Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
MD z 6-miesięcznego wina?
#1
Pytanie takie: Czy da się zrobić MD z drożdży długo pracujących w winie.
Chodzi mi konkretnie o moje jabłkowe.

Opis jabłkowego:
Nastawione 29 pażdziernika 2008 roku niestety nie uzględniłem w swoich zapiskach na jakich drożdżach więc nie pamiętam. Będąc rozdarty między technologią produkcji z czasów taty a dzisiejszą postanowiłem wkońcu nic nie obliczać tyko trzymać się przepisu i własnej oceny organoleptycznej. Fermentacja przebiegła pięknie i dwa razy zlane z nad osadu wino stało sobie w piwnicu aż pięć i pół miesiąca. Po ocenie organoleptycznej uznałem że: ZA SŁODKIE, chyba mało %, PUSTY SMAK(dosładzając dodałem ponad przepisową ilość wody:spoko: )
Wina było 20l a balon 25l więc wymyśliłem sobie, że kupię 5l jabłkowego FORTUNA i wleje to może doda trochę smaku.
Parę dni temu poszedłem luknąć co też tam w piwnicy wyczyniają moje "specjały" i patrzę, i słyszę jak pięknie bulka moje jabłkowe pieniąc się przy tym jak młode.

Plan: biorę próbkę jabolka, rozcieńczam, ew dosładzam i czekam.
Czy drożdże nie są za stare?
EDIT. O ja głupi zapomniałem... jutro podam blg...
Odpowiedz
#2
Mówiłeś, że puste w smaku i za słodkie, więc teraz wino przerobi cukier zawarty w soku, poprawi się smak i wzrosnie zawartość akloholu. Drożdże nie są za stare, cóż to w ogóle znaczy? Pracują, więc żyją.
Odpowiedz
#3
winiu,
jak zamierzasz ratować teraz właśnie swoje jabłkowe wino, puste w smaku, to proponuję dodać trochę kwiatów cz. bzu który zaraz zacznie kwitnąć. Oprócz soku jabłkowego z kartonika dodaj trochę kwiatów cz. bzu - ale nie za dużo (ja bym dodał kwiatki z 5 baldachów) i około 0,5 -1,0 kg rozdrobnionych rodzynek.
Jak byś nie mógł się doczekać kwitnienia bzu, to możesz dodać kwiat suszony (torebka w zielarskim około 3,0 zł.) około 5 g.

Ja osobiście, zamiast soku jabłkowego użyłbym soku pomarańczowego.
Odpowiedz
#4
Firda, ja nie wiem, ja się nie znam. Wiem, że co roku lepiej kupować nowy materiał siewny, bo siejąc stary ma się gorsze plony. Myślałem, że z drożdzami jest tak samo. I po prostu (co jest sednem tego tematu) ciekawi mnie czy da się z próbki wyżej opisanego wina, wychodować matkę drożdżową?

Kguser, dziękuję za wskazówkę jak tylko cz. bez sobie zakwitnie to mu urwę te kwiatki i wrzucę do gąsiorka:tak:
Odpowiedz
#5
To całe wino to jak wielka matka drożdżowa, niczego już hodować nie trzeba.
Większość swoich win odpalam od poprzednich - wystarczy zamieszać, zaczerpnąć dzbankiem dobry litr i wlać do nowego nastawu.
Odpowiedz
#6
Megana, dziękuję za wyjaśnienie.
Dziękuję wszystkim za pomoc:)



Skocz do: