25-02-2013, 07:43
Zupełnie nieoczekiwanie zrodził się pomysł związany z produkcją miodu pitnego
w typie sherry.
W związku z tym postaram się w tym wątku zebrać wszystkie informacje dotyczące szeryzacji
i o zgrozo, odtworzyć w warunkach domowych tą technologię produkcji.
Jako, że nie święci garnki lepią - czas zakasać rękawy i zwiąć się do roboty.
Rozesłałem już e-mail do producentów drożdży z zapytaniem
czy oferowany przez nich szczep "sherry" utworzy flor w sprzyjających warunkach.
Teoretycznie powinien każdy "sherry" niezależnie od producenta,
praktycznie - chcę wyeliminować marketingowców, a sobie zaoszczędzić pracy.
W oczekiwaniu na stosowne zapewnienia ogarniam właśnie temat i niebawem
zamieszczę szkic roboczy metody w mikro skali.
W sumie to nie wiem czego się spodziewać, ale może za parę lat oprócz kategorii
miody pitne pojawi się nowa - miody ekstremalne :-)
w typie sherry.
W związku z tym postaram się w tym wątku zebrać wszystkie informacje dotyczące szeryzacji
i o zgrozo, odtworzyć w warunkach domowych tą technologię produkcji.
Jako, że nie święci garnki lepią - czas zakasać rękawy i zwiąć się do roboty.
Rozesłałem już e-mail do producentów drożdży z zapytaniem
czy oferowany przez nich szczep "sherry" utworzy flor w sprzyjających warunkach.
Teoretycznie powinien każdy "sherry" niezależnie od producenta,
praktycznie - chcę wyeliminować marketingowców, a sobie zaoszczędzić pracy.
W oczekiwaniu na stosowne zapewnienia ogarniam właśnie temat i niebawem
zamieszczę szkic roboczy metody w mikro skali.
W sumie to nie wiem czego się spodziewać, ale może za parę lat oprócz kategorii
miody pitne pojawi się nowa - miody ekstremalne :-)