Forum Domowych Winiarzy

Pełna wersja: Alpy Szwajcarii - przyrodniczo
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3
Jesień już późna, ale zdarzyło mi się wędrować po halach Alp Szwajcarii. Nieopodal granicy z Austrią i Lichtensteinem jest kanton St. Gallen - a w nim malutka wioseczka Vatis zewsząd otoczona górami ... panują barwy ciepłe, mimo, że powietrze mroźne ...
... góry strzeliste, ponad 2500 m, nieledwie na wyciągnięcie ręki ...
... domki nowe i domki stare, z zagrodami dawnymi ...
... ściany wielu domów pokryte łupanym drewnem - by rybia łuska, taki gont, ale na ścianach, cieplej jest wonczas ...
... są też i chatki małe, na pastwiskach, na wpół w ziemi ukryte ...

[attachment=10910]
... pastwiska wypełniają całą dolinę, wszystko gładko wypasione - aż po linię lasu ...
... przez krowy włochate, docieplone ...
... na co dzień noszą dzwonki zwykłe, od stuleci przywieszane, prezentowane obecnie w małym muzeum ...
... ale od święta lub na wystawy bywają przystrojone w prawdziwe arcydzieła sztuki, płaskorzeźby na szarfach mające, barwne, nawet najmniejsze detale, płatki kwiatów, liście - wykonane z kolorowej skóry ...
... w muzeum są też i chomąta prastare, skórzane - w nich kozy wózki ciągnęły ...
... obok nich na półkach stoją ustrojstwa do palenia kawy, od spodu rynienka, w którą kładziono żarzące się węgle, i korbką bęben obracano - w bogatych domach ...
... a w biedniejszych takoż kawę palono - ale prostszym sposobem, zmyślną patelnię z przykrywką na blachę kuchni gorącej, takoż korblując kawę wyborną uzyskiwano ...
... ludność miejscowa nie tylko z hodowli bydła się utrzymywała, ale i polując zapasy na zimę poczyniała - oszczędzę szczegółów gdyż krwawe one są i płci nadobnej nie przypadną do gustu - uwieczniając na skórzanych obrazach-płaskorzeźbach nieledwie kiczem trącące ...
... a nawet na miejscowym cmentarzyku, gdzie krzyże bardzo foremne w cieniu gór cichutko stoją ...
... przekazując potomnym co ważne w życiu górala było ...
... lub czym za życia pełnego trudu i znoju, wędrując po lasach oko mógł nacieszyć ...
... mi także dane było widoki niezwykłe podziwiać ...
... owoce jesienne :chytry: zebrać ...
... niziutko przy ziemi rosnące ...
... aczkolwiek ziemia ta na wysokości bez mała 2000 metrów ...
... nie byłem jedynym amatorem owoców jesiennych ... lisy zjadały jarzębinę i pozostawiały ślady na eksponowanych miejscach by teren swój oznaczyć ...
(eksłizmi ten ekskrementymentalizm ale to też jest przyroda, ekologia ściślej pisząc) ...
... by to zobaczyć wagonikiem malutkim na linie huśtając się pokonać należy 960 metrów pośród skał pionowych ...
... a tam łąki już jesiennie zrudziałe, na zboczach się ścielą ... bezkrowne ...
... wiosną i latem kwieciem umajone ... teraz tylko nieliczne goryczki bezlistne (Gentiana acaulis) niebieszczą się wielkimi kwiatami ...
... a w oddali szczyty ośnieżone, do których nie było mi (jeszcze) dane dotrzeć ...
Stron: 1 2 3