Forum Domowych Winiarzy

Pełna wersja: Czerwona porzeczka (czy dobrze pamiętam?) i zatrzymana fermentacja?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Witam wszystkich po długiej przerwie :-)

Chciałbym Was poprosić o ewentualne skorygowanie mojego podejścia do wina z czerwonych porzeczek. Robiłem już jedno w zeszłym roku i wyszło wspaniałe. Niestety moje notatki z tamtego czasu są troszkę niedokładne i chaotyczne, dlatego chciałbym Was poprosić o napisanie czy dobrze próbuje je w całość połączyć :D

Przepis tradycyjny (proporcje x2)

9 kg czerwonych porzeczek
10 litrów wody
5,6 kg cukru
8 gr pożywki


1. Owoce umyte miażdżę i wrzucam do fermentatora.
przyjąłem 0,6l soku z kilograma owoców (oczywiście w trakcie robienia będę się opierał na rzeczywistych wskazaniach)
2. Dodaję 3,5 kg cukru oraz 6 litrów wody
3. Dodaję drożdże aktywne
4. Miazgę często mieszam aby rozluźniać czapę z owoców.
5. Po 7 dniach oddzielam miazgę od moszczu i dodaję 4 litry wody oraz 2,1 kg cukru i wszystko wlewam do balona.
6. Po miesiącu od ustania fermentacji robię pierwsze zlanie wina znad osadu i powtarzam tę czynność co miesiąc aż uzyskam całkiem klarowne wino.

Przy innej ilości owoców oczywiście wszystkie proporcje należy przeliczyć w stosunku do uzyskanej ilości moszczu.
Proporcje są mniej więcej ok. Ja robiłem wg podobnych - mniej cukru tylko dałem. Wysłałem na konkurs win moje, i otrzymało zupełnie różne oceny, więc nie wiem jak jest dobre. Ale wiem, że już więcej nie wyślę.
Ja bym tylko na tę drugą porcję cukru zostawił 2 litry wody, resztę bym wlał od razu.
Pozdr
Karol
Chciałbym przy okazji zapytać, ponieważ chcę zrobić jakieś lekkie winko. Czy czarna porzeczka nadaje się na wino lekkie powiedzmy 9 - 11% ?
Raczej nie. Jest za kwaśna. Mistrz Cieślak poleca tylko mocne i (pół)słodkie.
Czy czerwona porzeczka może oddać z siebie jakieś nieprzyjemne "smaki" przy fermentowaniu z miazdze przez 2 tygodnie? Może lepiej jest po tygodniu oddzielić owoce od moszczu?
Oczywiście że może, np. goryczkę z pestek.
Już po tygodniu możesz oddzielić owoce. Co miały oddać - kolor, smak, sok... - to oddadzą i dłuższe przetrzymywanie ich nie ma sensu, a tak jak pisze kguser, może tylko pogorszyc sprawę.
OK. tak też zrobię :) dzięki
Witam ponownie po dłuższej przerwie :)

Odświeżę trochę temat, bo mam mały problem. Otóż, nastawiłem wino czerwona + biała + czarna porzeczka.
14,5kg porzeczki czerwonej i białej
2,2 kg porzeczki czarnej.

Owoce zmieliłem, dodałem 6,5 litra wody z 3,41 kg cukru i zadałem drożdże aktywne Fermentis EzFerm.
Fermentacja ustała po 2 dniach (tzn. przed 2 dni bulkała rurka), poziom wody w rurce praktycznie się nie zmienia, nie czuć z wiadra bardzo alkoholem.
Podejrzewam, że dałem kiepskie (osłabione) drożdże, ponieważ termin ich przydatności to sierpień 2014, ale leżały u mnie w lodówce jakiś rok czasu.
I teraz pytanie co zrobić, jeśli fermentacja faktycznie się zatrzymała? Jutro powinienem oddzielić miazgę od moszczu i dodać pozostałą część planowanej wody (5,29l) i cukru (2,463kg)
1. Oddzielić miazgę od moszczu, dodać pozostałą cześć wody i cukru i zadać nową saszetkę drożdży EzFerm?
2. Oddzielić miazgę od moszczu, dodać pozostałą cześć wody i cukru i zobaczyć czy fermentacja ruszy, bo może po prostu pierwszą partię cukru przejadły w dwa dni?

Dodam, że z wiadra nie czuć przykrych zapachóch, nie ma zgnilizny ani pleśni ani innych oznak zepsucia.
Będę wdzięczny za pomoc.
A może po prostu cukier się drożdżakom skończył? Zmierz Blg, a potem dopiero ewentualnie zacznij panikować:D
Bardzo logiczne jest to co piszesz :-) Zmierzyłem Blg i wynosi ono... no... oczywiście, że "0" :-D
Od razu mogłem sprawdzić gęstość, ale nie wpadłem że w 2 dni drożdże przerobiły cały cukier.
W takim razie jutro odciskam miazgę, i dolewam pozostałą część syropu cukrowego.
Jeszcze mam pytanie, czy teraz jak już będzie sam moszcz mogę uzupełnić gąsior do pełna bez ryzyka wystrzelenia korka, pęknięcia gąsiora itp.?