Forum Domowych Winiarzy

Pełna wersja: Pytania na początek
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Witam.
Na początek coś o sobie. Jestem nowym użytkownikiem. Zainteresowałem się robieniem miodu pitnego. Jestem studentem i od października nie będe czesto bywał w domu.
i z tym związane jest jedno pytanie:
1) czy miód może stać w butli( z osadem drożdżowym) przez dłuższy czas 1,5-2 miesiące?(czytałem że pierwszy raz ściągać należy po ok 4 tygodniach)
2) jak przygotować butle która nie była używana ok 10 lat oprócz umycia jej co jest oczywiste?
z góry dziękuje za odpowiedz
pozdrawiam
Adam
Po dokładnym umyciu opłucz balon w piro.
Nie jest najlepszym rozwiązaniem trzymanie zbyt długo miodu/wina nad osadem (znajdują się w nim resztki padych drożdży i zanieczyszczenia z nastawu). Jeśli masz już miód to możesz go nastawić dziś i możliwe iż za ok. miesiąc będziesz go mógł zlać po raz pierwszy. Jeśli nie nastawisz teraz to przecież jak pojedziesz na studia z początkiem października to i tak przyjedziesz do domu przed 1 listopada. Więc nastaw miodzik pod koniec września a przy dobrym ukladzie po miesiącu go zlejesz.
Swoją droga to robienie pierwszego miodu drogą korespondencyjną nie jest najlepszym sposobem. Więc może to przemyśl. Albo zabierz midzik i balon do akademika i nastaw go tam -doglądaj, chuchaj i pelęgnuj a koledzu i koleżanki będą dla Ciebie bardzo mili (w oczekiwaniu na konsumpcję:P)
ad 1 może, burzliwa fermentacja może tyle potrwać w zależności od rodzaju miodu a tego nie napisałeś
ad 2 10 lat o niczym nie świadczy, jeśli nie pęknięta umyć wodą z np. Ludwikiem dobrze płukać, odkazić roztworem pirosiarczanu, obwąchiwać:) czy nie zalatuje stęchlizną albo jakimiś innymi zapaszkami.

uzupełnij profil o miejscowość w której mieszkasz i witaj na forum.
będzie to trójniak. ja zachodzi proces fermentacji? użyje najprawdopodobniej drożdży tokaj.

krzysmoc
a w pewnym momencie roztwór z butli ulatniał by się :P

pozdrawiam
ale nie piszesz czy na bazie owoców? czy korzenny? sycony nie sycony? jaki miód? Te drożdże mogą nie podołać:kwasny:
niesycony to napewno. a co do bazy to sam nie wiem. jeszcze nie zdecydowałem. coś polecisz? przepraszam za ten brak informacji
Akurat jeśli miałby być korzenny,to polecam sycenie. Natomiast jeśli chodzi o owocowy trójniak to najlepszy okres (owoce) uciekły Ci, bo podobnie jak z winem miód wiśniowy jest łatwy i przyjemny.
Ja polecę Ci poświęcić trochę czasu na zapoznanie się z materiałem i zorientowanie się do jakich owoców masz dostęp, bo nikt za Ciebie decyzji nie powinien podejmować ;)
myślałem nad maliniakiem z tym że nie wiem czy będę miał dostęp do jak na ten okres względnie świerzych malin. i tu rodzi się kolejne pytanie czy mogę zastąpic sok z malin(naturalnych) kupionym np. syropem lub po prostu sokiem ?
Jak masz kupować sok/syrop to może kup mrożone wiśnie. Masz inne możliwości na poczynienie owocowego miodu; czarny bez , jeżyny , tarnina, dzika róża , czeremcha , żurawina, jabłko , winogrona..... Jeśli to jest Twój pierwszy miód Adamie, to wart poświęcić mu trochę czasu bo nie wcześniej niż za 2-3 lata będziesz mógł poznać prawdziwy rezultat podjętych decyzji....
A pomocą chętnie służymy.
Prawdopodobnie już pojawiły się owoce dzikiej róży (rosa rugosa), idealne do trójniaka, bez porównania łatwiejszy nastaw niż jakiś miód homogeniczny, a i końcowy wyrób doskonały.
to bedzie chyba dobre rozwiązanie :fajka: tylko muszę poszukać tego :) jaka jest orientacyjna cena t tych owoców? i ile mniej więcej można uzyskać z nich soku(bez użycia prasy)? czy dla lepszego smaku warto użyc płatków dębowych?
a i jeszcze bym zapomniał jedno pytanie czy wielkość nastawu musi być dopasowana do butli(np. nastaw 5L w 15L butli) ?
pozdrawiam:spoko:

PS. o matko ile pytań:glupek:
Adam nie chcę Cię zniechęcać, ale który to Twój nastaw? Robiłeś już jakieś wino? Na oko widać, że Twoja wiedza nie jest rozległa, a zabieranie się za miód na początek to nienajlepszy pomysł. Tym bardziej, że nie będziesz miał kontroli nad fermentacją. Przemyśl to i zacznij albo od czytania, czytania i jeszcze raz czytania, albo zrób proste wino np. ryżowe.

Paweł
Adam ja Cię nie zniechęcam - maliniak jest stosunkowo prosty. Maliny są jeszcze dostępne.
Mój na 10l miodu 11kg malin. Na rozgniecionych malinach MD na aktywnych G995 (10g) z dodatkiem 5g pożywki komleksowej (masz pod bokiem Euro-win). Dodajesz wody 4-5 litrów i fermentujesz w miazdze 2-3dni. Potem zlewasz sok, odciskasz owoce i uzupełniasz wszystko do 20l. Do takiej gigantycznej MD dodajesz miód (cały na raz 10l) dodajesz 15g pożywki kompleksowej i 15g DAF-u, kwasku cytrynowego (moim zdaniem wystarczy ok15g choć we wszystkich przepisach jest więcej). Mieszasz wszystko i mierzysz Blg (cukromierz domiodów także w Euro-winie) powinno być w ok. 34-37. Zamykasz koreczkiem, wkładasz rureczkę i patrzysz jak bulka:lol: A potem to już tylko czekasz aż drożdżaki zjedzą cukier i ulegną samozagładzie, kilka zlewań i ok 2 lat czasu :Pi będzie prima miodzik. A teraz zdecyduj czy to jest trunek do przygotowania dla początkującego.
pozdrawiam
decydując się na to miód pitny trójniak byłem w pełni świadomy tego co napisałeś czyli pracy i czasu :) to mnie do niczego nie zniechęca ;) euro-win mam pod nosem prawda :D na pewno będę korzystał:) dzięki za przepis:)

pozdrawiam