Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 1
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
DRAJLA - Orzechówki, morwowa, śliwkowa, chmielinka i wiele innych .....
Co to jest napiszę jak będą już wszystkie opinie!

Ale generalnie, byłem ciekaw czy Waszym zdaniem ta nalewka jest paskudna, średnia,

dobra itd. Dla ułatwienia proponuję o podanie jej wartości w skali od 1 ( paskuda ) do 10

( extra ). Tak jak każdy z Was uważa i koniecznie bez zbędnego słodzenia.



Odpowiedz
U mnie na 9, u moich Rodziców na 10. 9 bo ciut mocniejsza mimo wieku, ale to znowuż Twój znak rozpoznawczy hehe
Odpowiedz
I ja, i ja! Też dostałem :P, próby nastąpiły "wczoraj w późnych godzinach wieczornych" ...

moc spora, jakby rocznik nie był wpisany na etykiecie, podejrzewałbym podstęp :cool:

bardzo dobry trunek, pełny i esencjonalny, barwa głęboka, nuta migdałowo-miodowa, daję mu 8 (zakładając, że "10" to "absolut", który można tylko musnąć...).
Alkohol 3,8 vol ( :hahaha: ) w dół i minimalnie cukier dla mojego gardła w tej kompozycji by pasował (naprawdę minimalnie).

A teraz pofantazjuję:
1. Dereń (absolutnie świeży, nie suszony) + wiśnia. Nawet jakby kupaż długo macerowanej wiśniówki z pestkami + dereniowej.
2. Wiśnia (może nawet dzika) z pestką (na miodzie? - nieprawdopodobne, lecz może?)

ps.
LP wyniuchała jeszcze nutę czarno-bzową

Bardzo dziękuję,
czekam niecierpliwie, by dowiedzieć się "co to" ?

pzdr.
Andrzej
Odpowiedz
(28-07-2010, 18:39)drajla napisał(a): Ad 8- dokładnie za mało owoców. Ta nalewka pójdzie do poprawki na jesieni, jak dostanę żurawinę.
Że się wtrącę :slinka:
Co zamierzasz robić, masz już jakiś pomysł JAK poprawić żurawinę? Kupaż? Nalew nalewką na świeże żurawiny?

Tak sobie czytam, czytam, ślina mi kapie, a tu antybiotyk nie pozwala nawet ekranu polizać :glowa_w_mur:
Nie wpraszam się absolutnie, a tylko nabieram jeszcze większego szacunku dla smaku i umiejętności Sz.Pana :) No i oczywiście chylę czoła przed... nie wiem jak to nazwać.. może "klucznikiem swojej piwniczki" :brawo: Jak Ty uchowałeś tak omszałą buteleczkę od 1993 roku???

Jeśli dobrze się domyślam ta tajemnicza nalewka z ostatnich postów to TA dereniówka co to Ty wiesz, a ja rozumiem :sloik:
Taka receptura, że aż ciarki po plecach latają :slinka:
Odpowiedz
(15-09-2010, 09:41)Bea napisał(a): Co zamierzasz robić, masz już jakiś pomysł JAK poprawić żurawinę? Kupaż? Nalew nalewką na świeże żurawiny?

Tak sobie czytam, czytam, ślina mi kapie,

Witaj i zdrowiej szybciej. Jeżeli mogę poprawić Tobie samopoczucie moimi naleweczkami to bardzo proszę napisz na co masz smaka!!!!!!!

Jutro wyślę "R"- ką.

Czekają już słabe roczniki żurawinówki do liftingu a zrobię to tak: moc żurawinówki podniosę do określonego stężenia spirytusem i tym zaleję nową porcję żurawiny.


Odpowiedz
Dzisiaj dotarła do mnie przesyłka od Kolegi Drajli z testerkami. Nie jestem specjalistą ale pokuszę się o przedstawienie moich wrażeń.

1. Agrest czerwony 2010
- kolor: delikatnie czerwony, podchodzący pod róż, klarowna (w niedzielę filtrowana:))
- aromat: lekki, bardzo przyjemny, podlatuje mi trochę zapachem róży, ale nalewka robiona solo?
- smak: nalewka młoda, mocy nie czuć, czuć super kwaskowaty smak, może trochę gryzie, ale to dla mnie zaleta, cukru w sam raz
- podsumowanie: pierwszy raz mam do czynienia z czerwonym agrestem i wrażenia jak najbardziej pozytywne. Jak dla mnie to smak rewelacja. Oko także cieszy, bo trunek ma ciekawy kolorek. Żałuję, że nie nastawiłem w tym roku takiej. Trzeba czekać do kolejnego sezonu;/

