Hello,
Przytargałem sobie któregos lata nasiona anyżu (lub anyżku - jesli w ogóle jest jakas różnica, w każdym bądź razie są to nasiona a nie gwiazdki) z Francji - da się cos z tego zrobic?.
Może jakąs anyżówke? Mam tego ze 100g
sam sobie już odpowiem, znalazłem cos takiego:
Wzmacniająca miętówka
Na 4 litry
3 l wódki 45*, 1 l wódki 40*, 100 g nasion anyżu, 100 g suchej mięty pieprzowej, 100 g suszonej skórki pomarańczowej.
Skórkę pomarańczową drobniutko pokroic. Anyż, skórkę i miętę wsypac do 5-litrowego gąsiorka, zalac wódką 45*, szczelnie zakorkowac. Odstawic w ciepłe miejsce na 2 tygodnie. Od czasu do czasu potrząsac gąsiorkiem. Po 2 tygodniach wódkę delikatnie przelac do innego naczynia, a pozostałe w gąsiorku przyprawy zalac wódką 40*. Ponownie zamknąc, odstawic. Po miesiącu obie wódki razem przecedzic przez gazę, rozlac do butelek, zakorkowac, odstawic na co najmniej 6 miesięcy w ciemne chłodne miejsce. Ta wytrawna ziołowa nalewka skutecznie rozgrzewa i swietnie wzmacnia organizm.
(źródło:
TUTAJ)
Trochę chyba za dużo tego anyżu, 100g...
minął prawie miesiąc.
Smak jakiegos lekarstwa
Czystej nie da się pic.
Podratowałem się gotową piołunówką i dzięgielówką - jest lepiej. Zobaczymy za miesiąc.
Sprawdzony przepis na doskonaly kordial:
1 l. wodki,
1/2 szklanki anyzu,
2 lyzki kolendry,
1 laska cynamonu,
5 gozdzikow,
skorka z pol pomaranczy,
2 szklanki wody i 2 szklanki cukru na syrop.
Pokruszone ziola macerowac w alkoholu 4 tygodnie. Przefiltrowac i dodac schlodzony syrop. Butelkowac na 4 tygodnie. Smacznego.
Hmm... nie znam się na nalewkach całkiem... Ale czy 1/2 szklanki anyżu na 2 litry cieczy to nie jest trochę dużo? Żeby nie powiedzieć wręcz BARDZO dużo?
Pytam ot tak, z zadziwienia - choć jeśli przepis wypróbowany, to pewnie i to się zgadza...
/sasza
Dla mnie to już o wiele, wiele za dużo.
2 łyżki to jeszcze się zgodzę, ale pić to raczej już i tak nie będę. Niecierpię anyżu
To prawda, ze tego anyzu duzo, ale smakuje niezle. troche przypomina w smaku Ouzo,lecz jest bardziej aromatyczna. Pozatym posiada pewne wartosci lecznicze - przeciwgazowe. Tak przynajmniej podaja w oryginalnym przepisie. Ja osobiscie tez za anyzem nie przepadam, ale znam ludzi, ktorzy go uwielbiaja, dlatego tez przepis ten podalem. Pozdr.
natknęłam się w sklepie na anyż gwiazdkowy, szukając informacji w sieci na temat tegoż anyżu znalazłam przepis na nalewkę:
Nalewka anyżowa:
20 g anyżu należy wsypać do butelki i zalać 250 ml spirytusu i odstawić na dwa tygodnie w zaciemnionym miejscu, następnie płyn zlać i dodać do pozostałych ziaren 250 ml czystej wódki, odstawić na ponowne dwa tygodnie. Po tym okresie należy obie nalewki połączyć i dosłodzić miodem. Jest doskonałym środkiem przy silnym, męczącym kaszlu, w bólach brzucha i zaburzeniach trawienia. Najczęściej zażywa się 3 razy dziennie po 15 - 20 kropli nalewki w łyżeczce płynu lub cukru. Ma przyjemny smak i aromat.
może ktoś zna także inne wykorzystanie anyżu?
np. do benedyktynki, ginu, pastisu czy absyntralalatentego
Raki, ouzo, cukierki anyżowe
. Tyle, że to nie gwiazdowy lecz zwykły. Wygląda NIECO jak estragon. Gwiazdkowy używa się do chińszczyzny.
Potwierdzam, że nalewka anyżowa według powyższego przepisu ma przyjemny smak i aromat. Ja zrobiłem ją w wersji wytrawnej (1 łyżeczka miodu), jest mocna, palna i bardzo dobra na trawienie, może mieć zastosowanie nie tylko lecznicze...
A poniżej zastosowanie anyżu gwiazdkowego:
Nalewka anyżowa
Po 1 g: nasion anyżu (biedrzeniec anyż), nasion kminku, nasion kolendry, nasion kopru włoskiego
5 g owoców anyżu gwiazdkowego
2 l winiaku (40-50°)
Do szklanego naczynia wsypać przyprawy i zalać winiakiem. Naczynie szczelnie zamknąć i odstawić na dwa tygodnie w ciepłe miejsce. Po tym czasie alkohol zlać, przecedzić, rozlać do butelek, zakorkować je i zalakować, odstawić w ciepłe miejsce na jeszcze około trzech-czterech tygodni. Nalewkę podawać schłodzona do 8-12°C.
Sarwa A.: Wielka Księga Nalewek (str. 24, 25). Książka i Wiedza
Witam, czy macie jakiś łatwy i dobry przepis z anyżem, bo myślałam nad tym czy nie dodać tego anyżu po prostu do pieprzówki i zostawić razem z pieprzem na kilka tygodni, ale czy to może być dobre? Pozdrawiam i dziękuję
Cytat:Wysłane przez agneshca
czy macie jakiś łatwy i dobry przepis z anyżem
z badianem mozna zrobic np: goldwasser, likier kminkowy, anisette, curacao, kontuszowke.
Zachęcam Cię do korzystania z wyszukiwarki! Dzięki niej znalazłam np. taki
przepis, albo taką
sugestię. Jeszcze mi wpadło
to i
to. Pozdrawiam
Dziękuję bardzo, przeglądałam te przepisy i pewnie zrobię coś, na razie nastawiłam pieprzówkę, ale dodałam anyżu i zobaczymy co z tego wyjdzie. Pozdrawiam
Hej,
czy ktoś wpadł na jakiś przepis co można zrobić z wodką anyżkową (mam pernod ricard czy jakoś tak). Samego nie sposób tego wypić (ani solo ani z wodą).
Może by to z czymś pomieszać coby złagodzić trochę smak tego anyzu?
jakieś przepisy, pomysły?
drops
No niestety pastisy typu Richard pija się po rozrobieniu z wodą i dodaniu lodu
Ja tez za tym nie przepadam, a mam w domu 3 butelki.
Latem jeszcze nie jest takie tragiczne, ale poza tym sezonem to już całkiem odpada
Powiem tak:
tego peronod ricard to ja kupiłem skuszony reklamą (a nie degustacją) w .. 1998 we Francyji i po przybyciu do domku spróbowałem 1 kieliszek malutki i ... czeka na lepsze czasy .. może mi sie smak zmieni?
Drops
Jesli nie lubisz anyzowek, Pernod Ricard doskonale nadaje sie do przygotowania coktajli.
Właśnie wróciłem z Bułgarii, skąd przywiozłem sobie taką właśnie wódkę, która zwie się MASTIKA. Ma ona taką właściwość, że gdy wstawi się ją do zamrażalnika na parę godzin to najpierw robi się taka trochę mleczna a następnie ścinają sie w niej takie małe fajne kryształki co daje dosyć ciekawy i niespotykany efekt. W smaku (bardzo intensywny) jest podobna do Ouzo, ma 47% ale pije się ja całkiem znośnie, oczywiście o ile ktoś lubi tego typu doznania. Interesuje mnie możliwość zdublowania tego efektu kryształków (niekoniecznie razem ze smakiem) tak by jeśli to możliwe zastosować go w innym trunku. Czy ktoś może wie jak to uzyskać? Jaki składnik to powoduje? Czy może to jakaś chemia?
Dziękuję za ewentualne odpowiedzi.
Nie to nie chemia,a w każdym razie opisane efekty powodują składniki naturalne ,których dodano do tej wódki.Są to duże ilości olejku anyżkowego i żywicy drzewa mastyksowego.
Oba te składniki w niskiej temp. zmieniają swój stan skupienia i wytrącają się w postaci kryształków.Mastiki zresztą raczej nie pija się "solo" tylko dodaje się schłodzoną do również schłodzonej wody z lodem i cytryną napój ten przypomina trochę tzw. pastiss pijany dla ochłody na południu Francji(powstaje wtedy mleczna emulsja bo w/w olejki nie rozpuszczają się w wodzie).
Czyli raczej nie da sie zdublować tego efektu bez przeniesienia również smaku? Bo smak jak sądze właśnie z tegoż olejku pochodzi.
Witam
Wydaje mi się, że w przypadku "likierów" anyżowo-piołunowych, mozliwych do otrzymania w domowych warunkach
, występuje podobny efekt, sprawdzę i dam znać.
Pozdrawiam
Fester
Ponoć żywicy drzewa mastyksowego nie da się kupić w Polsce, na pocieszenie dodam, że idzie to zamówić w Bułgarii
Witam ponownie
W temacie mrożenia 24h w -23oC
"nalewka" piołunowo-anyżowa 70% całkowity brak zmętnienia
"nalewka" piołunowo-anyżowa 43% lekkie zmętnienie (przemijające)
Wydaje mi się, że decydującą rolę w powstawaniu tego zjawiska ma żywica mastyksowa, a nie olejek anyżowy.
Pozdrawiam
Fester