09-09-2011, 10:59
Witam wszystkich!
Dwa tygodnie temu urwałem 3 wiadra śliwek (no dobra, było ich więcej, ale jakieś kompociki też trzeba zrobić). Z racji natłoku zajęć śliwki stały około tygodnia w wiadrach. Potem zmobilizowałem się, wypestkowałem je i wpakowałem do baniaka, gdzie stały 2 dni tak sobie bez niczego. Potem wlałem wodę z cukrem i drożdżami (kuchennymi, ale nie bijcie... jedyny sklep w okolicy gdzie można było dostać winne był zamknięty, a latać i szukać nie mam po prostu czasu...). Winko zaczęło ładnie pracować, chociaż wczoraj pojawiła się spleśniała śliwka. Wyciągnąłem ją, ale dziś pleśń zaczęła wyłazić na wszystkich śliwkach na wierzchu baniaka.
Jeśli ktoś ma pomysł co z tym robić niech mnie ratuje ino szybko.
Dwa tygodnie temu urwałem 3 wiadra śliwek (no dobra, było ich więcej, ale jakieś kompociki też trzeba zrobić). Z racji natłoku zajęć śliwki stały około tygodnia w wiadrach. Potem zmobilizowałem się, wypestkowałem je i wpakowałem do baniaka, gdzie stały 2 dni tak sobie bez niczego. Potem wlałem wodę z cukrem i drożdżami (kuchennymi, ale nie bijcie... jedyny sklep w okolicy gdzie można było dostać winne był zamknięty, a latać i szukać nie mam po prostu czasu...). Winko zaczęło ładnie pracować, chociaż wczoraj pojawiła się spleśniała śliwka. Wyciągnąłem ją, ale dziś pleśń zaczęła wyłazić na wszystkich śliwkach na wierzchu baniaka.
Jeśli ktoś ma pomysł co z tym robić niech mnie ratuje ino szybko.