22-10-2011, 23:53
Witam.
Nie wiem czy to dobry dział dla tego nastawu, ale trafiłem tu na przewijanie się tematu jarzębiny, więc mam nadzieję że tak. (ewentualnie proszę łaskawie o przeniesienie)
Mianowicie sprawa przedstawia się tak:
W lodówce miałem kilogram zmrożonej jarzębiny, niestety zwykłej.
Goryczka dość spora, ale prawdę mówiąc mi smakuje nawet zgryziony owoc, wyraziście słodka i ciemna.
MD się ładnie rozkręciła. Więc pora by zaczynać.
Na noc wyjąłem owoce z zamrażarki, rano pogniotłem owoce i zalałem 100ml wody z Pektopolem (czy jak to tam teraz Biowin zwie...)
Później nie było mnie w domu i nie szykowało się że szybko wrócę, więc poprosiłem mamę o zrobienie z niej soku (wyczytałem że lepiej dodać sok niż fermentować owoce).
Niestety nie dogadaliśmy się do końca i mama zasypała je cukrem podczas sokowania.
I tu prośba o weryfikację wyliczeń i ewentualne poprawki.
Wyszło 550ml soku, nie dało się zmierzyć bezpośrednio BLG (pływak pływał na 25). Po rozcieńczeniu pól na pół (niestety trochę na oko, bo padła mi waga elektroniczna i ważyłem na zwykłej) BLG 18, czyli w sumie BLG=36 - w czym jest 100ml wody i ileś tam cukru.
Czy na niecukry przyjąć tu 3, czy 4?
Jak sądzę 3, więc cukru w soku mam 337g/l, jako że mam soku 550ml, więc z wyliczeń wychodzi że jest tam 240g cukrów (naturalnych i dodanych).
Jak 4 to cukru w soku mam 180g.
Dobrze liczę?
Druga sprawa czy na 4l wina ta ilość soku jarzębinowego jest trafiona?
Wino planuję w granicach 13-14% (z przewagą na 13%), dość słodkie.
Jako dodatek 400g rodzynek Sółtanek z Biedronki.
Planowałem litr płynu dodać jako sok jabłkowy (co o tym sądzicie przy obecnych rodzynkach). Niestety sok był bo kartonikowy, zajechałem sokowirówkę.
Nie wiem czy to dobry dział dla tego nastawu, ale trafiłem tu na przewijanie się tematu jarzębiny, więc mam nadzieję że tak. (ewentualnie proszę łaskawie o przeniesienie)
Mianowicie sprawa przedstawia się tak:
W lodówce miałem kilogram zmrożonej jarzębiny, niestety zwykłej.
Goryczka dość spora, ale prawdę mówiąc mi smakuje nawet zgryziony owoc, wyraziście słodka i ciemna.
MD się ładnie rozkręciła. Więc pora by zaczynać.
Na noc wyjąłem owoce z zamrażarki, rano pogniotłem owoce i zalałem 100ml wody z Pektopolem (czy jak to tam teraz Biowin zwie...)
Później nie było mnie w domu i nie szykowało się że szybko wrócę, więc poprosiłem mamę o zrobienie z niej soku (wyczytałem że lepiej dodać sok niż fermentować owoce).
Niestety nie dogadaliśmy się do końca i mama zasypała je cukrem podczas sokowania.
I tu prośba o weryfikację wyliczeń i ewentualne poprawki.
Wyszło 550ml soku, nie dało się zmierzyć bezpośrednio BLG (pływak pływał na 25). Po rozcieńczeniu pól na pół (niestety trochę na oko, bo padła mi waga elektroniczna i ważyłem na zwykłej) BLG 18, czyli w sumie BLG=36 - w czym jest 100ml wody i ileś tam cukru.
Czy na niecukry przyjąć tu 3, czy 4?
Jak sądzę 3, więc cukru w soku mam 337g/l, jako że mam soku 550ml, więc z wyliczeń wychodzi że jest tam 240g cukrów (naturalnych i dodanych).
Jak 4 to cukru w soku mam 180g.
Dobrze liczę?
Druga sprawa czy na 4l wina ta ilość soku jarzębinowego jest trafiona?
Wino planuję w granicach 13-14% (z przewagą na 13%), dość słodkie.
Jako dodatek 400g rodzynek Sółtanek z Biedronki.
Planowałem litr płynu dodać jako sok jabłkowy (co o tym sądzicie przy obecnych rodzynkach). Niestety sok był bo kartonikowy, zajechałem sokowirówkę.