Witam,
winka robie już od paru lat, zawsze ładnie wychodziły, smaczne, klarowne i w ogóle, ale do czasu, więc prosze was o pomoc
Otóż wczesniej robiłem tylko wina z ryżu (ryż rodzynki, sam ryz, ryżowe z przypalanką itd. itp ogólnie same ryżowce)
Takie wina bardzo łatwo się klarują, praktycznie same, nigdy nie uzywałem zadnych wspomagaczy do tego, a były klarowniutkie jak szampan.
Od jakiegos jednak czasu przerzuciłem się na owocowe, a także mam juz nawet składniki skompletowane na wino z żyta z rodzynami, ale póki co nie mam wolnego balonu.
W każdym razie robiłem wino ze śliwek suszonych (takich normalnych w paczkach ze sklepu) do tego drozdze malaga, cukier i troche rodzynek. Wino ładnie pracowało i nawet dosyc mocne wyszło, mocniejsze niz ryzowe, a ponoc z ryzu są najmocniejsze wina. Ale problem jest w tym ze nie moge tego wina wyklarowac, mam juz dawno sciagniete znad osadu i stoi tak i nic, troszeczke na dole jest osadu ale tyle co nic. A ja lubie miec elegancko wyklarowane wtedy sie ładnie prezentuje. wiec zakupiłem klarowin, zastosowałem go ale nadal nic, co prawda wino stoi z klarowinem dopiero 4-5dni, ale wydaje mi sie ze to powinno dosc szybko działac, a ja naprawde nie zauwazam zadnej róznicy. Więc pytam sie was, co z tym fantem zrobic. moze jeszcze raz zaladowac klarowin? moze źle go przyrządziłem ten klarowin? normalnie wziąlem 100ml wody mineralnej do tego wsypałem klarowin (paczka 10g na 10l, ja potrzebowałem na 5l wiec dałem połowę) wymieszałem to i odstawilem przykrywając gazą, co jakis czas mieszałem i mniej więcej po dobie wlałem do wina i wymieszałem i tak stoi do teraz.
dobra czekam na odp i pozdrawiam
ps. aha jeszcze pytanie odnosnie innych win: mianowicie mam tez zastawione jedno z malin i inne z jezyn. czy te wina się trudno klarują czy łatwo?
Niesty to standart
Wino śliwkowe jest będzie i było jednym z najgorszych win do sklarowania. A osobiscie nie spotkałem sie z 100% sposobem a znam sporo przypadków ze nawet kilkuletnie wina nadal nie sa do końca klarowne.
(21-09-2010, 16:21)lexus napisał(a): [ -> ], ...a ponoc z ryzu są najmocniejsze wina.
Że się wtrącę - ryż nie ma nic do mocy. Moc wina zależy od odporności użytych drożdży i ilości cukru, jaką przerobią.
(21-09-2010, 18:28)Megana napisał(a): [ -> ] (21-09-2010, 16:21)lexus napisał(a): [ -> ], ...a ponoc z ryzu są najmocniejsze wina.
Że się wtrącę - ryż nie ma nic do mocy. Moc wina zależy od odporności użytych drożdży i ilości cukru, jaką przerobią.
To jest prawda ale nie wiem skąd w ludziach takie głupie przekonanie panuje. Nie tak dawno przyszedł mi klient do sklepu patrzy w oczy i opowiada jak mu to kumpel mówił że wino z ryżu może osiągnać bez drożdży nawet do 25 % on stwierdził je jemu tyle nie wyszło ale tak na oko z 22 % miało.
Śmiać się było głupio wiec pokręciłem głową i delikatnie chciałem mu wytłmaczyć, ale to nic nie dało on swoje wiedział i już.
Czas kolego,czas-śliwka to jeden z najlepszych i najgorszych surowców zarazem-mi się wyklarowało po roku i jest fantastyczne.Co do jeżyn to nie przejmuj się-wyjdzie jak kryształ-malin nie znam ale to jagodowiec podobny do jeżyny więc nie powinno być problemów
Moje śliwkowe z zeszłego roku po kolejnym obciągu pokazało osadu zero, a mętne jak nie wiem co. Drugie jako tako, ale jeszcze mu daleko do ideału. Cóż, jak w piosence "czas nas uczy pogody"
Winko to zastawiłem dokładnie 10 kwietnia więc ponad 5 m-cy temu.
To śliwkowe jest naprawde dobre, choć ryżowe z rodzynkami równie smaczne.
A jeszcze mam pytanie co do wina z żyta, to czy to żyto bardzo pęcznieje? Bo ogólnie to ja nie mam gąsiora szklanego, tylko robie wina w butli 5l po wodzie mineralnej, nie raz zastawiam dwa baniaki, nie raz jeden, zalezy ile mam surowców na wino i po prostu ile chce go miec. W każdym razie jak robiłem np. ryzowe z rodzynami to do 5l baniaka dawałem 1kg ryzu, 100-150gr rodzynek, drozdze tokay i cukru kilogram plus szklanka, oczywiscie woda do tego. To z takiego baniaka wyciągałem zazwyczaj nie pełne 4litry wina.
A nie wiem jak będzie z żytem bo jak mi napęcznieje tak ze wypełni pół butli i raptem 2litry wina wyciągne to nie wiem czy warto mi robic. ogólnie bym robił na dwa baniaki, ale chce tez zrobić własną butle samoróbke, znaczy sie wezme 2 butle 5l , jednej odetne spod, drugiej górę i połącze je razem, juz patrzałem ze by tak szło i gdzies 8 litrów by miała taka butla, wtedy mógłbym zrobic tylko w jednej i 5l wina napewno wyciągnąc.
Są też wody mineralne niby 10 litrowe ale ja jakos nie trafilem na taką.
A dodam tez ze zakup butli nie wchodzi w gre, dla tego kombinuje jak moge
Dobra rozpisałem się
I jeszcze tak na koniec ile czasu "robi" wino z żyta? (chce zrobic tez z rodzynkami dla lepszego smaku) bo ryzowe bardzo szybko robiły, od zastawienia do ściągnięcia elegancko klarownego gdzies 2 miesiące, a z żyta? ma ktoś orient w tej sprawie
(22-09-2010, 10:00)lexus napisał(a): [ -> ]Są też wody mineralne niby 10 litrowe ale ja jakos nie trafilem na taką.
W większych firmach, biurach, szpitalach, urzędach publicznych stoją dystrybutory wody. Pojemniki mają zazwyczaj 18,9l pojemności i są wykonane z lepszego jakościowo plastiku niż zwykle 5 litrowe po wodzie. Kaucja za taką butlę wynosi os koło 20-23 zł. Z wodą nie wiem ile. Np trafiając dostawcę wody myślę że za 10złby Ci używaną sprzedał. Czasem za piwo jak wytłumaczysz że to na wino
Do Twoich pytań:
http://wino.org.pl/forum/forumdisplay.php?fid=99
Poszukaj gdzieś w tym linku. Chyba że ktoś Ci odpowie - ja nie robiłem wina z żyta więc nie czuję się kompetentny
przede wszystkim w każdym call center lub contact center obowiązkowo stoją takie dystrybutory, a ich np w Warszawie nie brakuje...
Jednakże przybliżę twoje butelkowe informacje Towarzyszu bardziej szczegółowo.
Butle o pojemności 18,9l (innych nie widziałem) wykonane są z PC (poliwęglan), tworzywa dużo bardziej wytrzymałego, odpornego i trwałego niż PET, PE, PS -
TU proszę charakterystyka. Poza tym te butle są GRUBSZE SPORO.
Jednakże na nich widnieje napis "FOR WATER USAGE ONLY" - niech mądrzejsi się wypowiedzą czy używanie ich jest jest złe do fermentacji, ja uważam że nie, skoro ja i m.in.
MEGANA używamy plastikowych butli z gorszych tworzyw.
Pytałem dwóch kurierów, gdy ich przyłapałęm na rozwożeniu, jak to wygląda z dostaniem takiejże butelencji. Kaucja jakoś własnie 22zł wynosi DLATEGO nikt takiej butli ci nie da, tym bardziej kierowca, który potem jest rozliczany (chyba żę dasz mu np 40zł by sobie zarobil
). Sami rzekli żę warto bo te butle są niezniszczalne ich zdaniem...
Trzeba zamówić wodę do domu, podpisać umowę i nie oddać butli po prostu i zaplaćić wtedy tą kaucję.
Albo wynieść z call center
Albo kupić np. w Makro
Ja zapłaciłem w Częstochowie w makro za samą wodę jakieś 20-25 zł z
a o kaucji chyba zapomnieli
Mam pytanie , czy wino z winogron po dwoch obciagach , doslodzeniu, braku fermentacji wyklaruje sie samo, czy nalezy jakąs chemia dopomuc????Wino robie po raz pierwszy i dlatego mam z tym problem. prosze zatem o porade
janusz60
Oczywiście, że powinno się samo wyklarować. Napisz jeszcze ile czasu ma to wino ??
