Cześć. Mam duży problem. Coś mnie podkusiło i chciałem sobie pomóc (wiedziałem że to trochę "nielegalne", ale nie wiedziałem, że aż tak). Do wymieszania miazgi zakupiłem mieszadło do mieszania zaprawy klejowej. Wiertarka i poszło. Po całej akcji wyjąłem mieszało i okazało się, że dolna część mieszadła, tam gdzie miała styczność z wiśniami zrobiła się czarna. Co się stało i najważniejsze, czy miazga nadaje się do dalszej obróbki, czy też zaszła reakcji która zrobiła z tego truciznę.
A z jakiego materiału to mieszadło? było emaliowane? W czym mieszałeś?
Najprawdopodobniej mieszadło było ocynkowane i z zareagowało z kwasami w soku.
Nie powinno to znacząca wpłynąć na wino ale nie polecam używania tego mieszadła na przyszłość.
Nie wiem z czego było mieszadło. Myślałem, że ocynk. Mieszałem w plastikowym fermentatorze.
Rada na przyszłość, używać mieszadeł tylko z kwasówki.
już mam nawet części, tylko elektrod do kwasówki nie miałem. Więc mówisz, że trucizny z tego nie zrobię
Trucizny nie, ale przy dłuższym kontakcie popsuje smak, nie daj Boże fermentacje miazgi w ocynkowanym naczyniu.
PS
Elektrody do kwasówki dostaniesz w Castoramie, Praktiker lub w każdym sklepie dla spawaczy. Jest na pewno w Twoim mieście, Kluczbork mniejszy a są dwa.
Boullii z elektrodami nie ma kłopotu, kłopot jest z czasem, jakoś go mało ostatnimi czasy.