Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 1
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
DRAJLA - Orzechówki, morwowa, śliwkowa, chmielinka i wiele innych .....
#51
(27-02-2010, 20:45)Megana napisał(a): Aaaaaaa, widzisz, rum. To wiele tłumaczy,.............
....... powiedz no jeszcze, ta aroniówka to bez dodatków, taka czysta?

Rumu dałem białego Bacardi 50ml na 2kg melona+1 l spirytusu 95%+ 0,5l wody+ 0,8 kg cukru + 5g kwasku.
W sumie nie wiem czemu ale ta nalewka pachnie mi jakoś tak jogurtowo.


W aroniówce są dodatki: wanilia, goździk, imbirówka ( własna ), wywar z liści wiśni.



Odpowiedz
#52
(27-02-2010, 20:08)tata1959 napisał(a): Mocno chcę.
Mam mumie tarninowe .........

tata1959-Proszę bardzo już podaję.
Pozostałe po 8 kg tarniny mumie podzieliłem na 3 porcje.
Do każdego słoja dałem:
1 porcja mumii
1 l wódki 40%
1 l spirytusu 95%
0,5 kg cukru
6 szt goździków
10 szt jałowca ( rozgniecione)
1 cm kory cynamonu
1/4 łyżeczki od herbaty imbiru mielonego, gałki muszkatołowej ( świeżo startej ) , kolendry.
Wszystko razem trzymałem 30 dni. Dalej to wiesz w/g schematu.
Jak coś to śmiało pytaj.

Odpowiedz
#53
I znów zostałem obdarowany:P

1) nalewka 1410

2) sassafrasowa

3) śliwkowa duet

No to do dzieła:

1) w wątku



2) we wątku również



3)

kolor: perfekcyjny, lekko ciemny rdzawy brąz, bardzo ciepły

aromat: sliwki suszone, bogate, lekkie migdały, to i pewnie pestki wpadli z cyjanowodorem

smak: lekko piekąca, ale ułożona i zgrabna śliwówka, nie nachalnie słodka

Szybkie lokaty Rodziców:

najlepsze śliwki, potem sassafras-choć za dużo imbiru, 1410 kompletnie nie ich bajka

Ja jednak wybieram sassafras sentymentalnie, potem śliwki i 1410, ale w kategorii-"chłopaki jak się wtedy nudziłem" 1410 wygrywa.

Dzięki wielkie za możliwość poznania kolejnych nowych smaków i prośba o rozwikłanie zagadki sprzed wieków hehe:brawo:
Odpowiedz
#54
Dzięki wielkie, że zechciałeś popróbować.
Nic dzisiaj nie napiszę, bo czekam jeszcze na opisy wrażeń taty1959 i Andy05.
A potem odpowiem na wszystkie pytania.
Pozdrawiam-drajla
Odpowiedz
#55
Nie wytrzymam do soboty i fruuuu.
1. Sasafrasowa
- kolor: śliczna żółta słomka,
- zapach: nie potrafię określić, ale bardzo delikatny (ledwo wyczuwalny) przyjemny (nikt go w domu nie potrafi do niczego przyrównać),
- smaki: szkoda, że moc na przodzie. Dalej dość płytki delikatnie korzenno-imbirowy, po rozcieńczeniu zyskuje,
- ogólnie: jak dla mnie zbyt mało wyrazista.

2. 1410
- kolor: jasny brąz z dodatkami (wyjaśni się to może zdradzę co za dodatki),
- zapach: śliwki z rodzynkami i miodek w tle, przyjemny,
- smaki: takie suszone śliwki tarninki z rodzynkami oraz dodatek czegoś piekącego (albo takie efekty maceracji któregoś ze składników- czyżby orkiszu?),
- ogólnie: mocna, słodyczy ile trzeba, jak postoi to jeszcze wydobrzeje, czyli ciekawa.

3. Duet
- kolor: śliczny brąz,
- zapach: pyszna śliweczka,
- smaki: pięknie ułożona z dodatkiem czegoś kwaśnego, półwytrawna lub półsłodka (jak dla kogo) śliweczka, ale oprócz kwaśnego coś tam jeszcze jest (jakaś szczypawka w język delikatna),. Czym tą kwaśność uzyskałeś?
- ogólnie: ciut za kwaśna, ale fajna naleweczka, nawet moc jak na Drajlę nie na czele.

Duet, 1410, Sasafras

Dzięki Drajla za możliwość degustacji i poznania nowych smaków. Bardzo mnie ciekawią dalsze losy 1410 (oby to pieczenie się cofnęło)
Odpowiedz
#56
No dobra, nic nie czytałem, więc się nie sugeruję. Późno, ale co tam, dopiero na 7 do pracy...

1. Duet:
Aromat nieziemski, pachnie jak świeżutkie śliweczki węgierki (jak mniemam ta duża Dąbrowiecką zwana...)
kolor: koniak jasny, klar jak należy, pewnie leżakowana należycie.
smak: wytrawna (jak lubię czyli plus dodatni :lol: ), myślę, że śliwki kilka miesięcy zalane były... a jakie oprócz węgierek? nie mam pojęcia, chyba dodatków nie było żadnych, a i cukier skromnie, albo wcale ???
Moc słuszna - strzelam - 45 ma.

2. Sasafrasowa - EDIT: przeniesione do http://wino.org.pl/forum/showthread.php?...#pid200783
tajemnicza...


3. 1410 -EDIT: przeniesiono do http://wino.org.pl/forum/showthread.php?...#pid200784


Dzięki wielkie Drajla, teraz poczytam co napisali Tata1959 i Bogi,

zapuszczam ranking taki: Sasafrasowa, Duet, ...,..., ..., 1410.
1410 jakby miała taki smak jak kolor i aromat byłaby w czubie. Ja bym ją jakimś zielskiem zaprawił. Tak mi się chmiel i rumianek nasuwają, albo mięta z melisą.

Andrzej
Odpowiedz
#57
tata1959 i Andy05 - czy mogę Was prosić o przeniesienie Waszych opisów do tematów: nalewka sasafrasowa i 1410? A tu niech zostanie nalewka śliwkowa-Duet.

Śliwkowy Duet powstała tylko ze śliwek węgierek. Po pierwszej maceracji zlałem nalew i tym nalewem zalałem drugą, taką samą ilość śliwek. Cukru dałem celowo tylko 20dkg na 3kg śliwek. Jedyny dodatek to trochę dębu francuskiego.

Tata1959 a jak Duet wypada smakowo w porównaniu do śliwkowej, którą Tobie przesłałem wcześniej (jeżeli pamiętasz smak tamtej )? Która Twoim zdaniem ma lepszy smak?

Dzięki za Wasze rzeczowe opinie i poświęcony czas.
Odpowiedz
#58
Orzechowa 2008

Kolor: głęboka ciepła umbra, klarowna, choć na pierwszy rzut oka wydaje się, że lekko mętna
Aromat: orzechy, czekolada z orzechami, aromat bardzo żywy unosi się z kieliszka
Smak: niesłodzona, mocna (zdziwiłbym się gdyby Drajla zrobił coś lekkiego), bardzo przyjemna, inne podejście do orzechówki

Żurawinówka 2008

Kolor: przepiękny różowy karmin, cudowna barwa
Aromat: Tymbark żurawina
Smak: genialne połączenie goryczy, pikantności, mocy i słodyczy, idealnie się ułożyła po roku

Kminkowa 2008

Kolor: młody koniak, bardziej oranż niż brąz
Aromat: mocny, miętowy kminek, alkoholu ani ani
Smak: za dużo kminku, zdominował alkohol, bardzo ciężki trunek, zdecydowany nie faworyt, jak na razie nieznacznie przekonał mnie kummel wrocławski taty, a poza tym nie kupuję kminku jako składnika nalewek

Lokaty proste: żurawinka, orzeszki, kminek
Dziękuję za możliwość skosztowania tych specjałów i w swojej klasie sugerowałbym dalsze rozwijanie tematu orzechów, bo choć dość wytrawne mają swój urok
Odpowiedz
#59
(26-04-2010, 18:52)Bogi napisał(a): Orzechowa 2008
Kminkowa 2008
Kolor: młody koniak, bardziej oranż niż brąz
Aromat: mocny, miętowy kminek, alkoholu ani ani
Smak: za dużo kminku, zdominował alkohol, bardzo ciężki trunek, zdecydowany nie faworyt, jak na razie nieznacznie przekonał mnie kummel wrocławski taty, a poza tym nie kupuję kminku jako składnika nalewek
Bogi a jak wypadają te kminkówki w porównaniu z Łańcuckim Alaszem?
Odpowiedz
#60
Alasz jest za słodki i też ma za dużo kminku. Jedyny alasz jaki mi przypadł do gustu to pomelowy alehandra.

Ja podejrzewam, że sama maceracja wydobywa za dużo; muszę spróbować jakiś odparowany alasz żeby się przekonać czy ten etap nie dodaje lekkości.
Odpowiedz
#61
Dzięki nieuprzejmości :diabelek: poczty otrzymałem dzisiaj 2 testerki (bo trzeci się "popsuł" w transporcie :( )
Dziś do ręki, dziś na stół, bo ciekawość mnie pali, a i moment właściwy.

1. Truskawkowa wytrawna 2005 r.
Pamiętam jak pisałem, że truskawkowe ... (no niepochlebnie pisałem :glupek: )
Oko: truskawka, różowa lekko,
Nos: świeże truskawki i ... tylko truskawki! ,
Paszcza ;) : mocna (czyli trzyma styl :diabelek: ), lekko gorzkawa, ale taka goryczka z lekko przypalonej marmolady (kurcze, ale porównanie ;) ). Nie jest to nachalne, ale przyjemne, pesteczkowe, podkreśla truskawkowość.

Całokształt: odwołuję to co mówiłem o truskawkowych. No, może o tej jednej. Ta dobra jest i tyle.

2. Orzechowa 2008

Oko: czarna jak kawa, ale żywa jak cola z cytryną.
Nos: nie pachnie orzechem, ale jakoś tak piernikowo, ale delikatnie
Paszcza ;) : lekko słodka, prawie wytrawna, dłuugi finisz, bardzo ciekawa.

Całokształt: bardzo przyjemna.

Obie bardzo, bardzo.

Dziękuję za niespodziankę. Szkoda, że nie wiem jak smakuje winogronowa ...

Andrzej

coś więcej na temat wykonania?
Odpowiedz
#62
drajla napisał(a):A co Ciebie interesuje?

Na razie, receptura na truskawkową :slinka: ,
a za ... (tu: pomyśleć o jakimś rozsądnym czasie) myślę, że będę pytał dalej. O tym na razie, sza!

Andrzej

Odpowiedz
#63
Proszę;
1 kg lekko czerwonych truskawek
0,7 l spirytusu 95%
0,8 l wódki 40%
20 dkg cukru

Wykonanie:
Truskawy umyć, pokroić, zalać wódką i spirytusem, wystawić na tydzień na słońce-mieszać codziennie.
Zlać nalew a truskawki zasypać cukrem, wystawić na słońce na 14 dni-mieszać codziennie. Zlać syrop i połączyć z wcześniej uzyskanym nalewem. Pomieszać i odstawić na kilka dni. Dalej filtrowanie i butelkowanie.

Odpowiedz
#64
(06-05-2010, 15:35)drajla napisał(a): Proszę;
1 kg lekko czerwonych truskawek
Hej,
w tym roku mam smaka właśnie na truskawkową. Odnośnie przepisu - piszesz "lekko czerwonych truskawek", czy te truskawki maja być niedojrzałe (nie do końca dojrzałe)?
Odpowiedz
#65
Hej emto,
Wybierałem takie , które z jednej strony nabierały barwy czerwonej, a z drugiej były bardzo blade.
Odpowiedz
#66
Kontynuuję poznawanie Drajlowych trunków.

Same ciekawostki tym razem, w miejsce popsutej ostatnio przez pocztę winogonowej, trzy nadleciały, ale najpierw myślałem, że to „klony”, bo chyba do jakiegoś plebiscytu na zbieżny kolor wystawiane były :P

Oko: wszystkie idealne (aż głupio to za każdym razem wspominać), kolor koniakowo-śliwko-węgierkowy.

1. Winogronowa wytrawna 2005 r.
Nos: winogrona i tylko winogrona
Paszcza: kwas wg mnie duży, wytrawność zabita kwaśnością.
Całokształt: czysta - nie bardzo, chyba, że do jakiejś konkretnej potrawy.


2. Morwowa wytrawna 2005 r.
Nos: aromat orzechowy, mocniejszy niż niejedna orzechówka,
Paszcza: smak też orzechowy, dałbym się pokroić (oczywiście delikatnie ;) ), że to orzechy, ale skoro morwa – to morwa!, zgodnie z nazwą – wytrawna. Na razie się waham, ale z pewnością do niej jeszcze wrócę.


3. Trawa cytrynowa z wrzosem 2009 r.
Nos: mocne uderzenie alkoholu (wszak młoda i mocna :P ), później kumaryna, później woń kwiatowa (zapewne kwiatów wrzosu właśnie),
Paszcza: mocno jeszcze rozwarstwione, ale czyżbym miodek wyczuwał :pytajnik: - nie chce mi się wierzyć, ale może?
Decyzja: do lochu, wrócę jak się ułoży.


Dzięki, pozdrawiam,
przepraszam za zwłokę, ale jakoś ostatnio ogólnie nie mogę nadążyć.


Andrzej
Odpowiedz
#67
W trawie nie ma miodu.
Dzięki wielkie, że tak ładnie opisałeś moje nalewki.
Pozdrawiam -drajla
Odpowiedz
#68
Dzisiaj w końcu udało mi się na pocztę dotrzeć:)! I tam między tymi wszystkimi rachunkami, wyciągami, mandatami:chytry:..., było w końcu COŚ MIŁEGO. Bowiem dzięki Drajli przywędrowały do mnie:
1. Dereniówka
2. Dereniówka na suszonych owocach
3. Ratafia
Drajla- może w ramach rewanżu Ci moje mandaty odeśle- ha ha- podobno robienie nalewek z RÓŻNORODNYCH składników jest Ci bliskie...:lol:.
A tak serio-to dziękuję i kiedy tylko poddam konsumpcji- napiszę... .
Odpowiedz
#69
tak na szybko:

1) Nirvana 1

Kolor: głęboki karmazyn lekko ciepły

Aromat: wiśnie, porzeczki, owoce działkowe

Smak: mocne, silne, krótki finisz

2) Nirvana 2

Kolor: oranżowy bardziej niż nirvana 1

Aromat: bardziej ziołowy, ściągający

Smak: bardziej wędzone, bardziej ułożone

Lokaty: nirvana 2 potem nirvana 1

Cóż to było? Co ciekawsze, nirvana jeden to nalewka owocowa, lekko ziołowa, natomiast nirvana 2 to nalewka ziołowa, lekko owocowa. Cóżeś tam Pawle nawsadzał?

Dziękuję bardzo
Odpowiedz
#70
Dzięki za bardzo szybką recenzję!

Nirvana to kompozycja 14 nalewek owocowych z których najstarsza jest z 1999 roku.

Nirvana 2 składa się z 16 nalewek, łącznie z imbirową i limonkową.

Dodatki to: wrzos, jałowiec, ziele angielskie, suszona bazylia, kora cynamonu, wyciąg z

liści wiśni.

Odpowiedz
#71
Dlatego pierwszej brakowało. A druga miała te niuanse właśnie. Dodatki do obu?
Odpowiedz
#72
Tak, do obu. Zapomniałem jeszcze o goździkach i różnych dębach.
Odpowiedz
#73
W 2giej bardziej czuć w aromacie wrzos i cynamonu muśnięcie. W smaku imbir ma swoją partię. Jak na razie jest to najciekawsza Twoja nalewka, powinieneś ją mieć zapisaną i w stanie możności sporządzania co jakiś czas. Ja dziękuję jeszcze raz i gratuluję.
Odpowiedz
#74
Tak, mam wszystkie zapiski.

Dzięki za słowa uznania.

drajla
Odpowiedz
#75
Dereniówek Drajli spróbowałam (i nie tylko dereniówek). Wrażenia- tak skromnie w słowa:
1. MOCNE (panom zdecydowanie moc do gustu przypadła- ja osłabiałam moc, barbarzyńską kostką lodu!).
2. Ta ze świeżego derenia jest jednak zdecydowanie lepsza - piękny kolor, klarowna..., ta z suszonego (tak, jak ma suszona dzika róża) ma jednak posmak suszu (mi się ten smak kojarzy z rodzynkami).
3. Ratafia przypomina mi w smaku moją śliwkową. Odpowiada mi jej słodycz!
DZIĘKUJĘ za możliwość skosztowania.
Odpowiedz



Skocz do: