Piwo o kontrowersyjnym smaku. Nie każdemu pasuje zapach i smak wędzonki. Jednakże moim zdaniem piwo warte zrobienia.
Informacje ogólne o recepturze:
Zacieranie: infuzyjne
Fermentacja: górna
Początkowa zawartość ekstraktu (Blg): 19
Końcowa zawartość ekstraktu (Blg): 4
Poziom goryczki w piwie (IBU): 26
Brzeczka nastawna w litrach: 22
Surowce:
Słód jęczmienny wędzony bukiem – 1 kg
Słód pszeniczny – 0,5 kg
Słód specjal B – 0,3 kg
Słód caramunich II – 0,25 kg
Miód gryczany – 3,5 kg
Chmiel Simcoe – 40 g
Mech irlandzki – 6,5 g
Drożdże: American Ale (1056) – gęstwa
Zacieranie: infuzyjne 68 st C – 60 min
Chmielenie:
Simcoe 20 g – 60 minut
Simcoe 10 g – 15 minut
Simcoe 10 g – 0 min (po wyłączeniu gotowania)
Czas gotowania: 60 min, na ostatnie 10 min gotowania dodany miód gryczany
Temperatura fermentacji: 20 st C przez 4 tygodnie.
Rozlew: do butelek, piwa wyszło 20 litrów
Nagazowanie piwa: glukoza 160 g / 20 litrów
Ciekawy przepis. Po jakim czasie (leżakowanie) był pijalny? Miód gryczany dość sporo czasu potrzebuje…
Mam już go ponad rok i jest coraz lepszy. Na początku tj przez pierwsze miesiące był trudno pijalny. Tak jak piszesz to wina gryki. Ale mam czas…
Właśnie przyjechałem do Ostródy i spróbowałem piwo. Noooo, naprawdę coraz lepsze. Wyraźna gryka i lekki dymiony posmak. Piwo przywiozę do Wysowej na zlot.