2. Nalewka śliwkowa duet 2009
- kolor: jaśniejszy niż moja śliwka, taki trochę słomkowaty, podchodzący pod żółty, klarowna
- aromat: jak to śliwka, dość intensywny, przyjemny
- smak: chyba dosyć mocna, czuć %, szczypią w język, smak śliwkowy, intensywny ale jakby coś jeszcze specyficznego, nie potrafię ocenić, słodycz ok
- podsumowanie: Drajla zdradź proszę co to za śliwkowy duet. Czyżby to węgierka i renkloda? Nalewka zupełnie inna niż moja. Moja to taki prosty jednoowocowy, śliwkowy smak, a Twoja tryska różnymi smakami na lewo i prawo:)

Obie nalewki wspaniałe. Agrest super kwaskowy, a śliwka super tajemnicza:)

Dziękuję serdecznie Drajla za możliwość spróbowania Twoich trunków. Są wysokoch lotów. Czuć w nalewkach, że robił je Ktoś Kto zna się na rzeczy.

Pozdrawiam serdecznie
G.
Odpowiedz
(15-09-2010, 16:40)jameer napisał(a): Moja to taki prosty jednoowocowy, śliwkowy smak, ..........

Wcale nie. przecież zmyliła mnie goryczka, nawet podejrzewałem, że to piołun. Twoje nalewki są bardzo dobre.

Odpowiedz
Drajla zdradzisz jakich śliwek użyłeś do "Śliwkowego duetu"?

OK, dzięki:) Nie będę zaprzeczał:)
Odpowiedz
(15-09-2010, 20:50)jameer napisał(a): Drajla zdradzisz jakich śliwek użyłeś do "Śliwkowego duetu"?

hi, hi, hi ... ja popełnię dywersję i zdradzę :lol:
http://wino.org.pl/forum/showthread.php?...#pid200782

Andrzej
Odpowiedz
Dzięki Andrzej za link. Doszukiwałem się "rodzajowego" duetu śliwek, a to podwójnie macerowana węgierka. Normalnie jestem w szoku!:) I otrząsnąć się nie mogę:big:
Odpowiedz
Dowiemy się więc cóż to było?
Odpowiedz
(19-03-2010, 07:35)drajla napisał(a): Śliwkowy Duet powstała tylko ze śliwek węgierek. Po pierwszej maceracji zlałem nalew i tym nalewem zalałem drugą, taką samą ilość śliwek. Cukru dałem celowo tylko 20dkg na 3kg śliwek. Jedyny dodatek to trochę dębu francuskiego.
Odpowiedz
@jameer, nie o to pytał Bogi :P , odpowiedź może dać tyko Drajla. Ale on czeka na jeszcze jedno gardło.
Andrzej
Odpowiedz
(16-09-2010, 10:21)jameer napisał(a): I otrząsnąć się nie mogę:big:

Najważniejsze, że smakowało.

A w tym roku nie mogę dostać tej starej odmiany śliwki.
Tamta była mała, bardzo aromatyczna, a ta którą co tydzień mi przywożą jest większa, z przebarwieniami miąższu i średnio aromatyczna. Najwyżej poczekam z roczek, bo chyba warto !!


Odpowiedz
Otóż właśnie chore koty opatrzone, zakroplówkowane, weekend mam wolny, nerki owinięte puchową kamizelką, a przede mną flaszeczka, jak zawsze obiecująca, połyskująca rubinowo. Na flaszeczce bardzo tajemnicza etykietka, poza datą - 2007 - niczego nie wyjaśnia.
A we flaszeczce płyn relaksujący, rozluźniający i kojący. Jak zwykle odrobinę dla mnie za mocny. Pachnie bardzo przyjemnie, choć czuć też moc; obiecuje wrażenia dla twardzieli.
Popijam po łyczku. I jeszcze łyczek. Hm. To dziwne, ale nie umiem tak konkretnie określić, co czuję. Nie przychodzi mi do głowy żaden smak, żaden owoc. Tylko moc, siła, wszystko i nic.
Z jednej strony nalewce nie mogę zarzucić absolutnie niczego. Jest bardzo dobra, ale czegoś jej brak. Możliwe, że gdyby to nie była nalewka Pawła nie czepiałabym się, ale Paweł mnie rozbestwił. To nalewka pierwszoligowa, a powinna być Premier League.
Czegoś bym do niej dodała. Paweł, natchnienie potrzebne, a księżyc akurat świeci.
No tak, niby nic, a zdążyłam się wstawić.
Niby nic, a pije się samo.
Jednakowoż pomyśl nad jakimś tuningiem.
Dzięki i pozdrawiam :)
Odpowiedz
No już mam opis wrażeń tu: http://wino.org.pl/forum/showthread.php?tid=0&page=3

To co byliście łaskawi popróbować to kupaż nalewki z czarnej porzeczki 2007r i nalewki wiśniowej 2007r.

