Hejka, ja bym te cytryny odpuścił.
Najwyżej całkiem na końcu dodasz, ale moim zdaniem nie będą potrzebne.
16% to mocne, w półwytrawne lub pół słodkie trzeba celować.
Nawiasem trochę dziwny czas na kiwi, teraz to dużo innych, ciekawych owoców jest

(05-08-2015, 04:43)Castleman napisał(a): [ -> ]Hejka, ja bym te cytryny odpuścił.
16% to mocne, w półwytrawne lub pół słodkie trzeba celować.
Nawiasem trochę dziwny czas na kiwi, teraz to dużo innych, ciekawych owoców jest 
W takim razie odpuszcze lub dodam tylko jedną zamiast trzech.
Będzie zależało to od miękkości moich owoców podczas nastawiania tego wina.
Przy mocy 16% myślałem nad półsłodkim.
Z własnego doświadczenia wiem że przy tej mocy wina słodkość powinna wynosić około 4-5 blg.
Wtedy maskuje to mocny smak alkoholu.
Ponieważ nie miałem jeszcze styku z tym surowcem to będe ostrożny z dosładzaniem.
Ha a właśnie że teraz jest najlepszy czas na wino z kiwi ponieważ jest oferta w LIDLU i ich cena spadła z €1.29 na €0.29 za 500gr.

Owoce w Irlandii są patologicznie drogie i rzadko takie oferty są.
A tak z ciekawości to o jakich innych owocach mówisz?
Mam wszystkie balony zajęte ale na pewno sie coś zwolni na wino z głogu bo to obowiązkowo nastawiam co roku.
DR sobie odpuszcze bo głogowe moim zdaniem jest o wiele lepsze.
(04-04-2013, 17:35)lukihah napisał(a): [ -> ]3. Ja piro i pekto dawałem razem, ale spotkałem się z osobami na forum, które dodawały piro, a po kilku godzinach pekto. MD i syrop cukrowy po 24h od dodania piro.
1. Fermentacja w miazdze kiwi to ok 7 dni, więc musisz dodać syrop cukrowy, żeby drożdże mogły przez ten czas pracować. Dodaj syrop tuż przed dodaniem MD.
Wiem że cytuje wypowiedź sprzed kilku lat ale (tak z ciekawości) mam pytanie :
Dlaczego dodajesz do miazgi cukier tuż przed zapodaniem drożdży?
Nie prościej było by zalać owoce syropem cukrowym na początku procesu?
Na przykład wykonać to w ten sposób :
Kiwi przebrać, (usunąć zepsute owoce), umyć w ciepłej wodzie, poodcinać dupki, pokroić na kawałki, lekko ugnieść oraz zalać syropem cukrowym.
Dodać herbate, pekto.
Po kilku godzinach piro 1g/10L.
Po 24 godzinach drożdże.
Fermentowac w miazdze 6 dni.
Ciekawi mnie czy jest coś złego w zalewaniu miazgi syropem cukrowym na wcześniejszym etapie tj. podczas stabilizacji moszczu?
Wino z kiwi wytrawne nie bardzo mi pasuje.
Kiwi AD 2015 spławik pokazał -3blg.
Dosłodziłem do 1 blg.
Tak jest lepiej

Ja w przyszłym tygodniu muszę w końcu zabrać się za butelkowanie Kiwi 2014

Ostatecznie wyszło jakieś 12,5% i 3,5 Blg (ok 75g/l). Początkowo wydawało się dość mocne i jakby odrobinę za słodkie, ale jak próbowałem je na wiosnę to chyba się ułożyło, bo słodycz i alkohol nie przeszkadzały. Zobaczymy co teraz będzie sobą reprezentowało

Witam po długiej przerwie. Nadal bardzo czynnie nastawiam hektolitry wina :-)
Musze przyznac że winko z kiwi (pisałem o nim powyżej) to jedno z najlepszych win jakie zrobiłem.
W smaku rewelacja oraz powala na kolana mocą 18% hehe
Powróciłem do tego wątku dlatego że znów jest promocja w LIDLU kiwi spadło z euro 1.19 do 0.49 centów za pół kilo :-D
Polecam wino z kiwi wszystkim winiarzom!
No i na mnie naszedł czas aby zrobić wino z kiwi, po przeczytaniu całego wątku proporcje znam.
Moje watpliwosci budzi tylko czas fermentacji z owocami, 7 dni, czy na czas całej burzliwej i tu pytanie do starych (stażem a nie wiekiem

), jak żyć , bo @Castelman 7 dni, a @seal69 4 tygodnie, z lenistwa wrodzonego wolał bym to drugie rozwiązanie , ale może są jakieś przeciwwskazania.

Tak długo bym nie trzymał. Goryczka z pestek się pojawia. 5-7 dni w sam raz.
Ja bym potrzymał z 3-4 tygodnie, wcześniej możesz sprawdzić poziom goryczki i wywalić owoce wcześniej..
No kurcze i bądź tu madry

, a może jeszcze @seal69 by się wypowiedział, bo w jego wpisach znalazłem te 4 tygodnie

Poszczególne odmiany mogą mieć różny "potencjał" goryczki. Niezłym rozwiązaniem jest spróbowanie nastawu po tych powiedzmy 7 dniach. Jeśli goryczki nie będzie czuć, znaczy można jeszcze potrzymać. Z kiwi nie robiłem ale robiłem jarzębinę, z którą z uwagi na gorycz trzeba się obchodzić z najwyższą ostrożnością.
Ja mam ostatnią butelkę na te święta nastawione w 2012 , rok temu piłem w święta naprawdę świetne nie miało nawet podejścia do tego które piłem po roku czy dwóch. Nie mogę się doczekać. na jakieś 30l wina dałem 0,5kg rodzynek ale krótko je fermentowałem razem z kivi. Czy ktoś robił kiwi z dodatkiem rodzynek i bez rodzynek i może się odnieść do tego czy z jego punktu widzenia warto je dodać? Chodzi mi po głowie ponowne wstawienie.
Rodzynek bym nie dawał, mogą być kłopoty z klarowaniem, no i pojawiają się rodzynkowe aromaty. Jak Kiwi to Kiwi

Niestety moje ostatnie wino z Kiwi zaoctowało.
Podejrzewam że przyczyną było zbyt długie "dojrzewanie" owoców po zakupie.
Lepiej robić wino z owoców twardawych.
Ja przynajmniej takie będę robić w przyszłości.
Słusznie prawisz Castelman, prawie dwa lata temu nastawiłem i dopiero teraz jest super i kryształ, żadnych rodzynek nie dawałem, jak kiwi to kiwi, i powiem tak: po roku myślałem że do kitu, nie dość że w smaku jakieś takie, to za diabła nie chciało się klarować, ciągle jakaś opalizacja była, i dopiero teraz jest super, pięknie pachnie, dobrze smakuje i w kieliszku kryształ, najwyższy czas na butelkowanie

.