przyjemny i ułożony.

W smaku piekący, lekko gorzki, ale nieciężki, ani nachalnie przesłodzony. Zioła bardzo zbilansowane. Goryczka wychodzi na finiszu.

Torino ma zaś aromat korzenny, gęstszy, jest pozbawiony nut owocowych.

Smak goryczowy, również ułożony, bardziej wyrazisty niż kwiatowy jak było w przypadku Ollivero.

Podsumowując Ollivero to wermut damski, delikatny w stylu francuskim, Torino to wermut męski, mocny w stylu włoskim.

Oba bardzo dobre i ewidentnie w słusznym kierunku. Dziękuję za możliwość skosztowania i gratuluję, bo od ostatniego razu zmiana o 360 stopni.
Odpowiedz
#14
Nie wnoszę nic do wątku poza konstatacją, że zmiana o 360 stopni to powrót do przyszłości. Czyli do punktu wyjścia. Czyli nihil novi.
Odpowiedz
#15
Witam
Cieszę się że wermuty smakowały a to że są dobre to zasługa starych receptur ja je tylko wykonałem - mają ledwie pól roku i jeszcze do końca się nie sklarowały . Powędrują do piwnicy gdzie będą leżakować aż wypiję roczniki 2007 -2009 . To są już "prawdziwe" wermuty na kilkunastu ziółkach a nie na kilku jak poprzednie . "Prawdziwe " bo to przecież zwykły jabłecznik z dodatkiem win z caniny , agrestu i porzeczek. Jak mi się sklaruje wino z gruszek nastawię oba na gruszkach i może pokombinuję z piołunami bo te nastawiłem na kwiatach artemisia absinthium . Nie dodałem jedynie korzenia fiołkowego bo jeszcze rośnie a ożankę dodałem dopiero latem gdy mi zakwitła w ogrodzie i mogłem zrobić nalew .
Wacek
Odpowiedz
#16
No właśnie do punktu wyjścia. Wacek sięgnął krynicy pra-wermutu. Nie było w zamyśle, że zrobi coś nowego:D
Odpowiedz
#17
Eh, eh... jak czytam to co napisał Bogi to też bym chciał tak umieć wyrażać swoje doznania smakowe ;P niestety nie potrafię :( ale o Wermutach, które dostałem mogę powiedzieć jedno - DOBRE!:) Di Ollivero i to wg. III mieszanki:P Chociaż wermut piłem chyba drugi raz w życiu, to mogę śmiało stwierdzić, że był 100 razy lepszy od sklepowego, który to piłem jako pierwszy:P
Pijąc Ollivero, zauważyliśmy z żoną, że po łyczku winka zostaje na jeżyku lekko goryczkowy, piekący posmak - mnie w sumie to nawet się podobało jednak żonie mniej, ale kto zrozumie kobiety :P za to III mieszanka zasmakowała nam obojgu :) Zaraz po otwarciu dało się zauważyć, mocniejszy aromat a po upiciu słodszy smak (przed otwarciem ciemniejszy kolor) co zdecydowanie bardziej przypadło nam do gustu:) Degustatorem nie jestem ale gratuluje wyśmienitych win!
POZDRAWIAM
Odpowiedz
#18
Dotarła i do mnie paczka od Wacka.
No i mam okazję skosztować czegoś prawdziwego.
Co prawda w temacie Vermutów jestem zielony jeszcze bardziej niż w przypadku win gronowych ale spróbuje po-krótce opisać to co dostałem.
Zgrabnie zapakowany trunek opisany "piołunową" etykietą- "Półsłodki Wermut di Ollivero 18%
Kolor chyba dosyć ciemny,ładny, powiedziałbym ciemno złoty, trochę brakuje klarowności(nie wiem jak to jest z klarownością u wermutów).
Zapach ziołowy, miękki, słodki, trochę warzywny w moim odczuciu, ale jest też trochę ostrości.
Smak przyjemnie piekący, wyraźnie czuć słodycz, no i tą kolendrę która przebija się na pierwszy plan i jest wyraźnie dominująca. Goryczka bardzo delikatna, w tle. Ogólnie lekkie i przyjemne, wszytko jest na swoim miejscu.
Dzięki za próbkę Wackowi, i powodzenia w uprawie i produkcji trunków w nowym sezonie.
Odpowiedz
#19
Tym razem nie wemuty, a nalewka dereniowa i floki do mnie zawitały. Za co wielce dziękuję.

Dereniówka 2010

kolor: lekko różowawa czerwień, podejrzewam dereń świeży

aromat: winno-aromatyczno ziemisty, bardzo przyjemny

smak: wodnisty, lekki, mało owocowy, lekkie nuty jabłkowe, mało alkoholu, troszkę za słodka. Bardziej jako likier

Floc 2012

nie wiem z jakich winogron, kolor piękny, słomkowo-złoty bardzo ładne, w aromacie mamy kwiatowość, ale też alkohol. Napój słodki, perfumowany jakby, finisz ostry, zbyt, nie bardzo

Floc Siegebeeren

Mocny w smaku, ale też bardzo słodki, dużo lepsze, ale troszkę za fuzlowate

Floc Talizman

Mocno owocowe, kwiatowe, lekko tylko ziemiste, bardzo dobre, krągłe, przyjemnie i lekko grzeje, odpowiednia słodycz

Talizman rządzi ewidentnie, reszta do dopracowania, może do leżakowania. Dzięki wielkie!
Odpowiedz
#20
Witam
Floc - nie mam praw do tej regionalnej nazwy a mój region nie ma tradycji więc i nazwy nie wymyślono ;) . Trunek odbiega też od oryginałów - jest mocniejszy ale składniki takie same . Sok pochodził z odmian winorośli Siegerrebe - bardzo słodka i bardzo aromatyczna odmiana oraz Talizman - deserowa odmiana o bardzo dużych jagodach . Dlaczego te bo Siegerrebe dojrzał w sierpniu więc z sokiem coś trzeba było zrobić a Talizman nie dojrzał w tym roku ... :D


Załączone pliki Miniatury
   
Odpowiedz
#21
(27-10-2010, 20:48)Bogi napisał(a): Nareszcie dzięki uprzejmości samego Autora, otrzymałem te na poły legendarne trunki.

1) z piołunem, wg 2giej mieszanki Cieślaka 2007

kolor: lekko rdzawe złoto

aromat: jabłka, mięta i piołun, zapach bardzo aksamitny, wręcz kwiatowy

smak: ściągający, pomarańcze bardzo krótkie, zbyt długi finisz z goryczki, nuty sosnowe, dość mocny w smaku

4) z piołunem, wg 2giej mieszanki Cieślaka 2009

kolor: najbledszy, bardzo słomkowy z refleksami złota, troszkę w kierunku tokaju, ale harslevelu

aromat: zapach bardzo delikatny, tylko cytrusy i może cynamon

smak: bardzo fajny, mocno jabłkowy, posmak wina z gruszki z kupażu, nie gorzki, ale też nie za słodki, najbardziej ułożony ze wszystkich, nic przed szereg

Lokaty:

3, 4, 2, 1


Czy skład ,,z piołunem, wg 2giej mieszanki Cieślaka ,, w obu przypadkach był identyczny , a czas zrobił swoje ??


Mieszanka II
1.Piołun alpejski (ziele) 12,0g
2.Skórka pomarańczowa (z niewielkiej pomarańczy) 12,0g
3.Ziele drapacza lekarskiego 12,0g,
4.Liście mięty pieprzowej 6,0g
5.Korzeń arcydzięgla 2,0g
6.Cynamon 8,0g
7.Gałka muszkatołowa 6,0g
8.Goryczka (korzeń) 5,0g
Odpowiedz
#22
Witam
Skład zaprawy ziołowej był w obu winach taki sam ale inny był zestaw win - w drugim przypadku zamiast wina z jabłek dałem wino z gruszek .
Odpowiedz
#23
(08-02-2014, 07:30)Wacek napisał(a): Zabiorę się więc za nastawienie - Vermouth di Torino i Vermouth di Ollivero z przepisów zamieszczonych przez Bogi .
Wacek

Możesz napisać jak robiłeś ?
Zastępowałeś jakieś składniki innymi ?

(27-08-2008, 15:13)Bogi napisał(a): Proszę bardzo, te przepisy pochodzą z 1871 roku:

Vemouth di Torino #2

125g piołunu
60g goryczki
60g korzenia dzięgla
125g drapacza lekarskiego
125g tataraku
125g omanu
125g tysiącznika
125g ożanki
100g chińskiego cynamonu
15g gałki muszkatołowej
6g świeżo pokrojonych pomarańczy

95 litrów słodkiego wina
5 litrów alkoholu o mocy 85%

5 dni macerować, przefiltrować, odstawić na 8 dni, a później wynieść do piwnicy na rok.

Vermouth di Ollivero

500g kolendry
250g skórki z gorzkiej pomarańczy
250g korzenia kosaćca
200g kwiatów bzu
150g kory czerwonej chinowca
150g tataraku
125g piołunu
125g drapacza lekarskiego
125g tysiącznika
125g omanu
125g ożanki
100g cynamonu chińskiego
60g korzenia dzięgla
50g gałki muszkatołowej
50g kłącza galangi
50g goździków
30g kory kassji

100 litrów wina 6 dni maceracji. Odstawić na 14 dni, dolać 3 litry koniaku 40%.

"Wermut Pierwszej Jakości"

500g piołunu
500g bylicy pontyjskiej
100g chinowca czerwonego
400g kosaćca
500g przylaszczki
500g drapacza lekarskiego
500g kwiatów bzu
60g rabarbaru
500g skórki pomarańczowej
125g skórki z curacao
500g pestek brzoskwiniowych
250g kwiatów pomarańczy
125g tysiącznika
125g ożanki

16 litrów koniaku 40%
6 kg cukru rozpuszczonego w winie. Niestety nie podano ile wina. Maceracja ma trwać 2 miesiące.

Przymierzam się do paru win Vermouth , ale nie chcę wywarzać otwartych już drzwi .
Odpowiedz
#24
Witam
Przy okazji porządków zajrzałem do wermutu di Ollivero com go zestawił na winie z gruszek w 2012 . Jest ślicznie klarowne i bardziej wyraziste niż di Ollivero na winie z jabłek .


Załączone pliki Miniatury
   
Odpowiedz
#25
Otrzymałem gruszkowy Ollivero, niedługo pokosztuję.

Kosztuję:

Nuta górna, mocno owocowa, nieśmiało kolendra, ale też goryczka i piołunów huk. Zapach bardzo harmonijny, spokojny, mało wermutu, kierunek Noilly Prat. Nuta dolna, piołunowa, wyrazista, bardziej owocowa. Myślę, że gruszki robią tutaj robotę, a zioła to wisienka na torcie.

Smak, odwrócenie ról, najpierw piołunowo-tatarakowo-bzowy finisz, który przechodzi w lekki cytrus by zakończyć się słodyczą gruszki. Brakuje mi tokaju z tamtego Ollivero, ale nadal kierunek francuski, goryczka przednia, wino świetne.

Jednak lepszy, bez dwóch zdań.
Odpowiedz



Skocz do: