Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16
Tylko zastanawiam się nad czy dodawać teraz w ogóle piro. Jeśli dobrze rozumiem to po dodaniu pekto zgniecione owoce powinny pobyć w wiadrze jakieś 9 do 15 godzin, przynajmniej tak jest napisane na ulotce. Później dodajesz syrop cukrowy i zaczyn drożdży. Chodzi o to czy czasem nie ruszą dzikusy? Czy nie czekać tych powiedzmy 9 godzin i od razu dać syrop i drożdże a pekto i tak zadziała? Jak to jest? Może trochę banalne pytania ale rzadko używałem pekto. Proszę o wyrozumiałość.

Po to się dodaje piro, żeby dzikusy nie ruszyły, a także po to, żeby wybić inne niepotrzebne cholerstwo.
Przyznam się, ja moje Kiwi tylko dokładnie płucze na początku.
Co do siarkowania ani na początku, ani w środku, ani na końcu nie siarkuję
i ma się dobrze

Za to pektopol używam.
Pektopolu użyłem, nie siarkowałem, dałem wodę i cukier całe, blg startowe 23, drożdże Saint Georges S101. Oczekiwana moc 13%.
Ja też zdecydowałem się na eksperyment z kiwi. Przepis standardowy z tego wątku, 2 kg owoców na 5l damę. Owoce pokrojone z 0,5 cm plastry, potem tłuczek, piro i pektopol na 24h. Po tym czasie syrop cukrowy i drożdże. Użyłem Fermivin, (i w ramach drugiego eksperymentu - paczkę podzieliłem na pół, druga połowa pracuje w porzeczce z kartonu, mimo że producent tego nie zaleca to oba nastawy bez problemu ruszyły) mają niby tolerancje 14%, ale cukru dam im na 16% z nadzieją, że wcześniej padną. Dzisiaj 8 dzień fermentacji, z czego 6 dni w miazdze.
orzeszek87. kilka postów wyżej pisałeś o blg Twoich kiwi. Moje, bez poprawek miało 13 blg a mimo to wydawały mi się kwaskowate, więc jak najbardziej możliwe, że Ty miałeś 14 blg

Tych butelek to chyba trochę za dużo jak na taki baniaczek
Moje owoce już tydzień sobie leżą.
Jeszcze tydzień i nastawiam wino kiwiowe w fermentatorze.
(30-01-2013, 20:59)lukihah napisał(a): [ -> ]...potem tłuczek...
Uwaga, to nie mięso żeby tłuc

Jeżeli musisz, to staraj się nie tłuc pestek, bo goryczka może się pojawić.
Ja tylko przekrajam i nic nie tłukę, tym zajmuje się pektopol.

(30-01-2013, 20:59)lukihah napisał(a): [ -> ]...potem tłuczek...
Żaden tłuczek! Dotyczy to wszystkich owoców. Pestki mają goryczkę nawet tak małe jak w kiwi. Możesz delikatnie rozgnieść tak żeby nie uszkodzić pestek i pektopol jak napisał castleman.
Moje kiwi po wyciśnięciu z miazgi 27.01.13 i dodaniu cukru, miało 14 blg dzisiaj ma już 6 blg, czyli w 5 dni przerobiło 8 blg. Po wcześniejszych kłopotach wzieło się do roboty, ale musiałem je wstawić do mieszkania w cieplarniane warunki. Tylko ten kolor, szaro zielonkawy (khaki). Za 5 dni dodam następną porcję cukru.
pozdrawiam Daniel
Moje kiwi, robione z napoju Tarczyna, robi się coraz mocniejsze i nie chcę skończyć. W 13 litrach nastawu rozpuściłem już [wliczając cukier z napoju] 4254 gramy cukru. Balling wynosi dzisiaj 0 i wciąż zmierza w dół, pewnie dobije do -4. W smaku i zapachu jest dobre, kolorek niestety wpada w więdnącą trawę
Jeśli nie mylę się w obliczeniach, winko po zjedzeniu całego cukru będzie miało w okolicach 19% alkoholu

Obecnie, zakładając realny Blg=4, ma ok. 16%.
Jak nie chcesz mocniejszego, to siarkuj. Bo wytrawne będzie nie pijalne. Mi osobiście poasuje wino z bel 3-4.
Daniel
Wiesz, mam Bayanusy, musiałbym władować dużo tej siarki a mi szkoda żołądka i wątroby na siarkę

Niech je zabije alkohol. Gdy Blg się ustabilizuje, wtedy dosłodzę do smaku, zasiarkuję minimalną dawką, żeby się nie utleniło i zleję.
(02-02-2013, 06:47)Castleman napisał(a): [ -> ]Uwaga, to mięso żeby tłuc 
Jeżeli musisz, to staraj się nie tłuc pestek, bo goryczka może się pojawić.
Ja tylko przekrajam i nic nie tłukę, tym zajmuje się pektopol. 
(02-02-2013, 09:43)vanKlomp napisał(a): [ -> ]Żaden tłuczek! Dotyczy to wszystkich owoców. Pestki mają goryczkę nawet tak małe jak w kiwi. Możesz delikatnie rozgnieść tak żeby nie uszkodzić pestek i pektopol jak napisał castleman.
Tak myślę teraz, że niechcący wprowadziłem Was w błąd

Nie używałem tłuczka do mięsa, tylko kulkę do ucierania margaryny. Pestek raczej nie uszkodziłem, bo raz, że taka kulka jest delikatniejsza od typowego tłuczka, a dwa, że podczas tego zabiegu, wciskając kulkę w owoce nie dochodziła do dna wiaderka, także nie miała o co rozbić pestek. Przynajmniej tak mi sie wydaje

A jeśli jednak, to wspomniana gorycz kiedy się pojawia, już podczas fermentacji, czy na etapie dojrzewania?
A rozbijałem je po to, żeby uzyskać trochę czystego soku do zmierzenia blg. Ku mojemu zdziwieniu po bliskim spotkaniu z "tłuczkiem" na dnie pojawiło się całkiem sporo soku. Drugi raz zdziwiłem się po odciśnięciu miazgi, jak się okazało, że z dwóch kg kiwi uzyskałem tylko 1 litr soku...

Castle mam 2 balony więc ponad 40 butelek kiwowego mi wyjdzie , ale to nie jedno wino mam jeszcze ryżowe,rodzynkowe,labrusca tych 3x15l
Fanta87 twój kolorek na zdjęciu
[
attachment=16663]
jest ładniutki ,moje jest bardzo żółtawe, jak winogronowe jasne , ciekawi mnie, czy robiłeś same, czy dodawałeś rodzynek do kiwi
Ups doczytałem rodzynki i miodzik efekt kolorystyczny ok a i smak pewnie będzie nie zgorszy

Czy miód dawałem nie pamiętam może tylko odrobinkę, rodzynek jedna duża garść/200g? na 30l nastawu.
W kieliszku jest kolor taki jak zwykły sok jabłkowy.
Nie mam zbytnio porównania bo to moje 1rsze ale już czuje że będzie jeden z moich ulubieńców bardzo szybko zmienia smak.
Jeśli będę zadowolony w efekcie finalnym to za rok zrobię podobnie.W tym miesiącu jak nie zbierze się osadu po ostatnim zlaniu to przeleję i będę smakować latem.
Blg ok 2-4blg z poprawką na błąd do nastawu mogłem dać jeszcze z 2-3 kiwi , ale niski procent w moim odczuciu ok. 12-14% powiem szczerze że gdybym był zielony i ktoś mnie by poczęstował to bym się zastanawiał czy to kiwi czy pomarańcz czy coś jeszcze innego.
Najbardziej chyba zdradza zapach ale jestem prawie w 100% zadowolony nie jest za słodkie i chyba można będzie go skosztować do obiadu bo w intensywności i procencie jest przeciętne a nie ja moja slodka-mocna i intensywna truskaweczka.
Nie wiem czy się cieszyć ale wino ma intensywność jak wina kupne a te domowe wina mają to do siebie że czuć w nich owoce, miesiąc temu było bardziej kiwowe niż jest teraz.
Do obiadu będzie najlepsze ze wszystkich 4 zaś do szaleństwa wieczornego lubię coś o intensywniejszej nucie smakowej np truskawkę,labrusce,rodzynkę.
Jestem w 100% pewny że moja mama lubiąca białe wina tym będzie zachwycona.
Moja truskawka była dla niej za bardzo wyczuwalna i zbyt mocna...mi z kolei takie smakowało odrobinkę bardziej i było czuć że jest mocno domowe.
Kwestia gustu.
Ze względu na dobra cenę kiwi i wygodę w produkcji w przyszłym roku poczynię je ponownie i polecam wszystkim niedowiarkom co nie wierzą w egzotyki nie mylić tfu z pomarańczą.
Moje kiwi zlane i delikatnie potraktowane pirosiarczynem [1g/10 l]. Blg już nie spadało.
tobie to i 0,5g by starczyło przy tych procentach co robisz.
Masz rację, obniżę w kolejnych winkach dawkę piro. Sam o tym myślałem, Ty mnie tylko utwierdziłeś.
Właśnie piję pierwszy kieliszek swojego kiwi

Dobre, tylko ciut za słodkie [półsłodkie]. Miało być półwytrawne, ale drożdże z Biowinu za szybko zdechły [około 16%] a liczyłem, że dożyją 18%.
Jak za słodkie i zbyt ekstraktywne, a przy tym dużo % ma, spróbuj wypić z gazowana wodą mineralną (ja dodaję Żywca).
Ja tak czasami robię i smakuje rewelacyjnie
jakbym pił dobrej jakości szampan.
Poczekam jeszcze do soboty albo niedzieli z owocami i nastawiam moje 4te wino kiwi

Nie, myślę, że takie jakie jest da się wypić z przyjemnością, tylko niech się ustoi ze 2 tygodnie. Poza przypadłościami typowymi dla młodego wina, czyli "żywym" smakiem i ostrością, nie mogę mu niczego zarzucić. Gdyby postało rok, zapewne byłoby wspaniałe

Nie ma z czym dyskutować to wino musi poleżeć co najmniej pół roku a będzie świat i ludzie.
Ja za siarkowałem na półsłodkim ale zauważyłem że drożdze sherry zamojskich pomimo 2 krotnego siarkowania dalej tyrają wino teraz to jest półwytrawne i wcale nie uważam żeby było gorsze od półsłodkiego a myślałem że takie będzie lepsze.
Teraz żałuje że 2 różnych nie zrobiłem 13% półwytrawne i 15% pół słodkie ale czy chciało by mi się bujać na 2 fronty...
Ja zrobiłem swego czasu małą ilość całkowitego wytrawniaka i żałowałem.
Wg mnie najlepsze jest o zawartości cukru 2-4blg.
Moje kiwi jest pyszne - wczoraj wypiłem 3 kieliszki

Jak ono biedne ma wystać kilka miesięcy - tego nie wiem
Obiecałem sobie, że wypiję tylko to, co jest powyżej 10 litrów, a dwa pełne baniaki 5-litrowe poczekają minimum miesiąc

Donoszę, że moje kiwi od 3 dni przechodzi piękną fermentację burzliwą

Nastaw docelowo na lekko ponad 15l łyknął już 4kg cukru.
Kiwi preferuje raczej mocne

Niestety z braku czasu owoce przeleżały sie 3 tygodnie.
Z 8 koszyczków 1kg'mowych musiałem odrzucić około 1/2 koszyczka tzw bombek (owoców fermentujących pod skórką).
Owoców wg mnie w sam raz, ale myślę, że prawidłowo powinny leżeć około 2 tygodni.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16