Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Orzechy po krzyżacku
#26
Potwierdzam słowa Jurdzia ,byłoby dobrze gdybyś Macieju podał swój przepis.
Odpowiedz
#27
To nie jest takie proste, moje modyfikacje zwykle nie wypalają, dlatego nie będę zapeszał, jak tym razem wyjdzie coś wybitnie smacznego to dam cynk :spoko:
Odpowiedz
#28
Hi.
Na próbę przedwczoraj nastawiłem orzechy włoskie dojrzałe 0,5kg na miodku wrzosowo - spadziowym 50/50 (całe jest zanurzone) + 4 goździki + pół laski cynamonu + szczypta kardamonu,baniaczek szczelnie zakorkowany stoi na kaloryferze (temp.nastawu - 45StC)mam nadzieję nie zacznie fermentować,tak potrzymam z półtora miesiąca,dalej zalewka 60% na kolejne półtora miesiąca.
Zdam relacje później.
Odpowiedz
#29
Cytat:Wysłane przez avok
...zakorkowany stoi na kaloryferze (temp.nastawu - 45StC)mam nadzieję nie zacznie fermentować...

Założę się że nie zacznie...:lol:
Odpowiedz
#30
Nadszedł czas, że mam mniej zajęć na uczelni i mogę przeanalizować przepis i podać go wam (zważając na niekończące się naciski na moją skromną osobę) uwzględniając wszelkie kruczki i tak, aby wszystko było jawne, a nic nie pozostało tajemnicą :placze:

Więc od początku:

500 g łupanych orzechów włoskich (dojrzałych, najlepiej rocznych NIE ZIELONYCH) nie należy ich miażdżyć, lecz starać się pozostawić w jak największych całostkach
500 g miodu (raz użyłem gryczanego, a raz wielokwiatowego, ale to obojętne, gdyż orzech w nalewce są ciemne) można zrobić 50/50 miód/cukier
500 ml spirytusu (zależnie od upodobań)
250 ml wody przegotowanej
1 szklanka ciemnego rumu
0,5 saszetki wanilii (radzę zacząć od nalewki bez wanilii, a potem samemu zdecydować czy się nada; kwestia gustu)

Orzechy przenieść do słoja i zalać spirytusem, dodając szklankę rumu. Szczelnie zamknąć i odstawić w miejsce nasłonecznione na 5 tygodni. Nie dziwcie się jak orzechy nie będą w pełni "zalane" alkoholem, wszystko jest ok trzeba tylko co 2 dni mieszać słojem tak żeby orzechy oddawały płynowi swoje walory, a alkohol wchłaniał się równomiernie w orzechy. Miód rozpuścić z wodą i dolać do słoja, wymieszać o pozostawić w miejscu nasłonecznionym na tydzień. Zlewamy, odsączając orzechy na sitku (w końcu to one są najważniejsze, a nie ta nalewka :diabelek:). Orzechy można zalać miodem, ale z doświadczenia wiem, że doskonale wytrzymują solo w słoju do gwiazdkowego piernika nawet jeśli nalewka jest robiona w styczniu :lol: Nalewkę przelać do butelek i na 4 miesiące do piwniczki. Nie przeraźcie się osadem.

Ja po tym czasie biorę filtry do kawy, lejek i filtruję, zyskuje wtedy taki przejrzysty kolorek (marzenie)



Na wszelkie pytania chętnie odpowiem, ale nie skarżcie się na na okres odpowiedzi na pytania.

Powinienem napisać, że wszelkie prawa zastrzegam sobie, ale ten post byłby bez sensu. Róbcie Róbcie. Tylko niech mi ktoś nie wypowiada, że nie wychodzi, bo jak ktoś bardzo mądry powiedział kiedyś rzeczy piękne są niepowtarzalne, a ta nalewka jest niepowtarzalna

No :uff:
Odpowiedz
#31
Mniej więcej tak zrobiłem,po miesiącu trzymania orzechów w miodzie,karmelizowałem ich w malej ilości syropu do koloru ciemno -brązowego,zalałem 60%,dałem 4 goździki , pół laski cynamonu , szczypta kardamonu,o rumie nie pomyślałem,już zapaszek - poezja.
P.S.
Chciałem dodać na koniec 100ml koniaku,ale z korzennym rumem dobry pomyślunek.
Odpowiedz
#32
A czy te orzechy obierasz ze skórki?
Odpowiedz
#33
napisałem przecież dojrzałych, najlepiej rocznych NIE ZIELONYCH.

Muszą być ze skórką, bo to ona nadaje kolor nalewce i jej charakterystyczny smak dojrzałych orzechów włoskich
Odpowiedz
#34
Cytat:Wysłane przez Jurdziu
napisałem przecież dojrzałych, najlepiej rocznych NIE ZIELONYCH.

Tak ale zważ na to że nie wyjaśniłeś czy są w skórce czy nie.


Wesołych Świąt :pijemy: i Szczęśliwego Nowego Roku :szampan: Życzy
longajlent
Odpowiedz
#35
Witam Was,narobiliście mi smaku i poczyniłem tę naleweczkę.
jako, że jestem "posiadaczem" super wielkich orzechów(jak były świeże ważyły po 40-50 gram, teraz suszone 25)
[Obrazek: sloik1bq0.jpg]
[Obrazek: w555.png]
co roku zalewam cześć orzechów miodem od lewej 2008,2007,2006,2005 co do miękkości,smaków smakują tak samo:niewiem:
[Obrazek: sloik2sx8.jpg]
za jakieś 2 miesiące powiem wam dlaczego moja nalewka jest bardziej krzyżacka od waszych:jezor:
[Obrazek: sloikfo6.jpg]
Odpowiedz
#36
Bazyli, co daje zalanie orzechów miodem pszczelim ?polepsza ich walory smakowe,:slinka: są w ten sposób konserwowane i potem są wykorzystywane np. do ciast. Uchyl troszkę rąbka tajemnicy owych orzechów zalanych miodem być może i my skorzystamy z tego dobrodziejstwa.

Pozdrawiam
Stanley
Odpowiedz
#37
StanleyK zgadza sie samym miodem konserwuję orzeszki,są super do ciast,piernika i oczywiście solo,są lepsze niż "snickersy".Generlnie zalewałem dotychczas miodem aby wykorzystać do piernika,choć na "kaca"są tez super.
Zalewam głownie lipowym,choc ten 2007 jakis inny był bo bardziej się skrystalizował.
p.s
ten temat wg. mnie powinien byc w staropolskich, bo to Konrad Mazowiecki ściągnął Krzyżaków na Kujawy by walczyli z Prusami.Dlatego tak uważam.
Odpowiedz
#38
Cytat:Wysłane przez bazyli
...co roku zalewam cześć orzechów miodem od lewej 2008, 2007, 2006, 2005 ...
Bazyli a co to jesteś filatelistą robiąc te swoje serie jak w znaczkach?
A na poważnie to tylko produkujesz, a nic nie degustujesz, bo wszystkie słoje pełne? Chyba, że nastawiasz po kilka w danym roku, a prezentujesz na zdjęciu tylko po jednym.

Cytat:Wysłane przez bazyli
za jakieś 2 miesiące powiem wam dlaczego moja nalewka jest bardziej krzyżacka od waszych
A nie można teraz prosić o więcej danych na temat "krzyżackości" w Twoim wydaniu?
Odpowiedz
#39
hehe kursant mozna tak pomyśleć.Nie miałem pomysłu co dalej z orzechami począć.Jak pisałęm wcześniej orzechów mam co roku około 100 -200 kilo obdarowuje nimi znajomych całymi skrzynkami.Mam 7 drzew super dużej odmiany orzecha włoskiego,jak są zrywane to ważą po 50 gram każdy-giganty.
Teraz poczytałęm i zrobiłęm dlatgeo rzechy po krzyżacku:polewam:
Odpowiedz
#40
hehe ..... mieszkam w okolicy Torunia , wiem gdzie była pierwsza osada/zamek Krzyżaków i na dodatek jeston na polu moich znajomych i postanowiłem zakopac w ziemi słój z nalewką do wiosny ot cała "tajemnica tajemnic".To był mały gródek rycerski pierwsza "baza" "Początki zamku wiążą się z przybyciem tu w 1230 r. siedmiu rycerzy krzyżackich pod wodzą Hermana Balka w celu objęcia darowanej przez ks. Konrada Mazowieckiego ziemi na lewym brzegu rz. Wisły. "
To jest pierwsze miejsce siedziby krzyzackiej ,dlatego myślę że moje orzechy p krzyzacku będą najbliżej żródła:big: bliżej niz nalewki " benedyktyńskie"
To czywiście żarty ale tak zrobię i zakopię :sloik: zobaczymy co z tego "wyrosnie"
Odpowiedz
#41
SUPER MEGA pomysł bazyli, a te orzechy faktycznie giganty. Mnie też narobili smaku orzechami Po krzyżacku ale na samym początku produkcji spartoliłem je troszkę.
Odpowiedz
#42
Cytat:Wysłane przez bazyli
Generlnie zalewałem dotychczas miodem aby wykorzystać do piernika,choć na "kaca"są tez super.
Bazyli, a te orzeszki zalane miodem pszczelim to jak długo muszą pozostać w słoju :sloik:aby nabrały lepszego smaczku i było je można z zachwytem smakowym konsumować. Tak się składa że akurat mam swoje orzechy nooo nie tak duże jak Twoje Bazyli ale są smaczne i własny miód pszczeli też posiadam i zdało by się cosik nowego spróbować. Podpowiedz no troszkę więcej jak to z nimi jest ?!

