28 XII, kiedy z naszego pensjonatu zbieralismy sie do odjazdu zajrzala do nas Aga by sie pozegnac.
KrzychoG juz nie pytal zbytnio o Ize Zaliwska w aspekcie..., a Aga sluchala tym razem Wesolego, ktory ma ogromne sukcesy piwowarskie. Szkoda tylko, ze tak malo serwowal piffffka

Kto inny pytal, a kto inny byl przepytywany

Pilni sluchacze ostatniego z seminariow...
Smutno to może było przy rostaniu, ale na pewno nie dzień wczesniej wieczorem



"Gdzie Anka B z Anką C w ciagu czterech dób zjechała do 0 w szafie podgrzewanej przez sąsiadkę"

Dla niewtajemniczonych było to hasło wieczoru.
SWIETNE!!! Witkowi wielkie dzieki za zdjecia i komentarze. Juz wiem co stracilem...

Spokojnie Pawel! Te zdjecia nie byly mego autorstwa. Ja za pare dni jeszcze zamieszcze zdjecia moje, analogowe tym razem. Ale najpier musza przejsc obrobke no i byc poskanowane...
Co do strat... To juz Ci - niestety - w krew jakby zaczynalo wchodzic

"Co do strat... To juz Ci - niestety - w krew jakby zaczynalo wchodzic "
ladnie mi przylozyles


Ale poro w tym prawdy.
Niestety rzadko bywam w Kraju, w pazdzierniku na tydzien(Kielce), listopad podobnie(Kilce+Zakop), moze teraz w lutym(Kielce+Wwa+???). tylko, ze akurat wszystkie imprezy sa kiedy mnie nie ma

A z przewodzem mooich skormnych produktow przez granice tez problem... A przciez nie mozna z psutymi rekami. Najpredzej to chyba wpadniemy z Basia do Agi na poludnie

) bo moze w okolicacvh wakacji...
Ciezkie zycie studenta. Ale za jakis rok powinno dojsc do stabilizacji i to w Polsce. bede nadrabial zaleglosci...

