09-09-2009, 09:10
09-09-2009, 09:12
Już wiem dlaczego te nastawy, którym puszczam muzykę pracują lepiej a i w smaku winka idzie to wyczuć.
To co się prawi przy szantach bardziej potrafi zabujać od tego co fermentuje przy bluesie.
To co się prawi przy szantach bardziej potrafi zabujać od tego co fermentuje przy bluesie.
09-09-2009, 09:30
Krowom też w nowoczesnych oborach puszcza się muzykę, mało tego, mają automatyczne czochradła jak w samochodowej myjni - wszystko dla większego wyluzowania muciek
Tylko że onet ma "lekki" poślizg, bo na NCBI znalazłam o tym artykuł z... 2003 roku
Tzn sam abstrakt, bo do pełnych artykułów ma się dostęp dopiero po wykupieniu (albo z uczelnianych PCtów, sesesese)
TUTAJ można przeczytać, że życie panów drożdżów wydłuża się o 70%
Ciekawe do ilu % wyciągają? Oj, gorzelnicy chyba by się ucieszyli, gdyby im się udało dorwać taki szczep...
Co ciekawe, znalazłam też informację, że odwrotne postępowanie niż u naszych kochanych drożdży, może być używane w terapii nowotworów
(komórki nowotworowe się nie starzeją)

Tylko że onet ma "lekki" poślizg, bo na NCBI znalazłam o tym artykuł z... 2003 roku

TUTAJ można przeczytać, że życie panów drożdżów wydłuża się o 70%


Co ciekawe, znalazłam też informację, że odwrotne postępowanie niż u naszych kochanych drożdży, może być używane w terapii nowotworów

10-09-2009, 13:27
lepsze winko to sie robi jak się człowiek wcześniej wyluzuje poprzez różne sposoby meta i fizyczne 