Pozdrawiam
Stanley
Odpowiedz
#43
Te z wrzesnia 2008 młode orzechy teraz tj.na święta są smaczne i ja nie widzę róznicy pomiedzy tymi z 2005.Jak posiedzą w towarzystwie miodu te 2 miesiące to też są miekkie i smaczne.
Odpowiedz
#44
Bazyli, wielkie dzięki za info. zaraz po Świętach robię orzeszki zalane miodem pszczelim.

Pozdrawiam
Stanley
Odpowiedz
#45
Witam,musiałem spróbować i powiem mimo że chwile to stoi przy kominku to smak ma wyśmienity.Zapach mielonych orzechów taki korzenny,smak też mielonych orzechów,słodkawy lecz miodu nie czuć,posmak w ustach orzechowy,ześki.Żadnej goryczki-superr mój ulubiony będzie.

[Obrazek: dsc0808jj0.jpg]

[Obrazek: dsc0809fe5.jpg]
Odpowiedz
#46
musi swoje odstać, tak żeby wszystko co w nalewce "pływa" opadło; sklarowało się.

Moja nalewka jest ciemniejsza i to znacznie, może nawet czarna, pewnie dlatego, że użyłem innego miodu

Pozdrawiam :lol:
Odpowiedz
#47
Gdybym teraz chciał "zalać" orzechy miodem, to mogę go podgrzać co nieco, aby uzyskać konsystencję płynną, ale tak aby nie stracić cennych składników miodu, bo teraz to chyba wszystkie miody są już skrystalizowane?
Odpowiedz
#48
Bazyli: a znasz może odmianę tych Twoich orzechów gigantów? Ja mam dwa drzewa ale orzeszki z nich są takie badziewne, że nawet ich nie zbieramy :eyes:
Odpowiedz
#49
Cytat:Wysłane przez bazyli
... orzechów mam co roku około 100 -200 kilo obdarowuje nimi znajomych całymi skrzynkami...

Zazdroszczę Ci.
Uwielbiam orzechy we wszelkiej postaci.
Jako bakalie, w cieście orzechowym, w chlebie (pychota), prażone w miodzie i w cukrze.
Nie wspominając oczywiście o naleweczkach ...
Najlepsze są oczywiście takie świeże przed suszeniem.
Ale na to ostatnie jest sposób- wystarczy takie suszone zalać gorącą wodą, zostawić na noc i rano są jak świeże ...

Ostatnio te z nalewki dodałam do smażenia konfitury (pomarańczowo-imbirowej). Super dodatek !
Odpowiedz
#50
Ciemny kolor i przyjemną cierpkość nalewce "orzechy po krzyżacku"nadają przegródki między owocowe ,dodałem z 10-15-u orzechów na pół kilograma.
Pięknie komponuje się palona dębina,goździk i kardamon.
U mnie robi się ten trunek półtora miesiąca - już pycha,a zapaszek -ambrozja.
I po zlaniu rum korzenny.
Odpowiedz



Skocz do: