Liczba postów: 39
Liczba wątków: 5
Dołączył: 07 2003
Lokalizacja: Warszawa
Nastrój: No Mood.
Witam. Zabralismy sie ostro do produkcji. Robimy z aronni slodka, mamy pomaranczowkę, miodówke, eksperymentujemy z jarzębiakiem. Trraz warzymy sobie Krupnik, moze wypijemy go od razu, bo oboje mamy katar (moze pomoze?) pozdrawiamy wszystkich z wiochy wawy. Do n i gosiaczek
Liczba postów: 1.649
Liczba wątków: 155
Dołączył: 05 2003
Lokalizacja: Warszawa
Nastrój: No Mood.
Zdradźcie przepis na nalewkę z aronii.
dzidek
ps.pzdr. z wiochy Ursynów drodzy sąsiedzi
Liczba postów: 39
Liczba wątków: 5
Dołączył: 07 2003
Lokalizacja: Warszawa
Nastrój: No Mood.
To nalewka, ktora robi moja mama.Jest bardzo prosta i naprawde niezla. 150 listkow wisnii, 200 owocow aronii. Gotuje sie je ok. 1/2 godziny razem z dwiema szklankami cukru (ale wtedy wychodzi b. slodka.) Moja mama woli b. wytrawna wiec dodaje mniej cukru. Po ochlodzeniu nalezy dolac 1/2 litra spirytusu. Wychodzi tego nieduzo. Ale i tak trzeba czekac powyzej 4 miesiecy, zeby sprobowac. Zreszta, czym starsza tym lepsza, jak powszechnie wiadomo  Pozdrawiam Gosiaczek ps. pozdrowienia od Dona (odezwiemy sie)
Liczba postów: 201
Liczba wątków: 17
Dołączył: 04 2003
Lokalizacja: Zwięczyca
Nastrój: No Mood.
Jest to przepis mamy jednej ze studentek mojej żony, wiec po kolei:
Skład:
1/2 L spirytusu
1 kg aronii
200 lisci wisni
0,5 kg cukru
2 L wody
2 łyżeczki kwasku cytrynowego
Aronię, liscie i wodę gotowac przez pół godziny. Odstawic na noc. Odcedzic, dodac kwasku, cukru i zagotowac.
Po wystygnięciu dodac spirytusu.
Piłem nalewkę robioną wg tego przepisu jest bardzo dobra, ale mam jedną uwagę: więcej spirytusu!!!
16% to troche za mało.
bila
Liczba postów: 9
Liczba wątków: 2
Dołączył: 07 2003
Lokalizacja: Warszawa
Nastrój: :)
No coz, skosztowalismy juz robionej przez siebie. wg przepisu mamy. aroniowki i innych napitkow.  Robilismy to w wiekszym gronie. Preferencje byly rozne, ale aroniowka wygrala wiekszoscia glosow, wiec mocno polecam. Pozdrawiam
Liczba postów: 2.862
Liczba wątków: 33
Dołączył: 11 2004
Lokalizacja: Salt Lake City i okolice
Nastrój: Dum spiro, spero.
Niestety, nic nie moglem znalezc, ale sprobuj uzyc do ratafii.
Liczba postów: 93
Liczba wątków: 1
Dołączył: 08 2005
Lokalizacja: 1377 km od Baunei
Pod tym adresem jest jeden przepis na nalewkę z aronii: http://www.smaczny.pl/przepis,nalewka_z_aronii
A poniższy dostałem niedawno:
Nalewka z aronii:
3 litry wody,
100 liści wiśni,
1 kg aronii,
1,5 kg cukru,
0,75 litra spirytusu (95%)
3 łyżeczki kwasku cytrynowego.
Aronię i liście zalać wodą, gotować 50 minut na wolnym ogniu, przecedzić, dodać cukier i kwasek cytrynowy. Gotować 15 minut. Ostudzić i dodać spirytus.
Przepisy są podobne, różnią się tylko ilością składników i wykonaniem. Może stworzysz z nich własny... Powodzenia!
Pozdrawiam!
Tomek.
Liczba postów: 7
Liczba wątków: 1
Dołączył: 08 2005
Lokalizacja: Gdynia
Nastrój: i nadszedł czas robienia winka
CZy zamiast kwasku cytrynowego można dodać skórki z cytryny (np. z dwóch ). CZy efekt będzie podobny?
Liczba postów: 1.629
Liczba wątków: 28
Dołączył: 05 2005
Lokalizacja: Żory
Nastrój: niecierpliwy przednalewkowy
Zamiast kwasku możesz dodać soku z cytryny, ale nie skórki, bo ona ma intensywny aromat.
Liczba postów: 267
Liczba wątków: 3
Dołączył: 10 2004
Lokalizacja: Łomianki/Warszawa
Nastrój: nieprzysiadywalny
Przepisu nie podam, bo nie znam. Nalewkę polecam, bo piłem.
PZDR
Liczba postów: 211
Liczba wątków: 4
Dołączył: 04 2005
Lokalizacja: Łódź
Nastrój: ok
Robiłem kilka razy nalewkę z aronii
ma charakterystyczny bukiet,intensywny kolor i specyficzny typowy dla aronii smak
Robiłem ją tak
owoce zalewam w słoju wódką 40% tak aby owoce były zakryte,po 4-6 tygodniach zlewam wódkę a owoce zasypuje cukrem , czekam aż puszczą sok ,który łaczę z wódką
Od własnych wpodobań zależy ilość dodanego syropu
na koniec kwasek cytrynowego w niedużych ilościach i
po wyklarowaniu do butelek
zwykle na Boże Narodzenie jest do konsumcji
pozdrawiam
voy
Liczba postów: 1.629
Liczba wątków: 28
Dołączył: 05 2005
Lokalizacja: Żory
Nastrój: niecierpliwy przednalewkowy
Aronia w smaku przypomina mi trochę jarzębinę. Może więc jakieś wzbogacające dodatki w postaci np. suszonych śliwek czy rodzynek?
Liczba postów: 7
Liczba wątków: 1
Dołączył: 08 2005
Lokalizacja: Gdynia
Nastrój: i nadszedł czas robienia winka
Śliwki i rodzynki do nalewki aroniowej to dobry pomysł, myślę, że może odrobina miodu i wanili może całkiem fajnie zrobić smaczek bądź co bądź cierpkiej aronii.
Liczba postów: 20
Liczba wątków: 2
Dołączył: 07 2005
Lokalizacja: Dolny gród wielkopolski
a kiedy dodać te śliwki i rodzynki ????
bo ja właśnie zalałem 70% spirytuskiem 
i coś bym dodał żeby zlikwidować troszkę cierpkość aronii, nie zuborzając wspaniałego bukietu
bo Tom_Cat pisze chyba o likierze?????
a robie według przepisu voy, może tylko czas maceracji spirytusem zrobie któtszy bo mocniejszy spirytus dałem 70%
ile trzeba dodać cukru żeby nie przesadzić ????
może dodać migdałów ???????
Liczba postów: 93
Liczba wątków: 1
Dołączył: 08 2005
Lokalizacja: 1377 km od Baunei
Tak, napisałem o likierze.  Ilość cukru to rzecz subiektywna, a dosłodzić można zawsze. Może poniższy podział (za Nowickim) pomoże Ci w tym, jakiej ilości cukru użyć:
- wytrawne, o zawartości ekstraktu 50g/l,
- półwytrawne, o zawartości ekstraktu 51-120 g/l,
- półsłodkie, o zawartości ekstraktu 121-220 g/l,
- słodkie, o zawartości ekstraktu 221-330 g/l,
- likiery, o zawartości ekstraktu powyżej 330 g/l,
- kremy, o zawartości ekstraktu powyżej 400g/l.
Liczba postów: 1.629
Liczba wątków: 28
Dołączył: 05 2005
Lokalizacja: Żory
Nastrój: niecierpliwy przednalewkowy
Śliwki i rodzynki od razu, czemu nie? W ilościach jak do jarzębiaku. A migdały nie wiem, ale czemu nie? Tylko nie miksowane, bo nie wyklarujesz
Liczba postów: 7
Liczba wątków: 1
Dołączył: 08 2005
Lokalizacja: Gdynia
Nastrój: i nadszedł czas robienia winka
ja to bym tylko nieco moc tej nalewki zmienił - bym ją wzmocnił dodając na te 3 litry wody 1 l spirytusu 95% (przynajmniej) lub 0,75 l spirytusu 95% i 1 l wódki 40%. Smak powinien być bardziej wyrazisty i nie będzie się tego piło jak kompocik.
pozdrawiam
Liczba postów: 46
Liczba wątków: 9
Dołączył: 09 2005
Lokalizacja: Katowice
Nastrój: Miodny :-)
Ja mam sprawdzony od lat przepisik robię tak z wiśniówka i wychodzi o niebo lepsza od sasiadowej  . Na 1 kg aronji dodajemy 0,3 kg cukru i 0,5 litra spirytusu. Odstawiamy to na jakoś czas mieszając od czasu do czasu, aronie mżona lekko zgnieść wkładając co słoika, po około 2 miesiącach powstały płyn zlewamy do osobnego pojemnika, owoce zalewamy wódka 40% i czekamy kolejne 2 miesiące. Po tym czasie łączymy oba płyny odstawiamy je na 1-2 miesięcy i zlewamy, butelkujemy. Nie jest to najszybszy przepis ale efekt wynagradza w 100% oczekiwanie.
Do aroni można dodać trochę tarniny dla smaku, i nie mrozić owoców oczywiście
Liczba postów: 7
Liczba wątków: 1
Dołączył: 08 2005
Lokalizacja: Gdynia
Nastrój: i nadszedł czas robienia winka
I zrobiłem moją pierwszą nalewkę z aroni. Jest super - to właściwie wyszedł likierek o dosyć dużej mocy. Własciwie gotowy jest do spożycia zaraz po zrobieniu (próbowałem - miodzio...) ale ja dałem jej jeszcze tydzień czasu zanim porozlewam do docelowych naczyń. I co najważniejsze jest od razu klarowna. Oczywiście korzystałem z przepisu z gotowanymi aroniami i liściami z wiśni mojego wujka. Przepisów podobnych jest wiele, róznią się tylko proporcją a nalewkę wujka piłem i cholernie mi podedszła
Liczba postów: 5.213
Liczba wątków: 29
Dołączył: 09 2005
Lokalizacja: San Quentin ;)
Nastrój: Lepiej mieć brzuch od piwa ,niż garb od roboty.
MALUTKI KIELISZEK NIE DOJDZIE DO KISZEK !!!
\"DOBRY NA WSZYSTKO ŚRODEK:- ZE SPIRYTUSEM MIODEK\"
......50 ml wódki przed posiłkiem zabija wszystkie znane wirusy i bakterie.............100 ml nawet te nieznane .....
Liczba postów: 7
Liczba wątków: 1
Dołączył: 08 2005
Lokalizacja: Gdynia
Nastrój: i nadszedł czas robienia winka
Słyszałem też , że liście malin wraz z młodymi końcówkami nadają się do tego typu przetwarzania. Problem tylko z młodymi pędami czegokolwiek o tej porze roku.
A co do soku z aroni to mam go kilka butelek jeszcze zeszłego roku i to prawda jest taki bezsmakowy i pewnie przepuszczenie aroni z liśćmi wiśmi przez sokownik dałoby piorunujący efekt smakowy.
Liczba postów: 27
Liczba wątków: 1
Dołączył: 09 2005
Lokalizacja: Elbląg
Zrobiłem nalewkę z aronii wg przepisu z Wielkiej Księgi Nalewek pod red. J.Rogali:
Wlać do słoika o,25 l spirytu. Kwadratowy kawałek gazy położyć na słoik, wcisnąć do środka i nasypać aronii- tak, żeby ten niby woreczek był ok. 2cm nad spirytem-gazę przytrzyma zakrętka. Czekamy 3 tygodnie, żeby opary spirytu wycisnęły sok z tej aronii. W przepisie było, żeby po tym czasie dodać 0,25 l wódki. Ja w tej wódce moczyłem przez dobę liście wiśni. Na koniec dodajemy łyżkę miodu i ok.1 szklanki wody- zależy jak mocną nalewkę chcemy mieć.
Wnioski: dobra, choć trochę za mocno czuć te liście wiśniowe, ale mam nadzieję, że będzie dużo lepsza, gdy postoi kilka miesięcy i się nieco przegryzie
Liczba postów: 81
Liczba wątków: 3
Dołączył: 09 2005
Lokalizacja: Jasło
Nastrój: coraz lepiej
Jesienią o liście wiśniowe dość trudno a przeczytałem tutaj o korzyściach łączenia aronii z wiśniami. Mając listówkę wiśniową postanowiłem połaczyć ją z dość specyficzną w smaku aroniówką.
Moją nalewkę aroniową robioną metodą maceracji 70% spirytusem owoców bez dodatków, pomieszałem w stosunku 3/1 z listówką wiśniwą. Dodałem około 10% likieru aronowego otrzymanego z owoców pozostałych po nalewce zasypanych cukrem.
Rewelacyjne połaczenie. Polecam wszystkim, którym przeszkadza swoisty smak aronii.

Liczba postów: 16
Liczba wątków: 3
Dołączył: 09 2005
Lokalizacja: Jaworzno
Nastrój: po winie zawsze radosny :P
Przepis mojej cioci
100 Zdrowych lisci wiśni
15 dkg aronii - najlepiej mrozona ale moze byc tez swieza
1/2 kg cukru
1 l wody
1/4 l spirytusu 96%
1 lyzka stolowa kwasku cytrynowego
Liscie wrzucic do garnka - zalac litrem wody, wsypac aronie - gotowac 20 minut pod przykryciem, nastepnie przecedzic, do uzyskanego roztworu dodac cukier gotowac kolejne 20 minut pod koniec gotowania dodac kwasek cytrynowy.
Caly roztwór wystudzic - dodac spirytusu i do butelek !!!
Nadaje sie do spozycia stosunkowo szybko po okolo 3 dniach jest dobra - ale wiadomo czym dluzej tym lepiej  ja spozywam po 2 - 3 mc - jesli schowam butelke tak ze nie umiem jej znalesc
Nalewka wychodzi "damska" nie za mocna ale jest ok
Pozdrawiam i zycze smacznego
Liczba postów: 164
Liczba wątków: 12
Dołączył: 11 2004
Lokalizacja: Tarnów
Nastrój: zęby rosną
ponieważ wszelkie przepisy z gotowaniem owoców odrzucam z marszu (wydaje mi się, że się w ten sposób nalewki wyjaławia) dlatego robię nalewkę aroniową według standardowego przepisu: zatopić owoce w 70% spirytusie, następnie zlać sok, a owoce zasypać cukrem. tak też zrobiłem. czy można jeszcze na tym etapie dodać jakieś dodatki smakowe?
|