Forum Domowych Winiarzy

Pełna wersja: Stare, 20 letnie,B.metne wino z wiśni - co z nim zrobić?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Witam.

W poszukiwaniu szkła do rozpoczecia własnej produkcji wina odwiedziłem piwnicę babci i znalazłem tam trzy balony wypełnione winem z wiśni (15l) malin (10l) i czegoś jeszcze (10l). Wino było zrobione jeszcze przez mojego dziadka - 20 lat temu.

Bsalony nie były zatkane korkirm tylko gęsto zwiniętą siatką plastikową (taka jak po włoszczyźnie) - to chyba nie posłużyło zawartości...
Jest bardzo metne, czuć że ma sporo alkocholu, ale smak nie jest przyjemny.

I mam pytanie - co można zrobić z takim winem?
klarować jakimś bentonitem czy kupić chłodnicę i przedestylować?
Ja bym wylał i cieszył się z balonów.
20 lat nieszczelne i ma procenty mętne to był pewnie kiedś sok.sam kiedyś taki znalazłem tylko w butelkach dolałem wody MD i przefermentowałem wyszło młode stare winko niezgorsze.jeżeli ma dużo cukru to warto zaryzkować.
ja bym też tego nie pił ... nie wiadomo co tam za Gin w tym butlu siedzi



pzdr.
jeżeli w tym niema cukru to może to politura:spoko:
a jak politura to sprzedaż na allegro:brawo:
Cytat:Wysłane przez smakosz
20 lat nieszczelne i ma procenty mętne to był pewnie kiedś sok.

No własnie wiem, że tp jest (było) wino, bo mi babcia powiedziała.
Jest dosyc mocne (badane organoleptycznie) , także nie wiem czy fermentacja by ruszyła.
Był by to teraz fanatstyczny trunek jakby było (20 lat temu) utrwalone i zakorkowane. A tak - no żule spod pobliskiego sklepu pewnie chętnie by to wypili, ale _w_tym_stanie_ nie sprawia mi to przyjemności.
Poszukaj kogoś z kolumną... :chytry:
Rozcieńczyć - jeżeli mocno słodkie - zrestartować, podklarować i przegonić.
Może z tego być niezły "wiśniakowaty" materiał na nalewki wiśniowe czy wiśniowo-czereśniowe.

Ja tak zrobiłem ze śliwkowym "nastolatkiem", mocnym jak siekiera, o pięknym aromacie ale o niemiłym gryzącym posmaku (pić tego nijak się nie dało, spuścić w kanał było żal) - damaszkowa "prunelka" na tej śliwowicy była przewspaniała.

Tylko nie mówcie, Domowi Winiarze, że wina ze sliwek sie nie robi. Robię co rok takowe z przesłodkich wsiowych dzikich damaszek i to z pestkami - bo drylowanie tych śliwek to makabra, pestki nie odchodzą od miąższu.
Cytat:Wysłane przez Zoltan Rozcieńczyć - jeżeli mocno słodkie - zrestartować...
Zoltan, myślisz że Majlello czekał trzy lata na Twoją poradę? :lol:
Cytat:Wysłane przez Maciej
Cytat:Wysłane przez Zoltan Rozcieńczyć - jeżeli mocno słodkie - zrestartować...
Zoltan, myślisz że Majlello czekał trzy lata na Twoją poradę? :lol:

... skoro babcine wino czekało aż dwadzieścia... :sloik: