Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Ryżowo-rodzynkowo-śliwkowe w obrazach
#1
Nastawiłem sobie dzisiaj ryżowca. Ponieważ obmierzły mi już wydania ziołowe, postanowiłem dla odmiany zaaplikować śliwki kalifornijskie.
Przepis 25l 13-14%:
4kg ryżu
2kg rodzynek
1.8kg śliwek kalifornijskich
4kg cukru
60g kwasku cytrynowego
23l wody
MD Riesling+pożywka
MD Nastawiłem w piatek wieczorem, wczoraj przegotowałem wodę wraz z cukrem; syrop przez noc stał w fermentorze i stygł. Dzisiaj, korzystając z nieobecności w domu mej lepszej polowy znioslem ze strychu dymion i przygotowałem ingediencje.
Na pierwszy ogień poszły rodzynki, które w porcjach po pół kilograma zostały dokładnie, kilkakrotnie przelane wrzątkiem na sicie.


Załączone pliki Miniatury
   
Odpowiedz
#2
Taki sam los spotkał śliwki kalifornijskie


Załączone pliki Miniatury
   
Odpowiedz
#3
Ryż został dokładnie przepłukany w letniej wodzie; tutaj po zlaniu części wody z I płukania


Załączone pliki Miniatury
   
Odpowiedz
#4
O ile rodzynki swobodnie wpadły do dymiona, to śliwki stanęły mi wbrew i należało użyć popychacza.


Załączone pliki Miniatury
   
Odpowiedz
#5
Na szczęście byli pomocnicy


Załączone pliki Miniatury
   
Odpowiedz
#6
Popychacz był też konieczny przy popędzaniu ziarenek ryżu


Załączone pliki Miniatury
   
Odpowiedz
#7
Pożywka


Załączone pliki Miniatury
   
Odpowiedz
#8
oraz kwasek


Załączone pliki Miniatury
   
Odpowiedz
#9
a także "taka-sobie" MD Riesling


Załączone pliki Miniatury
   
Odpowiedz
#10
trafiły do dymiona.
Tak oto mym oczom ukazał się nastaw w całej krasie...


Załączone pliki Miniatury
   
Odpowiedz
#11
Od razu widać, że dla nastawu 25l objetość przekracza 30l. Objętość ta się zwiększy, gdy śliwki i rodzynki napuchną w trakcie fermentacji.

Tyle na dzisiaj, ciąg dalszy niewątpliwie nastąpi...


Załączone pliki Miniatury
   
Odpowiedz
#12
Skrzychu - czekam z niecierpliwoscia na zdjecia wyciagania popchanych sliwek z balonu :)
Odpowiedz
#13
Myśliwi znają taki sposób nazywa się kulkowanie. :nie_powiem:
Odpowiedz
#14
MSZ powiedział
" czekam z niecierpliwoscia na zdjecia wyciagania popchanych sliwek z balonu :)"
przeciesz wystarczy zbić balonik:diabelek:
a tak serio to tesz jestem ciekawy jak on to wyciągnie
Odpowiedz
#15
Dzień trzeci - pierwszy (nocny) "bulk"

Krzysztof
Odpowiedz
#16
no i co dalej? prosimy o nowe fotoreportaże!!! :)
Odpowiedz
#17
ostatnia fotka z 4.12 , czyżby przez dwa dni nic się nie działo ....
Odpowiedz
#18
A co niby mam fotografować? Każdy bulk z osobna?
Greg by mnie zabił :diabelek: za zaśmiecanie foruma...
Jak tak bardzo chcecie, to zrobię fotke tygodniowego nastawu.
Póki co bulka sobie powolutku (w domu mam nie za cieplo)

Krzysztof
Odpowiedz
#19
moznaby przy sciaganiu przyssywac kazda sliwke wezem i pomalu wyciagac :pijemy:
Odpowiedz
#20
Śliwki pewnie bardzo zmiękną i da się je wyciągnąć, ale wygląda, że klarowanie tego będzie koszmarne, no zobaczymy, może nie będzie tak źle.:tuptup:
Odpowiedz
#21
Ulegając opinii publicznej domagającej sie wszem i wobec nowych zdjęć z procesu tworzenia wina - oto obraz tygodniowego nastawu.

Krzysztof


Załączone pliki Miniatury
   
Odpowiedz
#22
Ciecz w baniaku jest bardzo ciemna co na pewno jest zasługą śliwek. Przy dodatku tych owoców mogą być jednak problemy z klarowaniem.
Odpowiedz
#23
suszone śliwki - dobre na przeczyszczenie, ciekawe jakie będzie miało właściwości winko :):):)
Skrzychu jakiego smaku się spodziewasz, bo winko jest ala kompot z suszu na Wigilię;)
Odpowiedz
#24
Cytat:Wysłane przez Maro
Skrzychu jakiego smaku się spodziewasz, bo winko jest ala kompot z suszu na Wigilię;)
Żebym to ja wiedział co wyjdzie :placze:

Krzysztof
Odpowiedz
#25
Cytat:Wysłane przez Skrzych
Cytat:Wysłane przez Maro
Skrzychu jakiego smaku się spodziewasz, bo winko jest ala kompot z suszu na Wigilię;)
Żebym to ja wiedział co wyjdzie :placze:

Krzysztof

Jak to, co wyjdzie? Wino wigilijne! :diabelek:
Odpowiedz



Skocz do: