19-02-2011, 18:53
Witam wszystkich :-)
Na początku chciałbym się przywitać, ponieważ jestem tu nowy...
"produkcja"wina zawsze mnie interesowała jednak nie miałem czasu, żeby się tym zająć...Az nadszedł ten dzień, gdzie zebrałem głóg,zamroziłem go a po kilku dniach pociąłem na ćwiartki i zalałem wodą z rozpuszczonymi wcześniej drożdżami winnymi.
Od tego momentu minęło pięć miesięcy.
Winko zalałem w 35litrowym balonie.
Zużyłem w sumie 8kg cukru- dodawałem go jak winko przestawało być słodkie.
Na dzień dzisiejszy wino już prawie w ogóle nie pracuje, jest lekko słodkie i chyba mocne.Niestety nie mam żadnych przyrządów do pomiarów.
Mam w związku z tym moim winkiem kilka pytań :
Czy już czas, żeby odcedzić winko od owoców?
A co dalej z tym odcedzonym? Wlać do innego balona?
Moszcz wyrzucić czy nastawić ponownie? Słyszałem, że można dwa razy wykorzystać owoce...
Na początku chciałbym się przywitać, ponieważ jestem tu nowy...
"produkcja"wina zawsze mnie interesowała jednak nie miałem czasu, żeby się tym zająć...Az nadszedł ten dzień, gdzie zebrałem głóg,zamroziłem go a po kilku dniach pociąłem na ćwiartki i zalałem wodą z rozpuszczonymi wcześniej drożdżami winnymi.
Od tego momentu minęło pięć miesięcy.
Winko zalałem w 35litrowym balonie.
Zużyłem w sumie 8kg cukru- dodawałem go jak winko przestawało być słodkie.
Na dzień dzisiejszy wino już prawie w ogóle nie pracuje, jest lekko słodkie i chyba mocne.Niestety nie mam żadnych przyrządów do pomiarów.
Mam w związku z tym moim winkiem kilka pytań :
Czy już czas, żeby odcedzić winko od owoców?
A co dalej z tym odcedzonym? Wlać do innego balona?
Moszcz wyrzucić czy nastawić ponownie? Słyszałem, że można dwa razy wykorzystać owoce...