Liczba postów: 14
Liczba wątków: 1
Dołączył: 05 2003
Nastrój: No Mood.
tak, mialo byc tylko z porzeczek ale wczoraj sasiadka poprosila nas o zerwanie troche od niej czeresni bo ma tego duuuuuuzo.
czeresnie sa krwistoczerwone, bardzo soczyste i slodkie.
jednakze chce skorzystac z przepisu na stronie na wino mieszane i zrobic wino czeresniowo-porzeczkowe.
aha. mam PEKTOPOL i chce go dodac w proporcjach okreslonych na etykiecie buteleczki, dobrze ?
bede mial z 20 kg owocow do zmiazdzenia i zafermentowania. ile do tego dodac litrow wody ?
Liczba postów: 14
Liczba wątków: 1
Dołączył: 05 2003
Nastrój: No Mood.
a tak przy okazji to bedac ostatnio na krotkich wakacjach u rodzinki nabylem okazyjnie balon 35litrow za 20 zl, wiec porzeczkowe tez sie zrobi  a moze porzeczkowo-wisniowe, zobaczymy
Liczba postów: 14
Liczba wątków: 1
Dołączył: 05 2003
Nastrój: No Mood.
zrobilem miazge z 15 kg czeresni. ugniotlem, rozgniotlem, wycisnalem. dodalem pirosiarczanu, matki drozdzowej ale miazga nie wykazuje zadnych oznak zeby cos tam sie dzialo. powierzchnia jest spokojna, nic sie nie burzy, zero piany. i tak od 2 dni. tak ma byc ?? calosc przykryta i w temp. pokojowej stoi.
Liczba postów: 278
Liczba wątków: 23
Dołączył: 06 2003
Lokalizacja: Gorzów Wlkp
Nastrój: winny, aczkolwiek niewinny
Stentor - piszesz 24.o6, że masz już owoce na wino, a 26.06 piszesz, że miazga ci nie pracuje. Zastanawiam się tylko czy MD zdążyła sie rozmnożyc zanim ją wlałes do miazgi. Jestem amatorem w robieniu wina (w zeszłym roku robiłem pierwsze), ale wiem, że MD robi się ok 2 dni wczesniej. Do butelki pół litrowej wlewasz sok (może byc ten z owoców) dodajesz troche cukru (rozpuszczonego). Wlewasz czy wsypujesz drożdże i dodajesz pożywkę (odrobinę - tak na końcu noża). Butelkę zatykasz korkiem z waty i czekasz 2 dni. Potem możesz to wlac do miazgi. Ale nie martw się - jak nie zapracuje teraz miazga to dodaj MD jeszcze raz do balonu - ale pamiętaj o tym, żeby się rozmnożyła. Aha i do balonu wsyp wtedy więcej pozywki (1 całe opakowanie). I pozostaje ci tylko czekac.
A tak apropos wina porzeczkowego to w zeszłym roku takie zrobiłem. Na początku było pyszne (mniam, mniam) ale jak niedawno sprawdziłem to dostało lekkiej goryczki  nie wiem czemu. Więc zmieszałem to winko z winem z winogron 3 l z porzeczek i 4l z winogron (tylko tyle mi zostało z zeszłego roku - reszta wychlana) i zobaczę za 2 miesiące co z tego będzie.
A i w przyszłym tygodniu nastawiam winko własnie z porzeczek (3/4 czerwonych i 1/4 czarnych)
Liczba postów: 14
Liczba wątków: 1
Dołączył: 05 2003
Nastrój: No Mood.
sprawa wyglada tak.
w niedziele zebralem 3 kg porzeczek. obrałem i do pojemnika - nie baniaka (23 litry). nie gniotlem.
w poniedzialek zebralem 7 kg porzeczek. obralem i do pojemnika fermentacyjnego (23 litry). nie gniotlem.
we wtorek zebralem 3 kg agrestu. obralem i do pojemnika fermentacyjnego.
razem w pojemniku 23 litry mam 13 kg owocow. wczoraj (wtorek) ugniotlem to ale NIE DODALEM (celowo) matki drozdzowej poniewaz chcialem lekko podfermentowac miazge, wycisnac sok i do tego soku dopiero dodac MD.
dzis rano sprawdzilem miazge. lekko juz czuc fermentem. jednakowoz chcialbym sie zdecydowac na dodanie teraz MD. czy ma to sens skoro owoce juz lekko fermentuja ??
generalnie w ksiazkowych publikacjach co czytalem to jest mowa o dodaniu MD do soku z miazgi niz do samej miazgi.
czekam na porady i slowa duchowego wpsarcia
Liczba postów: 68
Liczba wątków: 2
Dołączył: 06 2003
Lokalizacja: Poznań i okolice
Nastrój: No Mood.
Jeżeli chcesz miec wino zrobione na drożdżach winnych (szlachetnych) to dodaj MD czy predzej - może sobie jeszcze poradzi z rozwiniętymi drożdżami dzikimi.
Jeżeli chcesz miec wino zrobione na drożdżach dzikich to MD nie dodawaj.
:-)
Liczba postów: 22
Liczba wątków: 6
Dołączył: 05 2003
Lokalizacja: Sanok
Nastrój: No Mood.
"Owoce opłukane solidnie co najwyżej letnią wodą i pozostawiam do odciekniecia. Obieram z szypułek i wrzucam do pojemnika fermentacyjnego - może to byc np. 20L wiadro z PE lub PP z przykrywą."
No własnie! I tu ja mam pytanie. W ubiegłym roku zrobiłem swoje pierwsze wino z porzeczekowo-borówkowe. Do otrzymania moszczu uzyłem sokownika. Winko mi smakuje i nie było problemu z klarowniem, ale przeczytalem gdzies, ze jest to raczej barbarzynski sposób otrzymywania moszczu (przy okazji, a co Wy o tym sądzicie?).
Postanowiłem wiec w tym roku spróbowac wstepnej fermentacji w miazdze. Mam tylko problem z naczyniem. Poki co, nie mam zadnego, ale planowalem kupic pojemnik fermentacyjny z Biowinu 20l. Poniewaz jednak własciwą fermentację przeprowadzam w balonie 54 litry, potrzebuję więc ok. 20 litrow moszu. No i jak to zrobic? Bo chyba mie powinno sie przeprowadzac fermentacji wstepnej w dwoch takich pojemnikach, a pozniej zlewac do jednegoi balona? Czy mozna? A jesli tak, to oba "wiaderka" zalewac jedna matka, czy mozna zrobic dwie?
Liczba postów: 1.017
Liczba wątków: 46
Dołączył: 04 2003
Lokalizacja: Poznań
Nastrój: Życie jest piękne
No to po kolei
Co do uzyskiwania soku sokowirówką ryzykujesz, że zmiażdzysz pestki, które mogą zmienic ci smak winka i nadac posmak trawy.
Co do fermentacji na miazdze to jest niewątpliwie lepszy sposób. Ja fermentuję w dużym garnku z przykrywką.
Co do pojemników to spokojnie moższ mieszac uzyskane moszcze.
Co do ilosci drożdzy to zalezy jak bardzo rozmnożysz drożdze. Pamiętaj że opakowanie srednio starcza na 25L winka a ty masz go więcej
Liczba postów: 538
Liczba wątków: 31
Dołączył: 04 2003
Lokalizacja: Jasło
Nastrój: optymistyczny
-----------------------------------------------------
stosowanie sokownika to barbarzynski sposób otrzymywania moszczu
-----------------------------------------------------
Nie do końca tak jest przede wszystkim zależy z czego się ten moszcz robi. Jesli chodzi o winogrona białe w zasadzie nie wymagają fermentacji w miazdze (ja w zeszłym roku też użyłem sokowirówki sklarowało sie ok) bo jeżeli chodzi o czerwone to juz inna sprawa tutaj soczek musi naciągnąc co nieco z owoców i konieczna jest kilku dniowa fermentacja potem np. praska i soczek do balonika.
Liczba postów: 22
Liczba wątków: 6
Dołączył: 05 2003
Lokalizacja: Sanok
Nastrój: No Mood.
Ale ja pisałem o sokowniku (to taki na parę), a nie sokowirówce. ..
Liczba postów: 1.017
Liczba wątków: 46
Dołączył: 04 2003
Lokalizacja: Poznań
Nastrój: Życie jest piękne
Tak czy owak jesli ktos ma ochotę, czas, możliwosci to fermentacja miazgi jest chyba najlepszą formą "produkcji" wina
Liczba postów: 14
Liczba wątków: 1
Dołączył: 05 2003
Nastrój: No Mood.
sprawa wyglada tak. tutaj na Stronie podawane sa przepisy w oparciu o owoce w kilogramach. ja nastomoast spotkalem sie w literaturze na oparcie przepisow o sok w litrach. dochodzi do strasznych rozbieznosci, poniewaz w jednej ksiazce na 10 l soku z porzeczek proponuja 12 litrow wody, a Strona z 15l na 13 kg owocow. ja z 13 kg owocow otzrymalem 8 litrow soku. wiec nie wiem teraz jakie mam ustalic proporcje wody i dodanego cukru?
druga sprawa to czy mozna ilosc podanego cukru podzielic na 2 i taki syrop dawac w ratach odleglych od siebie o powiedzmy 4 dni ?
w balonie zachodza juz burzliwe procesy i CO2 uchodzi jak w lokomotywie
Liczba postów: 1.017
Liczba wątków: 46
Dołączył: 04 2003
Lokalizacja: Poznań
Nastrój: Życie jest piękne
Co do ilosci wody to jest ona zależna jakie wino planujesz - czy słodkie deserowe, czy półsłodkie oraz jakiej mocy itp. Generalnie proporcje porzeczkowe widziałem od 1:1 do 1:2 ( sok:woda)
Co do dodawania cukru to własnie najlepszą metodą jest dzielenie na porcje. Nie ma co dawac cukru na raz czy 2 razu po 1kg lub 1,5 bo wtedy drożdze mogą się różnie zachowac. Poza tym z różnych przyczyn wino może nie przerobic całego cukru i wtedy zamiast półwytrawnego masz deserowe. A wtedy nic tylko powtórna fermentacja, strata czasu, nerwów i balon zajęty na kolejne kilka miesięcy
Liczba postów: 1
Liczba wątków: 0
Dołączył: 03 2007
witam,
jestem tu nowy, chciałbym zapytać czy drożdze do wina należałoby kupić jakieś specjalne czy wystarczą takie zwykłe ze sklepu spożywcznego ??
pozdraiwm
Liczba postów: 140
Liczba wątków: 10
Dołączył: 01 2007
Lokalizacja: Gliwice
Nastrój: winowo-winiasto-winny
Liczba postów: 4.204
Liczba wątków: 146
Dołączył: 04 2003
Lokalizacja: jak studnia bez dna (Kraków)
Nastrój: porzucam kroków rytm na bruku
...czyli kup specjalne drożdże winiarskie: tu ( http://www.euro-win.pl/sklep/ ) lub tu ( http://browamator.pl/ ).
arek
Liczba postów: 68
Liczba wątków: 3
Dołączył: 04 2007
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła
Nastrój: wyśmienity
Witam
takie pytanko stawiającego pierwsze kroki 
Rozumiem, że dobrze cukier dawać np na dwa lub trzy razy.
Jak sprawdzać cukromierzem moment kiedy należy dodać kolejną partię cukru ? Jak Blg się nie zmienia kilka dni ?
Pozdrawiam
Jacek
Liczba postów: 4.733
Liczba wątków: 31
Dołączył: 08 2005
Lokalizacja: Warszawa
Nastrój: roztargniony
cukier na raty należy dawać do win zaplanowanych na mocne. Szczerze mówiąc, nie bardzo rozumiem pytania. No sprawdzasz normalnie.... jeśli wino dobrze pracuje, to blg spada dość szybko i systematycznie, szczególnie na początku. Jak słynne ( i przereklamowane) "bulki" w rurce zwolnią tempo to sprawdzasz...
