Jakies dwa lata temu postanowiłem posadzic parę krzewów.Nie udało się wtedy ale za to jesienią 2003 posadziłem ich aż 240. Mam nadzieję , że nie przemarzną i na wiosnę pędy zaczną się wic po palikach. Oczywiscie na razie to tylko eksperyment, jeżeli wszystko będzie ok to w ciągu 3-4 lat zamierzam zasadzic jakies 2 hektary.
Mam nadzieję , że teraz załączy zdjęcie.
No ładne cacko. Pochylone, dosyc mocno będzie nasłonecznione. Cos z tego może byc. Trzymam kciuki
Well done!
Jaka wysokosc n.p.m., orientacja i nachylenie zbocza? Sam myslalem o Gorach Swietokrzyskich ale sek w tym ze wszelkie izotermy pokazuja ochlodzenie w tej okolicy (chyba ciut za wysoko). Ale to oczywiscie nie uwzgednia mikroklimatu poludniowych dobrze naslonecznionych zboczy. No trzymamy kciuki i czekamy na dalsze doniesienia z swietokrzyskiego frontu winoroslowego
Powodzenia.
POZDR K
Jakie odmiany sadziłes ?
Czy powtórzyłes te, z którymi nie wyszło wczesniej ?
Ciekawe też źródło sadzonek.
PS. Witamy w gronie.
no jak dla mnie ti super nic tylko pozazdroscic ja niestety nie mam takich warunków (ziemia) ale i tak wiosna zasadze swoje pierwsze krzaczki w liczbie do 10 szt
wiem ze to niewieel ale bede miał satysfakcje ze to sam zrobiłem i ze bede miał własne winogrona
Również jestem bardzo ciekaw odmian i ich pochodzenia.
No i gratulacje, życzę Twoim pupilkom jak najmniejszych mrozów w nowym roku.
Stanowisko położone jest na połudnowym stoku małej górki, srednia wysokosc wynosi 350 m.Od północy i zachodu osłonięta jest lasem, można mówic o mikroklimacie.Posadziłem 6 odmian:bianca, sibera, seyval blanc, muskat odeski, rondo i iliczewski rannij. Za kilka dni dodam mapkę.
Zapomniałem: sadzonki mam od RM.
Jest spora szansa, że wypali.
I cel jak na dłoni - do zjedzenia, to zbyt dużo odmian tam nie masz
Myslałem jeszcze o hibernalu, ale na razie chyba się nie zdecyduję na tę odmianę.Za dużo niepewnosci w związku z ustawą.To co przedstawili wydaje mi się trochę podejrzane, zwłaszcza punkty dotyczące odmian.Jeżeli wszystko pędzie dobrze to pewnie skoncentruję uwagę na siberze, biance i rondzie.
Tak, wydaje mi sie b rozsadnie usytuowane.
Ciekawe co przewazy chlodek z tych gor czy wystawa poludniowa i zwiazny z tym mikroklimat?
Za trzy lata porownany terminy dojrzewania z moja mini-winniczka w Radomiu. Ona jest na plaskim ok160m n.p.m. (ale mam tez fajna lokalizacje na zboczu poludniowym pod nasadzenia wiosenne :-))
POZDR K
Witam wszystkich. Zanim przejdę do winnicy, krótkie wprowadzenie. Jestem pierwszy raz na forum i niedawno, za namową Michała MichM postanowiłem zając się swiadomym winiarstwem (moje zdjęcie pokazało się w relacji Witka z ostatniego spotkania winiarskiego w Gdańsku - wystąpiłem tam jako Paweł.
Jesli chodzi o winiarstwo w Górach swiętokrzyskich, to bardzo jestem zaiteresowanym przetrwaniem sadzonek przez okres zimowy - chętnie posłucham o doswiadczeniach z tego terenu, gdyż stamtąd pochodzę. Tak na gorąco, to wszystkim, którzy myslą o winiarstwie na kielecczyźnie polecałbym Ponidzie, czyli Dolinę Nidy. Obfituje ona w liczne murawy kserotermiczne - czyli tereny suche i silnie nasłonecznione. Na dodatek srednioroczne temperatury są tam wyższe niż w sąsiednich Górach swiętokrzyskich; podobnie na Ponidziu dłuższy jest sezon wegetacyjny. swietnym terenem może byc np. Garb Pińczowski między Pińczowem a Skowronnem. Kapitalne nasłonecznienie i switne pejzaże.
Pozdrawiam wszystkich
Olaf
Cytat:Originally posted by rakol
Myslałem jeszcze o hibernalu, ale na razie chyba się nie zdecyduję na tę odmianę.Za dużo niepewnosci w związku z ustawą.
Ustawa ustawą, z hibernalem przewidujemy innego rodzaju kłopoty i sporą niepewnosc na ciepłym, w końcu, Dolnym sląsku.
On, sku...bany lubi nie dojrzec...
Cytat:Originally posted by rakol
Myslałem jeszcze o hibernalu, ale na razie chyba się nie zdecyduję na tę odmianę.Za dużo niepewnosci w związku z ustawą.To co przedstawili wydaje mi się trochę podejrzane, zwłaszcza punkty dotyczące odmian.Jeżeli wszystko pędzie dobrze to pewnie skoncentruję uwagę na siberze, biance i rondzie.
czy mam przez to rozumiec że planujesz założyc winnice "dochodową"
Jeżeli to będzie możliwe to moja odpowiedź brzmi tak. Na początek jakies pół hektara jeżeli nie będzie problemów prawnych i z klimatem, to jak już pisałem dysponuję w tej chwili działką o powierzchni ok 3 ha pa południowym stoku Miejskiej Góry koło Bodzentyna , które będę próbował obsadzic winoroslą.
Z mapek i rocznych temperatur wydaje mi się, że na winorosl, najlepsza okolica to województwo lubuskie (swiebodzin, Zielona Góra, Słubice, Kostrzyn, czy nawet Gorzów Wlkp.). Przeprowadziłem się tu nie dawno i musze powiedziec że nawet ukształtowanie terenu (południowe pagórki) pasuje jak ulał.
Za Niemca lubuskie słynęło z wyrobu win. Czyli dało by się w Polsce z tego wyżyc a i klimat się ociepla. Tylko musielibysmy rozbudzic w narodzie kulture picia wina, bo jak na razie browar i gorzała wygrywa (nie ujmując nic tym trunkom
)
Witam
Na wstępie muszę pogratulowac winnicy. 240 krzaczków to już naprawdę cos nie mówiąc o planach 2 ha pozostaje tylko pozazdroscic. Co do terenów to z tego co widac na fotkach to wręcz piękne chociaż kieleckie zawsze kojarzy mi się z powiedzeniem "piź.... jak w kieleckim" ale to tylko przysłowie. Sądząc po odmianach (i przyszłosciowej ilosci) to z pewnoscią za 3 latka będziemy się delektowali dobrym polskim winem
. Ale poczekajmy co nam urzędnicy wymyslą.
Mam prosbę o podanie informacji na temat rozstawu krzewów i rzędów o ile oczywiscie można, oraz o sposobie prowadzenia. Może się mylę ale z fotek wynika ze ciężko będzie między rzędy wjechac ciągnikiem no chyba że takim małym ogrodniczym. Oczywiscie będziemy wdzięczni za wszelkiego rodzaju informacje - spostrzeżenia co do uprawy. Ja i które odmiany przetrwały zimę, odpornosc na szkodniki itp.
Jeszcze raz wielkie dzięki za podzielenie się informacjami i czekamy na dalsze spostrzeżenia.
Gdyby wybierac wyłącznie "rekomendowane" tereny to można by zapomniec np. o Mazurach , a przecież tam już cos jest. Mój znajomy , kiedy usłyszał , że na Podkarpaciu w niejakim Jasle jakis koles ma winnicę zaczął się smiac. Uważał bowiem te tereny za niezwykle chłodne. Wszelkie generalizowanie w takich przypadkach nie ma sensu bez uwzględnienia lokalnych warunków.
Co do rozkładu: 2.1 x 1.5 myslę , że to optymalne rozmieszczenie . Oczywiscie wszelkie prace począwszy od wiosny będę wykonywał jakims małym traktorkiem. Dziękuję i oczękuję na następne rady , zwłaszcza dotyczące odmian.
Moim zdaniem Powinienes postarac się o Regenta. Byc moze Mysliwiec bedzie go juz sprzedawał od jesieni. Jesli nie zostaje Ci wybrac sie w czerwcu do Niemiec po sadzonki pojemnikowe - po wejsci do Unii nie powinno juz byc problemu z ich przewozem przez granicę.
Skoro zakładasz, że dojrzeje Ci Sejval Blanc to jest też dużo innych mozliwosci odmian na wina białe: Freiminer, Merzling no i czemu nie Hibernal?
Trudno cos doradzic z gory. Zwłaszcza ze wiekszosc z nas zaczyna uprawe a i zreszta nie jest latwo znalezc ludzi, ktorzy uprawialiby odmiany od RM od kilku lat, mieli pewne rozeznanie co, gdzie i w jakim terminie sie uda. No bo przyznaj, chyba nie ma kogos w Gorach Swietokrzyskich kogo moglbys smialo pytac co sadzic i co bezpiecznie dojrzeje.
Nie obejdzie sie zatem bez pewnej dozy pionierstwa.
Do tego dochodzi zamieszanie z ustawa i przede wszystkim moim zdaniem kwestia uznania szczepow ktore posiadamy! Zeby za kilka lat sie nie okazlo ze za nic ale to za nic nie da sie sprzedac butelczyny wina pod dana nazwa szczepu :-(
Bez tego to lipa, co najwyzej moze to byc Wino Krzycha a krag odbiorcow raczej nie przekroczy obecnego ZTDW IIIRP.
A przeciez kupujac w jedynej szkolce polowej w Polsce nie dostaje sie zadnego kwitka tylko wieche loz a i tak czlowiek szczesliwy jest bez granic (mnie to prawie lzy ze wzruszenia polecialy jak sie rozejrzalem po garazu w Jasle - przyznam sie bez bicia przez kilka minut bylem w kompletnym amoku). Zeby to tylko sie nie zemscilo za czas jakis. Cale to uchylenie drzwi do sprzedazy wlasnego wina jest tylko i wylacznie obejsciem i co najwyzej to uchylenie drzwi ale od strony no .. tylnej.
Ja na Twoim miejscu poszerzylbym liczbe odmian w celu, ze tak powiem zabezpieczenia sie przed niespodziankami pogodowymi. Tylko i wylacznie czas pokaze ktore sie beda udawac. To co prawda wiecej roboty z winem (bo chyba o tym myslisz?) ale i wieksze bezpieczenstwo, mozliwosc kupazu i wieksza oferta handlowa. I w koncu baza genow do tego zeby samemu robic sadzonki i powiekszac uprawe jesli to sie okaze sensowne.
I jednak jakos przez skore czuje ze raczej odmiany wczesniejsze, zreszta czy jestes tak do konca miejscowy? Znasz terminy przymrozkow jesiennych? Jak nie to podpytaj miejscowych starych "gorali"
POZDR K
Ciekaw jestem jakie są różnice w cenach sadzonek na Słowacji i w Niemczech. Albo jakich cen można się spodziewac po wejsciu . I mam jeszcze jedno pytanie czy już ktos wie cos na temat szczegółowych rozporządzeń do ustawy? Z góry dziękuję za odpowiedzi.
A propo cen sadzonek; w Niemczech w supermarketach ok 15 EUR w szkółkach wysyłkowych 9-12 EUR + porto. Cen słowackich nie znam może ktos poda.
Pozdrawiam Heniek
Sadzonki w Niemczech kosztują duzo taniej w specjalnych winoroslowych szkółkach. Najlepsze sadzonki Regenta, po podpisaniu "lojalki" ( zapewnienie, że nie rozmnożysz kupionego materiału) kosztuje 1,60 Euro. Jeszcze tańsze są w Luksemburgu. Pieknie spakowane, parafinowane, grube, super.