WÓDKA ISLANDZKA (za Sarwa)
|
WÓDKA ISLANDZKA (za Sarwa)
|
07-11-2006, 10:23
Jeśli lubisz ekperymenty to polecam rozwadze:
- dodanie koniaku i soku dopiero po zlaniu nalewu na ziołach i rodzynkach - zastąpienie kropli esencji małym kawałkiem wanilii (tak uczyniłem w swoim). 
07-11-2006, 17:21
Ciekawe opcje. Jeśli dodam do swoich, to będą już cztery na eksperymenty. Można by z nich stworzyć jeszcze sporo kombinacji, ale to za dużo jak na jedną nalewkę. Muszę też pamiętać o innych wyrobach.
08-11-2006, 10:40
Jest bardzo ciekawa.
Tylko, jak dla mnie, trochę za bardzo wyczywalny jest kordamon - mam nadzieję, że "stępieje" z czasem. 
28-11-2006, 22:22
WÓDKA ISLANDZKA (za Sawra)
Witam. Serdeczne ukłony dla Wszystkich Pasjonatów! Jako "świeżutki" na tym forum chciałbym zapytać szanownych "doświadczonych" o jeden szczegół dotyczący produkcji tej wódki. Czy taka duża (?) ilość rodzynek (15 dkg) na taką małą wielkość robionej wódki (ok 500 ml) nie wpływa dominująco na jej smak? Tym bardziej iż inne składniki mierzone są w kilku gramach.
29-11-2006, 22:50
Witam serdecznie. W przepisie jest 10, a nie 15 dag .
 Moim skromnym zdaniem (i smakiem ) ta ilość rodzynek nie wpływa dominująco na smak całości. Pozdrawiam. 
30-11-2006, 00:57
Rzeczywiście, 10 dkg a nie 15. Rozbiegane oczy, roztrzęsione ręce
 .... Zaraz nastawiam. Dziękuję za pomoc.
30-11-2006, 06:36
Nastawiaj smialo. Warto. A kardamonu dalbym troche wiecej. To moja ulubiona przyprawa, a rozgrzewa wspaniale. Oprocz nalewek warto stosowac do herbaty. Pozdr.
30-11-2006, 09:30
Cytat:Wysłane przez mroźny Kosztowałem przed chwilą mojej islandzkiej. Zapach i smak kordamonu istotnie zcharmonizowały się z całością. Jeśli coś tam lekko dominuje - to jałowiec. Zgadzam się z Pigwą - warto nastawiać. Zrób na początek dokładnie wedle przepisu, potem będziesz ewentualnie eksperymentował. Co do kordamonu: koniecznie kup całe ziarna (z łuskami), obierz, a następne roztłucz w moździerzu. Zrozumiesz wówczas, dlaczego kordamon daje się w gramach.
30-11-2006, 15:29
Ech, Mycha zawsze wywęszy błond.
Przyjdzie czas, kiedy pisownia zostanie wreszcie ujednolicona: wszędzie "u", "h", "ż". Mimo ogólnej wrzawy podgrzewanej hasłami o zamach na nasz narodowy język, kóra w okolicznościch wprowadzania takowej reformy zapewne powstanie, zmiany te nastąpią - kwestia czasu. Pozdrawiam wszystkich purystów językowych.
30-11-2006, 18:53
Dziękuję za rady.
W Wielkich Sklepach spotkałem tylko kardamon mielony, więc kupiłem przyprawę na krakowskim Kleparzu - ziarna z łuskami - wg. etykietki: "Kraj pochodzenia: Gwatemala, klasa I". Obrałem z łusek i ziarna rozbiłem... młotkiem (z braku moździerza  ). No i robi się  .
01-12-2006, 11:17
W wielkich blaszakach też nie widziałem, ale kardamon bez łusek można zakupić na Krupniczej 8 (Naturalny sklepik)
 . Możesz zakupić na następny nastaw.
13-02-2007, 12:30
Islandzką zrobiłem w dwóch wariantach:
1. Zgodny z przepisem Sarwy. 2. j.w. + 100g miodu kwiatowego na litr nalewu gotowego. Mnie i żonie bardziej pasuje ta druga wersja. Mniej gorzkawa. Miód uzupełnia wyczuwalną w pierwszym wariancie lukę smakową. 
21-03-2010, 22:48
Poczyniłem i jestem zaskoczony wytrawnym smakiem i dużą mocą. Polecam fanom jałowca i kardamonu
Pozdrawiam Maciej
28-09-2011, 16:53
A jak dam zamiast koniaku ->Brandy STOCK 84 może być?
W sumie na Napoleonie pisze french brendy czyli powinno być ok. A wydaje mi się że ten stock84 będzie lepszy niż tani napoleon. Jak robię z 1 litra spirytusu to wszystkie składniki razy 5 rozumiem. Poprawcie mnie jeżeli się mylę. 
15-10-2011, 22:18
Zamówiłem właśnie składniki do tej nalewki, i zapewne w następna sobotę będę nastawiał.
W związku z tym mam pytanie: czy jako soku wiśniowego mogę użyć domowej roboty słodkiego soku? Bo ciężko o tej porze o wiśnie, a nie mam za bardzo pomysłu czym by je zastąpić.
24-10-2011, 10:34
24-10-2011, 11:58
Dzięki za odpowiedź, nastawiłem. Teraz tylko pozostaje czekać na filtrację i degustować.
25-10-2011, 19:56
Właśnie szukałem instrukcji na coś wytrawnego, a tu podwójna radość - alkohol i Islandia w jednym! - będzie na pewno nastawione.
Teraz mnie tylko korci spytać podchwytliwie, dlaczego nie ma dodatku lukrecji 
25-10-2011, 22:04
A eksperymentuj i oddaj. Zrób też drugą nalewkę bez lukrecji i poinformuj, która nalewka wyszła lepsza.
Maciej
27-10-2011, 19:45
Tak też zrobię.
Swoją drogą ciekawe, że u nas lukrecja kojarzy się z syropem na kaszel bądź z (nie)lubianymi słodyczami, tymczasem dla Holendrów i Skandynawów to smak młodości. Jak ślazowe cukierki Dam znać co i jak, kiedy tylko dostanę gdzieś lukrecję
27-10-2011, 20:14
Mój nastaw ma dwa dni i zastanawiam się co jest głównym efektem tego akurat procesu: nalew czy rodzynki (analogicznie do orzechów po krzyżacku) przecież te rodzynki wysiorbały
sporo alkoholu, a nikt tutaj nie pochwalił się co z nimi robić po odlaniu płynu! Spożywacie je saute czy jakoś inaczej? Np. zalewacie czekoladą?  
27-10-2011, 22:26
Takie rodzynki, podobnie jak owoce z nalewek - z powodzeniem można używać jako dodatek do ciast. Keks, piernik - z takimi owocami smakuje nieziemsko.
Polecam
02-11-2011, 09:17
(27-10-2011, 20:14)aviatik napisał(a): M(...)przecież te rodzynki wysiorbały Można zalać zawartą w przepisie wodą, która wyciągnie z nich % i dodatkowo związki rozpuszczalne w wodzie. |
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
WÓDKA ISLANDZKA (za Sarwa)