Liczba postów: 68
Liczba wątków: 3
Dołączył: 04 2007
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła
Nastrój: wyśmienity
Dzięki, no właśnie, sprawdzam Blg i w którym momencie optymalnie daję nową partię cukru ? Jak Blg jest na jakim poziomie ?
Liczba postów: 4.733
Liczba wątków: 31
Dołączył: 08 2005
Lokalizacja: Warszawa
Nastrój: roztargniony
najlepiej w okolicach zera
Liczba postów: 68
Liczba wątków: 3
Dołączył: 04 2007
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła
Nastrój: wyśmienity
Dzięki. W przepisie napisano po 7dniach to dokonam pomiaru i zobaczę jak jest
Liczba postów: 4.733
Liczba wątków: 31
Dołączył: 08 2005
Lokalizacja: Warszawa
Nastrój: roztargniony
jakuc - autor podał termin siedmiodniowy, bo jemu akurat tak wyszło. Tobie blg może spaść już po 4 dniach, albo wprost przeciwnie - dopiero po 14. Każdy nastaw chodzi swoim tempem. Fermentacja zwalnia - sprawdzaj. Powodzenia
Liczba postów: 68
Liczba wątków: 3
Dołączył: 04 2007
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła
Nastrój: wyśmienity
Dziekuję, tak też zrobię. Dzisiaj może nastawię i będę sprawdzał. Jeszcze jedno pytanie może naiwne ale wolę dopytać - czy jak cukromierz będzie pokazywał jakiś wynik to mam przyjąc poprawkę na niecukry -4 (winko z ryżu)
WInko nastawione
Zmierzyłem i miało zaraz po nastawie 20Blg
Niestety temp w pomieszczeniu to tylko 18-19 stopni. Ruszy ?
Liczba postów: 3.540
Liczba wątków: 51
Dołączył: 04 2003
Lokalizacja: Białystok
Cytat:Wysłane przez jackuc
- czy jak cukromierz będzie pokazywał jakiś wynik to mam przyjąc poprawkę na niecukry -4 (winko z ryżu)
WInko nastawione
Zmierzyłem i miało zaraz po nastawie 20Blg
Niestety temp w pomieszczeniu to tylko 18-19 stopni. Ruszy ?
Nie odejmuj - niecukry są w sokach owocowych, w nastawie ryżowca ich nie ma - poza kwaskiem cytrynowym - ale to ilości pomijalne.
Temp. 18-19 st.C nie jest zła - szczególnie na początek fermentacji.
Pozdrowienia,
Darek
Liczba postów: 68
Liczba wątków: 3
Dołączył: 04 2007
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła
Nastrój: wyśmienity
Właśnie wróciłem z inspekcji baniaczków
Stoją już dzielnie tydzień
1. Miodzik chodzi bardzo, bardzo wolniutko. 1 bulknięcie na 2 minuty. W smaku co prawda czuć troszkę %, ale nie wiem czy mam się już zaczynać martwić czy nie. Żadnej piany na wierzchu nie ma. Dopiero po fakcie dowiedziałem się o metodzie hartowania drożdży. Drożdże sa ok bo winko śmiga
Kiedy podejmuje się decyzję o restarcie ? I czy do hartowania drożdży restartowych używać brzeczkę z % z baniaka?
2. Winko chodzi znakomicie.
Przy nastawianiu tydzińę temu było 20Blg, dzisiaj -1 ! Zatem zgodnie z przepisem dodałem syrop - pomiar 15Blg
Winko bardzo mętne ale w samku spoko. Przed dodaniem syropu w smaku jak wytrawny wermouth (dałem ziółek)
Zarówno do miodu jak i winka dodałem po pół łyżeczki pożywki rozpuszczone w letniej wodzie
|