Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
POMOCY bo nie mogę sobie poradzić z winem
#1
Witam wszystkich forumowiczów.
Od roku walczę bezskutecznie z winem i nie mogę sobie z nim poradzić. Może ktoś z Was mi pomoże, i podpowie co zrobić.Sytuacja wygląda następująco.
Mam jakieś 80 litrów wina z ciemnych winogron zebranych z ogrodu. Nastaw ładnie pracował, dosładzałem go partiami i wszystko dobrze rokowało. Po pewnym czasie moja żona kazała mi się wynosić z fermentatorami z pokoju bo przeszkadzają - poszły na strych. Tam niestety ale temperatura niższa sprawiła że wino przestało pracować. Po 4 miesiącach zniosłem je i postawiłem przy kaloryferze. Niestety ale wino nie ruszyło. Sprawdziłem na cukromierzu ma ok 16 Blg - słodkie jak cholera. Zlałem wino no nowych fermentatorów dodałem pożywki i kupiłem nowe drożdże Alcotec ReStart. Zahartowałem je zgodnie z instrukcją na opakowaniu i po 24 godzinach dodałem partiami do małych ilości wina. Opakowanie drożdży na około 10 litrów - stwierdziłem że w ten sposób będą skuteczniejsze w walce z wytworzonym już alkoholem w winie. Niestety ale nic nie ruszyło. Mam obecnie 4 zmieszane z drożdżami fermentatory po 10 litrów wina w których się nic nie dzieje. Wino słodnie kolor kiepski - nie wiem co z tym zrobić.
Czy rozpuszczenie sokiem (np. jabłkowym lub gruszkowym) pomoże w ruszeniu fermentacji. Moim zdaniem w winie jest za dużo alkoholu i drożdże nie mogą sobie z nim poradzić. Nie chce słodkiego wina i pasuje jeszcze by trochę popracowało.
Jeżeli ktoś ma jakiś pomysł to proszę o pomoc. Będę bardzo wdzięczny.
Odpowiedz
#2
Czy robiłeś obliczenia przed nastawem?    Ile sok miał blg? Ile dosypałeś tego cukru? Nie obraź się ale robiłeś to bezmyślnie. Zrobiłeś już prawdopodobnie mózgotrzepa skoro nawet bayanusy nie dają rady. Jedyne co możesz zrobić to rozcieńczyć to wino jakimś sokiem i wtedy dofermentować. Albo najprościej uszlachetnić termicznie. :D
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.
Burčiak čisti krv, ale špini nohavice.
Odpowiedz
#3
No właśnie problem polega na tym że nie zmierzyłem ile ma Blg po dodaniu opstatniej dawki cukru. Dosładzałem w 3 partiach ale oczywiście na pałę - ok 1.5 kg cukru na fermentator.
W smaku jest słodkie jak cholera a moc za bardzo nie jest wyczuwalna. Jakim sokiem to najlepiej rozcieńczyć? Myślałem o tłoczonym na zimno z jabłek lub jak uda mi sie dostać to może z winogron. Czyli jest szansa że ruszy po rozcieńczeniu.
Odpowiedz
#4
Poczytaj o regule Dellego
pozdrawiam Jurek 



Odpowiedz
#5
Pewnie eksperci mnie zkrytykuja ale u mnie zawsze dziala i robie to tak. Robie miody pitne i wiadomo ze aby "zafermentowalo" cos lepszego jak trojniak to sprawa nie jest taka prosta przynajmniej dla takiego amatora jak ja.  Dlatego zawsze zaczynam od czworniaka. Taki czworniak zaczyna gazowac juz po paru godzinach. Po dwoch trzech dniach dodaje ok 30-50% (objetosci) tego co chce przefermentowac powtornie. I tak co dwa trzy dni az braknie tego nastawu do ponownej fermentacji. Oczywiscie musisz miec jeden ekstra balon.
Odpowiedz
#6
(17-03-2023, 10:51)luto81 napisał(a): Nastaw ładnie pracował, dosładzałem go partiami i wszystko dobrze rokowało. Po pewnym czasie moja żona kazała mi się wynosić z fermentatorami z pokoju bo przeszkadzają - poszły na strych. Tam niestety ale temperatura niższa sprawiła że wino przestało pracować.
Niska temperatura sprawi jedynie, że drożdże zwolnią. Wino przestało "pracować" ze względu na wysoki alkohol.
Innymi słowy... miałeś prawie gotowe wino...
Na przyszłość;
- w takiej sytuacji warto zasiarkować wino,
- a następnie (jeżeli potrzeba) dosładzać do smaku. małymi dawkami.

(17-03-2023, 10:51)luto81 napisał(a): Wino słodnie kolor kiepski...
Raczej jest utlenione.

(17-03-2023, 10:51)luto81 napisał(a): nie wiem co z tym zrobić.
Oprócz uszlachetnienia termicznego - jak radzi wyżej kol VanKlomp - nie ma sensu nic z tym robić.
Żadne działania nie naprawią tego wina.
Odpowiedz
#7
Pewnie wyjdę na totalnego głupca (za co z góry przepraszam) ale nie mam pojęcia na czym polega proces uszlachetniania termicznego wina. Wujek google nie chce mi nic podpowiedzieć. Mogę Was prosić o opisanie tego procesu - jak go przeprowadzić i na czym on polega? Z góry dziękuję za wszelkie wskazówki.
Odpowiedz
#8
(22-03-2023, 07:26)luto81 napisał(a): ......ale nie mam pojęcia na czym polega proces uszlachetniania termicznego wina. .......
To proces destylacji, o którym na tym forum nie piszemy.
Odpowiedz
#9
Dziękuję już wiem o co chodzi. Wszystko jasne.



Skocz do: