Forum Domowych Winiarzy

Pełna wersja: Ksylitol - do piwopochodnych, cydrów i innych...
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Temat użycia ksylitolu przewija się co jakiś czas przy okazji cydrów i piwopochodnych – postanowiłem więc, jako „prowodyr ksylitolowy”:P , go wyodrębnić – łatwiej będzie informacje znaleźć.

Zapraszam do dzielenia się spostrzeżeniami i do doświadczeniami w zakresie jego użycia.

Doświadczenia (z gatunku: piwopochodne owocowe) z ksylitolem zacząłem tylko i wyłącznie dlatego, że nie odpowiadał mi smak słodzików, a piwopochodne owocowe (podkreślam, że nie wszystkie) mają często smak kwaśny, który trzeba nieco złagodzić np. przez dodanie cukru.
Niestety pozostawienie cukru, w ilości większej niż niezbędna do refermentacji, spowoduje powstanie „granatów”. Zasiarkowanie zaś – nie nagazowanie się trunku. Można oczywiście dosłodzić, zasiarkować, wlać trunek w kegi i nagazowywać go sztucznie. Ta droga jednak nie była tą, której szukałem… Żadne inne względy ideologiczne w grę nie wchodziły. Większość słodzików zawierała aspartam, którego smak mi nie odpowiada (Zbyszek T opisywał słodzik z Lidla oparty na innej substancji. Chwali, że u niego się sprawdza. Wiele osób korzysta ze słodzików i sobie chwali – czyli też można). Ja propaguję ksylitol (zwany również cukrem brzozowym), w mojej praktyce sprawdza się doskonale. Eksperymenty wykazały, że można go dodawać bezpośrednio do fermentatora, bo drożdże go nie jedzą, a poza tym nie zabija on drożdży (drożdżaki grzecznie dojadają resztki cukrów – sacharozy, glukozy, fruktozy, czy co tam innego mają). Można dodawać go też do butelek razem z cukrem do refermentacji. IMHO jednak - lepiej do fermentatora na początku cichej – łatwo zważyć większą ilość, dosypać, rozmieszać.

Stosuję go do piwopochodnych owocowych (nie zawsze, bo decyzję podejmuje :jezor: ), a ostatnio Krzysztof1970 dodał go do cydru gruszkowo-jabłkowego – pierwsze wrażenia ma pozytywne. Pełna ocena pewnie za kwartał.

Dawka dająca kierunek wytrawny (i poniżej której chyba schodzić nie warto) to 8g/litr. Górna granica – nie wiem, bo trzymam się zawsze wartości możliwie niskich.

Ksylitol (Xylitol, cukier brzozowy) można kupić wysyłkowo np. na jednym z portali aukcyjnych lub w sklepach „ze zdrową żywnością” (dość drogo, ale przy małej ilości - do prób, wliczając koszty przesyłek – pewnie warto).

a tu kilka wątków, gdzie informacje o ksylitolu się przewijają:
http://wino.org.pl/forum/search.php?toke...mit=Szukaj
Pytanie do używających ksylitol: po ile go kupujecie. Ja do tej pory kupowałem po 10kg ale właśnie kumpel zaproponował mi zakup worka w "dobrej cenie". Chciałbym sprawdzić poziom cen.
Za pół kilo ostatnio płaciłem 18 złotych. Też kupowałem nieco więcej :chytry: choć nie bardzo wiem po co . Pół kilo wystarcza mi na około 60 litrów piwopochodnej. Ale w końcu - jeść nie woła :diabelek: .

edit: Krzysiek- używasz go do trunków, czy normalnie w kuchni?
Andy, ja jestem jak najbardziej nastwiony do wypracowania opytmalnego rozwiązania dla dosładzania.
Puki co, dosładzam słodzikiem z Lidla, bez aspartamu, na innych składnikach. Smak mi odpowiada (a właściwei głównie LP). Jego zaletą jest głównie cena - za chyba 8 PLN dostajesz 1200 tabletek, co starcza na około 400 butelek piwa. Z kolei za ksylitol 500 g trzeba zapłacić 30 PLN (może da się taniej, tyle na allegro znalazłem) i starcza to na 125 butelek. Dużo drożej.


Ale, myśle, że trzebaby przeprowadzić jakąś obiektywną próbę, dla rozwoju piwowarstwa owocowego i cydernictwa domowego :szampan:


Ponieważ zbliżam się do butelkowania 40 l piwa malinowego, moge dla dobra nauki troche poświęcić na testy :) Ale nie chce kupowac całej porcji ksylitolu, więc jeśli chcesz, to moja propozycja jest taka:

Wysyłasz mi pocztą 8 g ksylitolu
Ja za tydzień-dwa butelkuje piwo
Wysyłam ci 2 butelki - jedną posłodzoną słodzikiem, drugą ksylitolem.
No i za 2 miesiące robimy testy :) W celu oceny obiektywnej organoleptycznej :)

Sprawdzimy co z tego wyjdzie. Co ty na to? :chytry:
Andrzej ksylitol kupuję dla syna (dieta: zastępujemy zwykły cukier ksylitolem). Do tej pory płaciłem po ok. 30zł/kg. Muszę wypytać kolęgę na jakich warunkach można u niego to załatwić?
@Zbyszek. Jestem za! Jutro nawiążę kontakt na PW
(15-02-2011, 18:04)Zbyszek T napisał(a): [ -> ].......
Z kolei za ksylitol 500 g trzeba zapłacić 30 PLN (może da się taniej, tyle na allegro znalazłem) i starcza to na 125 butelek. Dużo drożej.

.......


Zainteresowałem się tematem bo narobiliście mi smaku na słodki cydr :)

Otóż, bez problemu i bez allegro wiele firm sprzedaje ksylitol już od 40 złoty za 1 kg.
Nawet po 37 (370/10kg) - choćby tutaj
Ale trzeba uważać bo doczytałem, że sprzedawana jest podróba z Chin produkowana na bazie kukurydzy modyfikowanej genetycznie.
Kilkakrotnie kupowałem od Skworc'a i było ok. W opisie towaru: "Oferowany przez nas KSYLITOL pochodzi z Finlandii z firmy Danisco Sweeterners" .
Ale dobrze, że piszesz Boullii, bo nie przyszłoby mi do głowy ... trzeba dużo czytać zanim coś się wybierze :uff:
Bo po to jest forum, aby wymieniać informacje.
Ja o ksylitol dowiedziałem się z tego tematu, wcześniej nie miałem pojęcia, że coś takiego istnieje i dosładzanie piwa ograniczałem do laktozy - Milk stout.
(15-02-2011, 18:04)Zbyszek T napisał(a): [ -> ]Ponieważ zbliżam się do butelkowania 40 l piwa malinowego, moge dla dobra nauki troche poświęcić na testy :) Ale nie chce kupowac całej porcji ksylitolu, więc jeśli chcesz, to moja propozycja jest taka:

Wysyłasz mi pocztą 8 g ksylitolu
Ja za tydzień-dwa butelkuje piwo
Wysyłam ci 2 butelki - jedną posłodzoną słodzikiem, drugą ksylitolem.
No i za 2 miesiące robimy testy :) W celu oceny obiektywnej organoleptycznej :)

Sprawdzimy co z tego wyjdzie. Co ty na to? :chytry:

Zbyszek jeśli chcesz to ja Ci wyślę jeszcze nalew na stewii. Posłodzisz piwo, butelki ponumerujesz i wyślesz. Jeśli Cię to interesuje to info na PW.
Ja nastawię cydr. Posłodzę go trzema metodami. Próbki wyślę do oceny porównawczej.
@Krzysztof, Zbyszek - myślę, że pomysł świetny. Można nawet założyć wątek porównawczy - jak juz piwopochodne dojrzeją (a w tym wątku tylko doświadczenia ksylitolowe umieszczać - dowolne wykorzystanie, nawet do piernika, ale tylko tego "dosładzacza).
Trzeba tylko jakąś skalę porównawczą wymyślić - ile stewii odpowiada odp ilości ksylitolu i słodzika. Jak się nie uda to po prostu na zasadzie, który smak najbardziej odpowiada - w lekkim oderwaniu od poziomu słodyczy :pytajnik:

Ksylitol leci do Zbyszka z samego rana :tuptup:
Właśnie zakupiłem "troszkę" ksylitol-u na znanym wszystkim portalu za waszymi radami,gdyż planuję jakieś dwie warki i cyderek nastawić w najbliższym czasie i też przeprowadzę testy z rzeczonym specyfikiem :)
(16-02-2011, 16:26)krzysztof1970 napisał(a): [ -> ].......
Ja nastawię cydr. Posłodzę go trzema metodami. Próbki wyślę do oceny porównawczej.

Czy mógłbym prosić również o próbki porównawcze, odwdzięczę się jak już nastawię swoje ?
Z miłą chęcią. :) Proszę o adres na PW.

EDIT godz 22.30

Myślę, że trochę informacji na temat ksylitolu przyda się każdemu.
- http://www.ksylitol.info/
- http://www.ksylitol.com/
- http://www.czytelniamedyczna.pl/2526,nat...-kraj.html


Z moim malinowym sprawy się skomplikowały... Dzisiaj oglądałem, odfermentowało tylko do 4, mętne bardzo, w smaku dobre, ale coś sknociłem chyba z zacieraniem. W każdym razie dodałem żelatyny, zobacze za tydzień czy coś się polepszyło...
Mętnością się Waść nie przejmuj... Postoi 2 lata, to zrzuci :glupek:
(20-02-2011, 19:26)Zbyszek T napisał(a): [ -> ]Z moim malinowym sprawy się skomplikowały... Dzisiaj oglądałem, odfermentowało tylko do 4, mętne bardzo, w smaku dobre, ale coś sknociłem chyba z zacieraniem. W każdym razie dodałem żelatyny, zobacze za tydzień czy coś się polepszyło...

Ja miałem ten sam problem ze stoutem miodowym. Mętny był jak diabli. Fermentacja stanęła na 4,5 i już. Zrobiłem test fermentowalności na S. bayanus i ruszyło. Zacząłem więc kombinować. Podniosłem temp. brzeczki i kołysałem fermentorem. Ruszyło. Zeszło do Blg 2,5. Fermentacja trwała w sumie prawie 5,5 tygodnia. Piwo się wyklarowało.
Melduje, że malinowe zabutelkowane. Z ksylitolem, słodzikiem i stevią. Dodałem sporo drożdży, żeby się szybko nagazowało. Bedzie dużo osadu, ale mysle, że za około 10 dni bede rozsyłał na testy :)
(03-04-2011, 15:11)Zbyszek T napisał(a): [ -> ]Melduje, że malinowe zabutelkowane. Z ksylitolem, słodzikiem i stevią. Dodałem sporo drożdży, żeby się szybko nagazowało. Bedzie dużo osadu, ale mysle, że za około 10 dni bede rozsyłał na testy :)

No to przyjmuję pozycję "przyczajony tygrys" :fajka:
Witam.
Temat się urwał, a jest ciekawy...
Jak wypadły próby i jak zakończyły te podejrzane eksperymena? ;)
(03-10-2011, 22:33)TomaszB napisał(a): [ -> ]Witam.
Temat się urwał, a jest ciekawy...
Jak wypadły próby i jak zakończyły te podejrzane eksperymena? ;)

Temat się nie urwał. Eksperymenta podejrzane nie były i się skończyły. Poczytać można tutaj Dalsza część eksperymentu w trakcie realizacji.