Liczba postów: 4.086
Liczba wątków: 55
Dołączył: 11 2008
Lokalizacja: Antonin/Ostróda
Dlatego w w/w poście napisałem o wcale nie głupim pomyśle z dosładzaniem cukrolami. Kiedy ja bym je stosował? Na pewno, gdy użyliśmy bayanusów (lub innych szczepów wysokoalkoholizujących) a chcemy mieć wino półsłodkie.
PS Stosowanie pirosiarczynu w dawce 4 g/10 litrów wina celem ubicia bayanusów przed dosłodzeniem dla mnie jest totalną pomyłką.
Liczba postów: 556
Liczba wątków: 6
Dołączył: 11 2013
Lokalizacja: Lubelskie
Nastrój: Imbirowy
Ok, więc dajemy drożdże o określonej tolerancji i jedziemy ze śmiertelną dawką 0,06g siarki wino półwytrawne, odfiltrowane na ile się da w domowych warunkach. Co może pójść nie tak...
To teraz jeszcze chcę usłyszeć o zabiciu wina. I o tym, dlaczego dawka 1g/10l zabija wino, a nie zabija wg Ciebie drożdży, bo w ostatnich postach tak dałeś do zrozumienia.
W żadnym z moich postów nie mówie o bayanusach, podkreślam.
Liczba postów: 60
Liczba wątków: 4
Dołączył: 06 2016
Lokalizacja: Kaszuby
05-12-2016, 21:10
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 05-12-2016, 21:22 przez krzybet.)
(05-12-2016, 15:51)kilis napisał(a): Ale jakoś te wino planujesz? Chyba, że wyjdzie co wyjdzie.
Siarkować zaraz po burzliwej, bez pozbycia się większości drożdży to kiepski pomysł.
Nic nie da poza zwiększeniem ilości SO2 i zabiciem części drożdży.
Moje rozważania są teoretyczne. W tej chwili mam w f. burzliwej czarny bez z dodatkami(aronia, czarna jagoda i wiśnie), drożdże Fermivin(na 14%). Gdybym po fermentacji burzliwej podzielił nastaw na trzy części:
- pierwsza z piro po burzliwej
- druga siarkowana przy którymś kolejnym zlaniu
- trzecia bez piro
to jaki będzie efekt końcowy? Które wino będzie najlepsze? Czy to da się wyczuć, czy też nie będzie różnicy?
Zapomniałem dodać, że celuję w 3, 4blg.
Liczba postów: 1.054
Liczba wątków: 1
Dołączył: 01 2006
Lokalizacja: Rybnik
Cytat:odfiltrowane na ile się da w domowych warunkach. Co może pójść nie tak...
Trzeba użyć filtrów z odpowiednią płytą filtracyjną np
http://www.eurowin.pl/pl/c/Filtracja/114
Cytat: Gdybym po fermentacji burzliwej podzielił nastaw na trzy części:
- pierwsza z piro po burzliwej
- druga siarkowana przy którymś kolejnym zlaniu
- trzecia bez piro
Moim zdaniem najlepsza będzie środkowa, ale każdy robi jak mu pasuje i smakuje.
przyjmuję bana bez ostrzeżenia
pozdrawiam Roman
Liczba postów: 60
Liczba wątków: 4
Dołączył: 06 2016
Lokalizacja: Kaszuby
05-12-2016, 21:24
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 06-12-2016, 09:54 przez krzybet.)
Trochę te filtry kosztują - niestety. Na razie zostanę czy opcji 2.
("Temat siarkowania, w celu wybicia drożdży to fantasmagoria. Coś takiego nie istnieje! O ile, oczywiście nie chce się "zabić" wina...")
- Maciej, mógłbyś coś więcej na ten temat napisać.
Moje podejrzenie, że piro zaraz po f. burzliwej zuboży jakoś wino wydaje się być uprawnione.?
Liczba postów: 2.776
Liczba wątków: 61
Dołączył: 11 2006
Lokalizacja: wieś pod Warszawą
Piro tuż zaraz (a nie tydzień po) po burzliwej nie ma sensu. Najpierw trzeba pozbyć się większości osadów i drożdży.
W przeciwnym razie 1g/10l zwiąże się ze wszystkim co w winie pływa, a ubije tylko część drożdży.
Jeśli chcesz wino z cukrem resztkowym buraczanym to po pierwsze użyj słabych drożdży, po drugie już to pisałem nie raz.
Schładza się nastaw poniżej temperatury pracy drożdży, zlewa znad osadu (jak opadnie) i siarkuje. 40-60mg/l SO2 (0,6-1g/10l)
4g/10l to pomyłka, wino będzie dusić od SO2. Samo z wina nie zniknie przez lata.
Zatrzymywanie pracującego wina za pomocą siarki to są fantasmagorie jak to Maciek napisał.
Liczba postów: 7.229
Liczba wątków: 135
Dołączył: 07 2012
Lokalizacja: SZCZECIN na północy Winnica CISOWA
Nastrój: Niepowtarzalny...
Mikael, Krzybet, nic więcej ponad to co napisał Kilis.
No... może tylko mała uwaga - nigdzie nie napisałem, że dawka 1g/10l "zabija" wino.
Liczba postów: 60
Liczba wątków: 4
Dołączył: 06 2016
Lokalizacja: Kaszuby
W moim przypadku najlepszym rozwiązaniem będzie doprowadzenie fermentacji do kresu zdolności przetrwania drożdży w określonym woltażu(14%), kilkukrotne zlanie znad osadu i dopiero wtedy dosłodzenie(3 lub 4blg) razem z siarkowaniem.
Liczba postów: 427
Liczba wątków: 0
Dołączył: 10 2009
Lokalizacja: Kielce
Krzybet - w dobrym kierunku idziesz. Po siarkowaniu odczekaj parę dni i dopiero dosładzaj.
Pozdrawiam Janusz.
W wodzie widzisz odbicie własnej twarzy, w winie - serce drugiego człowieka.