Jeśli stoi kilkanaście miesięcy i nie jest klarowne - no to można próbowac kombinować. Ale jeśli krócej niż rok - to jeszcze dałbym mu czas ...
Pozdrawiam
MILBAS
Ja też mam problem ze śliwkowo-jabłkowym. Nastawione 26.08.2010 ciągle mętne. Ale smak super.
Użyłem przy produkcji pektolu ale to widocznie nie pomogło.
Zastosuje Klarowin czyli żelatynę.
(19-12-2010, 17:57)fenix222 napisał(a): [ -> ]Ja też mam problem ze śliwkowo-jabłkowym. Nastawione 26.08.2010 ciągle mętne. Ale smak super.
Użyłem przy produkcji pektolu ale to widocznie nie pomogło.
Zastosuje Klarowin czyli żelatynę.
Ostatnio modne jest wymrażanie.
Poczytaj
>TU<
(19-12-2010, 17:57)fenix222 napisał(a): [ -> ]Ja też mam problem ze śliwkowo-jabłkowym. Nastawione 26.08.2010 ciągle mętne. Ale smak super.
Problem to będzie jak za rok nie będzie klarowne. Teraz to jeszcze młodzieniec
(19-12-2010, 18:06)jacekwal napisał(a): [ -> ] (19-12-2010, 17:57)fenix222 napisał(a): [ -> ]Ja też mam problem ze śliwkowo-jabłkowym. Nastawione 26.08.2010 ciągle mętne. Ale smak super.
Użyłem przy produkcji pektolu ale to widocznie nie pomogło.
Zastosuje Klarowin czyli żelatynę.
Ostatnio modne jest wymrażanie.
Poczytaj >TU<
Też dziś o tym pomyślałem. Zastanowię się.
Na razie winko leżakuje w zimnej piwnicy.
Do tej pory nie wyklarowało się wino z 2007 i 2008. Niestety..
A ja właśnie wczoraj otworzyłem ostatnią butelkę śliwkowego z 1996. Smak, zapach idealne ale pić można tylko po zmroku. Próbowałem (prawie) wszystkiego - żelatyna, mleko, miód, pektopol, wymrażanie.
Wiem, że śliwkowe jest oporne,ale jak dotąd nie miałem problemów.
Trudno powiedzieć dlaczego jednak staram się pamiętać podczas procesu winifikacji o wszystkich czynnikach mogących sprawiać problem.
Po pierwsze nie wypestkuję,choć wątpię by to miało wpływ na klarowność.
Po drugie pektopol, po trzecie garbniki wiec tanina lub czarna herbata dodawana po oddzieleniu owoców i jednoczsne siarkowanie. Po pół roku klarowne jak łza.
używam do śliwek drożdży Lalvin 71B
Myślę że ważna jest równowaga wszystkich elementów.
A czy na tym etapie mógłbym dodać czarną herbatę (taninę) ?
I czy to może pomóc ?
Żelatyna z Biowinu pomogła i śliwkowo-jabłkowe zrzuciło większość osadu.
Witam odświeżę temat bo poco zakładać nowy ;D ja zrobiłem swoje wino śliwkowe pierwszy raz, 10 litrowy balon. Winko ma niecałe 2 miesiące, jest tylko po jednym zlaniu - i co widzę? JEST SUPER KLAROWNE. Nie mam pojęcia czemu tak ale nigdy z żadnym winem tak nie miałem ;D w balonie wygląda jak czerwony syrop ale w kieliszku - poezja ;d
Witam
Jestem początkującym w tematyce domowego wyrobu wina i z przyjemnością czytam wątki poruszające takie tematy. Od siebie dodam że mam obecnie dwa baloniki po 5 l każdy. W pierwszym już po pierwszym zlaniu znad osadu młode wino z Antonówek - z każdym dniem staje się klarowniejsze lecz do ideału wiele mu brakuje.
Co do tematu śliwek - w drugim balonie mam owocowy miks - śliwki białe winogrono oraz jabłka(najmniej). Od samego Nastawu było dość klarowne jednak sytuacja ta jest niezmienna od miesiąca - rozumiem że tylko czas jest w stanie to rozwiązać
Pozdrawiam
FiFek