30-12-2005, 22:57
Pomysł bazuje na pomyśle DarkaRz.
Wersja dwubutlowa.
Pierwsza butla ( ta z etykietką ) musi mieć na wysokości górnego brzegu etykietki niedużą ( < 1mm średnicy) dziurkę, nie wypuszczającą za bardzo płynu, a wpuszczającą powietrze. Do tej butelki wsypujemy 40g sody oczyszczonej i wlewamy trochę wody ( około 1/5 butelki ) i mieszamy.
Rurka u góry rysunku jest gumowym wężykiem, który przykleiłem super-glue'm do nakrętek butelek, po uprzednim wywierceniu w tych nakrętkach dziurek. Chodzi o to, żeby połączenie butelek było szczelne.
Butelka druga ma przyklejony (szczelnie) wylot gazu w postaci rurki do napojów. Do tej butelki wsypujemy 30g kwasku cytrynowego i zalewamy wodą tak jak z poprzednim przypadku i mieszamy do rozpuszczenia.
Mając już w obu butelkach roztwory, łączymy buteki wężykiem ( radzę kręcić butelką, a nie nakrętką, bo wężyk może się skręcić i wyrwać z nakrętki ), końcówkę ujścia gazu ( u mnie rurki do napojów ) wsadzamy do dymiona, unosimy pierwszą butelkę tak, aby roztwór sody przelewał się do drugiej butelki ( mała dziurka w pierwszej butelce nie może być zanurzona ).
Jeśli się da to podczas przelewania można lekko potrząsać drugą butelką ( reakcja przebiega wtedy gwałtowniej ).
Uwaga! Jeśli roztwór sody kończy się przelewać ( jest już powiedzmy tylko w wężyku ), należy ścisnąć wężyk i uniwmożliwić wydostawanie się CO2 przez wężyk łączący butelki.
Ot .. to chyba tyle. Jeśli coś byłoby niejasne to chętnie dopiszę wyjaśnienia.
Wersja dwubutlowa.
Pierwsza butla ( ta z etykietką ) musi mieć na wysokości górnego brzegu etykietki niedużą ( < 1mm średnicy) dziurkę, nie wypuszczającą za bardzo płynu, a wpuszczającą powietrze. Do tej butelki wsypujemy 40g sody oczyszczonej i wlewamy trochę wody ( około 1/5 butelki ) i mieszamy.
Rurka u góry rysunku jest gumowym wężykiem, który przykleiłem super-glue'm do nakrętek butelek, po uprzednim wywierceniu w tych nakrętkach dziurek. Chodzi o to, żeby połączenie butelek było szczelne.
Butelka druga ma przyklejony (szczelnie) wylot gazu w postaci rurki do napojów. Do tej butelki wsypujemy 30g kwasku cytrynowego i zalewamy wodą tak jak z poprzednim przypadku i mieszamy do rozpuszczenia.
Mając już w obu butelkach roztwory, łączymy buteki wężykiem ( radzę kręcić butelką, a nie nakrętką, bo wężyk może się skręcić i wyrwać z nakrętki ), końcówkę ujścia gazu ( u mnie rurki do napojów ) wsadzamy do dymiona, unosimy pierwszą butelkę tak, aby roztwór sody przelewał się do drugiej butelki ( mała dziurka w pierwszej butelce nie może być zanurzona ).
Jeśli się da to podczas przelewania można lekko potrząsać drugą butelką ( reakcja przebiega wtedy gwałtowniej ).
Uwaga! Jeśli roztwór sody kończy się przelewać ( jest już powiedzmy tylko w wężyku ), należy ścisnąć wężyk i uniwmożliwić wydostawanie się CO2 przez wężyk łączący butelki.
Ot .. to chyba tyle. Jeśli coś byłoby niejasne to chętnie dopiszę wyjaśnienia.