Zależało mi na opisie Waszych wrażeń, bo moja teściowa ( na której zawsze testuję ) oceniła ją lepiej niż nalewkę z trześni, którą od niej dostałem. Zatem potrzebowałem dla obiektywnej oceny tego kupażu oceny specjalistów.
Bardzo Wam dziękuję - drajla




Odpowiedz
Dziękuję bardzo za opis. To kupaż nalewki z czarnej porzeczki 2007r i wiśniowej z 2007r.

Byłem bardzo ciekawy jak Tobie będzie smakowała, bo wiem że nie lubisz czarnej porzeczki. Żeby było ciekawiej moja kochana teściowa nie znosi cz.p. a w tej nalewce jej nie wyczuła. Mało tego, bardziej jej smakowała niż nalewka z trześni.
Wrażenia kolegów testujących tu: http://wino.org.pl/forum/showthread.php?...#pid211185

Serdecznie pozdrawiam-drajla

Odpowiedz
Czyli jeśli chcemy mieć zacną dereniówkę, a derenia latoś niezatrzęsienie, bierzemy porzeczkę i wiśniówkę by nam oszukało zmysły, a pieściło podniebienie?
Odpowiedz


(15-09-2010, 07:39)Andy05 napisał(a): jakby rocznik nie był wpisany na etykiecie, podejrzewałbym podstęp :cool:

:fajka: i był podstęp: kupaż! Jeśli to był kupaż "świeży" (no powiedzmy do 2-3 miesięcy) to jestem pod wrażeniem połączenia, nuta spójna, żadnych rozdźwięków :brawo:


(15-09-2010, 07:39)Andy05 napisał(a): A teraz pofantazjuję (...)

jakby kupaż długo macerowanej wiśniówki z pestkami + dereniowej.
:fajka: porzeczka całkiem niewyczuwalna, stała się dereniorzeczką! Może jakaś modyfikacja genetyczna :hahaha: Świetne połączenie!


No i jeszcze małe wyjaśnienie odnośnie punktowania: 10 jako "absolut" (króliczek do gonienia), 5-7 to bardzo dobre nalewki warte uwagi, 8 to juz nadzwyczajna, 9 (na palcach do policzenia). Ty masz u mnie jedna "10" (ja ciągle dążę, żadnej swojej tak nie kwalifikuję) i kilka "9" ...

Swoją drogą jednak ocenianie, bez ujednoliconych kryteriów jakoś mi nie leży za bardzo :niewiem: wolę rozkoszować się smakiem, bez "punktowania" (czyli dawania punktów).
Aby "punktować" musiał bym przejść profesjonalne szkolenie u Pawła (1stgreena).

Dziękuję... i pozdrów Teściową!

Andrzej
Odpowiedz
Hhaah i tak już byliście zapisani.

Następne testerki będę już tradycyjnie opisywał, tak żeby "stresa" nie było.

Żeby było jasne, nie było moim zamiarem robienie jakiegoś podstępu czy czegoś w rodzaju zgaduj zgaduli. Głównie chodziło mi o to jak ta nalewka będzie smakowała i czy
uznacie ją za dobrą czy paskudną.
Skala punktowa natomiast pozwala mi ulokować Wasze odczucia jako pozytywne i przyjemne
i uznanie tej nalewki za wartą powtórzenia.



Odpowiedz
Jakaś pomyłka tu nastąpiła, nie przepadam za zapachem czarnej porzeczki, ale na krzaku, a wszelkie przetwory, tzn sok, wino i nalewkę uwielbiam.
Nie znoszę aronii i zapachu czb. A mimo wszystko Twoja aroniowa też mi smakowała. :)
Odpowiedz
Jeżeli coś pomyliłem to bardzo przepraszam. A byłem pewny, że nie lubisz, właśnie cz.p. hhahaah.

Następnym razem , najpierw zapytam czy dany owocek lubisz czy nie.


Odpowiedz
Paweł to ja już nie mam smaku... dramat. Dał bym się pokroić, że tam był dereń. Myślałem też, że dodałeś jakiejś madery. To ta porzeczka tak się przerobiła. Ciekawa sprawa. Ale jak teraz przemyślałem sprawę to faktycznie...Zrobiłem kiedyś wino wiśniowo-czarnoporzeczkowe i faktycznie miało smak maderopodobny. Ale skąd ten smak derenia? Ha ha:glupek::niewiem:
Odpowiedz
Tak w ogóle, mam pytanie. Ta nalewka aroniowa... wywar z liści wiśni. Konkretnie co? Ile liści, zalać wrzątkiem, na ile czasu? Bo jakby mi wpadła w ręce jakaś aronia, to może bym się pokusiła.
Daj bardziej szczegółowy przepisik, ile czego na ile owoców... :)
Odpowiedz
Poszukam w kajecie i tutaj dopiszę.

Gotowałem liście wiśni +-1500 szt. i potem przecedziłem wywar i zalałem spirytusem 95% w stosunku 1: 1.

Odpowiedz


Skocz do: