W tym roku pierwszy raz robię wino śliwkowe (z renklodów). Ponieważ słyszałem, że to trudno się takie wino klaruje, poszperałem trochę na forum i znalazłem opis jak takie wino przygotować.
Trochę jednak przepis zmodyfikowałem.
Otóż tak: 12 kg śliwek przepuszczone zostało przez sokowirówkę, wyszło niecałe 7 l soku + sporo odpadów. Sok zlałem do butli dodałem 5 l wody i 1,4 kg cukru (na początek).
Kolejnym krokiem było dodanie 3 g pirosiarczanu (i tu widzę problem) oraz 3,5 g pożywki. Z jakieś 1 godzinę po dodaniu piro wrzuciłem drożdze Fermiwin (rozpuszczane przez 20 min w wodzie o temp 33 stopni).
W garnku miałem odpady do których dodałem litr wody pożywkę, 2 g pirosiarczanu (razem ok 10 litrow).
Drożdze dodałem wczoraj ok 23, do dziś nie było wyraźnej reakcji (tylko w rurce niedawno trochę się poziom wody podniósł). Proporcje piro wziąłem z opakowania, bo na forum nigdzie nie mogłem wyszukać ( w FAQ zabrakło mi jednego pytania: ile g pirosiarczanu można dodać do nastawu? )
Dzisiaj od ok 18 wietrzę miazgę z garnka i odkorkowałem butlę. Od czasu do czasu mieszam. Czy mogę już dziś wieczorem dodać drożdży aktywnych, czy wino ruszy, będzie normalnie fermentować? Proszę o pomoc :/
czekaj czekaj czy mi się wydaje czy do butli w której był sok, woda, cukier dodałeś piro, pożywkę i drożdże? piro zamordowało drożdże w nastawie.. powinieneś je dodać do miazgi a nie do gotowego nastawu ;/ no nie powiem spróbuj.. daj aktywne.. jak nie wystartuje zostaw przykryte gazą i na następny dzień dodaj kolejne (nowe) drożdże i też aktywne.
no dodałem niestety... spróbuje tak zrobić dzisiaj późnym wieczorem dodam tych samych drożdży aktywnych
piro dodaje się około 1 g na 10 litów miazgi/nastawu. A drożdże powinieneś dodać 24h od dodania piro. Pirosiarczyn wtedy spełni swoje zadanie czyli zabije dzikie drożdże i inne drobnoustroje a jednocześnie troszkę zwietrzeje, następnie dodajesz drożdże.
(20-08-2010, 18:01)FlameofDarkness napisał(a): [ -> ]...w FAQ zabrakło mi jednego pytania: ile g pirosiarczanu można dodać do nastawu? ...
Oprócz FAQ należy czytać to, co jest napisane na opakowaniu piro, w tym przypadku to jest najprostsze i najskuteczniejsze.
Pozdrawiam Jacek.
no i właśnie na opakowaniu pisało, by dodawać do nastawu 1 g na 3-5 l
(20-08-2010, 20:15)FlameofDarkness napisał(a): [ -> ]no i właśnie na opakowaniu pisało, by dodawać do nastawu 1 g na 3-5 l
No i w czym masz problem?
Pozdrawiam Jacek.
Strasznie mi zależało na tym by uratować winko (tylko ja w rodzinie chciałem dodać piro do nastawu, wcześniej nie dodawałem do wina) więc intensywnie mieszałem (w butli prawie co 15 min) wietrzyłem (otwór przykryty kompresem jałowym). Godzinę temu rozrobiłem drożdże aktywne Fermiwin (te same co ostatnio) w filiżance, a po 20 min dodałem trochę nastawu. Odczekałem kolejne 20 min i dodałem do baniaka.
Mam nadzieję, że będzie dobrze ;/ Jedyna nadzieja w tym, że obecnie poziom wody w rurce po prawej stronie jest wyższy o 1 cm niż po lewej.
(21-08-2010, 23:04)FlameofDarkness napisał(a): [ -> ]...Jedyna nadzieja w tym, że obecnie poziom wody w rurce po prawej stronie jest wyższy o 1 cm niż po lewej.
A jak przedstawia się różnica poziomu wody w rurce gdy staniesz z drugiej strony baniaka?
Pozdrawiam Jacek.
@jacuś ty nie bądź taki mądry bo się nie uchowasz!
Ja miałby takie pytanie: Jaki jest stosunek wolnej przestrzeni do objętości nastawu i czy masz szczelne połączenie balon korek rurka. Dość często jest tak, że początkujący chcą bóg wie jakiej fermentacji po wlaniu 10l do 25l balonu i co chwila otwierają wąchają, a po prostu CO2 nie zdąża wypełnić wolnej przestrzeni by wypychać wodę rurką. Ja stawiał bym ma chwilę luzu.
Ze spokojem odwietrz balon. Nie peniaj, że coś się tam dziwnego stanie, bo dodałeś w odwrotnej kolejności piro; ja zawsze daję "mniej" po drożdżach szlachetnych. potem dodaj drożdżaki i tez daj im z dzionek na namnożenie się w nastawie. Potem napisz co i jak.
Pozdrawiam
Maciej
Mój bład- wyraziłem się nie precyzyjnie

po prawej stronie- znaczy tej ku wylotowi rurki w stronę środowiska otaczającego butle :d. Wszystko jest na pewno szczelne. Dla pewności otaczam szczeliny między rurką-korkiem, korkiem-butlą plasteliną.
Jurdziu jest mniej więcej tak jak mówiłeś. Docelowo miało być 20 l nastawu w butli 25 l, ale obecnie jest tam 7 l soku, 5 l wody i 1,4 kg cukru czyli pewnie jakieś 13-14 l. Miałem w planach dodać resztę wody i cukru, gdy ruszy fermentacja. W 2 naczyniu mam prawie 10 litrów odpadów z sokowirówki, w których chciałem ze 2 dni pofermentować w osobnym naczyniu, potem przefiltrować, odcisnąć i dodać do reszty nastawu. Wiedząc ile puści soku, wiedzieć będę ile wody oraz cukru muszę dodać by proporcje zgadzały się z przepisem.
P.S już 2 cm ;D
To ze spokojem odczekaj jeden dzionek i aby nie marnować czasu zrób MD na takich drożdżach jak chcesz. Jak do jutra nie ruszy fermentacja to wlej MD i znów poczekaj ze 2 dni nim wydasz osąd na drożdżach.
Maciej
Dzisiaj fermentacja ruszyła. Wygląda na to, że będzie dobrze

Dolałem jeszcze 4 litry wody i dodałem 1,4 kg cukru. Cukru więcej nie dodam. W garnku fermentacja również ruszyła, więc myślę że w poniedziałek czy wtorek przefiltruję ją i dodam sok do nastawu. Jak coś się bedzie działo to dam znać
Dzisiaj jest 24 sierpień, minęły prawie 2 dni odkąd dodałem drożdży. Dzisiaj dodałem ostatnią część soku, wyciśniętą z fermentowanej miazgi. Jednak jeszcze przed dodaniem, doszedłem do wniosku, że słabo pracuje. Poziom wody w rurce utrzymywał na tym samym poziomie. Woda jest częściowo wypchnięta na zewnątrz. Nie ma bulkania. Co mam robić? Czy czekać czy dodać nową paczkę drożdży? Tych samych aktywnych (Fermiwin), czy mogą być inne np Fermicru VR5 bo te też mam, czy może w końcu MD zrobić z drożdży szlachetnych?
Pozdrawiam Krzysztof
Edit. Zauważyłem też jedną rzecz: woda w rurce cały czas "drga". Tzn raz wypycha trochę wodę na zewnątrz, raz się cofa.
synek ostaw już te wino w spokoju ;P i daj mu czas.. najpierw go piro potraktowałeś, potem świeżą dawkę drożdży zawaliłeś znów cukrem.. poczekaj jeszcze 2-4 dni i cierpliwości.
synek ?

Z tego co widzę po nicku to jesteś ze 2 lata starszy

Ale rozumiem, zaczekam. Po prostu trochę się denerwuję, że z mojej winy mogłoby się 20 litrów wina zepsuć... Można powiedzieć że straciłbym etat domowego winiarza a przygotowaniem zajmowałby się ojciec.
Pierwszy raz siarkowałem nastaw, pierwszy raz aktywnych drożdży dodawałem. Po dodaniu MD zawsze natychmiast ruszała mi fermentacja stąd niepokój.
1 dzień minął, ale to co się dzieje w rurce przekroczyło moje oczekiwania: jest aż 70 bulgnięć na minutę! Musiałem jeszcze wody dodać do niej bo bąbelki ciurkiem prawie leciały. W dodatku wytrącił się
miąsz z soku w postaci grubego kożucha na powierzchni. I to wszystko przez noc się zrobiło bo wieczorem nie było.

widzisz synku;P mówiłem cierpliwości.. ^^"
teraz mam inny problem Fermentacja przebiega tak gwałtownie, że wywala mi wodę z rurki. 2 raz uzupełniam dziś
Edit
Wsadziłem wacik dłuższy to teraz pryska wodą przez wacik xD
Edit 2
teraz to woda się pieni nad wacikiem i pryska
Ktoś tu kiedyś wspominał o jakimś leku...na wzdęcia
Na czas tej burzy usuń korek, a butle zamknij gęstą gazą.
Wersja druga to zastąp rurkę wężykiem dopasowanym do otworu w korku (to chyba 6 mm) a jego drugi koniec zanurz w słoiku z wodą.
jeśli tylko szybko pracuje to rada jak wyżej, a jeśli się mocno pieni i piana dochodzi do korka to polecany jest Espumisan w kroplach, dostępny w aptekach- trzeba kilka kropel
Espumisan - właśnie

xD nie na szczęście nie dochodzi, to bardziej kożuch niż piana. Nie mam takiej rurki to zatkam gazą
Edit
jednak wykorzystałem wężyk gumowy do zlewania wina. Ma szklaną końcówkę o tej samej średnicy co rurka więc weszła bez problemu. 2 koncówka jak radziliście. Teram mam domowej roboty ekologiczny napowietrzacz w słoiku ;D Pracuje ostro
Edit2. Zresztą sami zobaczcie. Tylko zapach niestety nieciekawy. Śmierdzi drożdżami. Może wystawie słoik za okno

zaczyna mi to trochę aparaturę do destylacji przypominać ;P