Forum Domowych Winiarzy

Pełna wersja: Wino z suszonych owocow goji?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3
Zaciekawiony eksperymentem Kariny postanowiłem nastawić
wino z goji.Wina zacząłem robić w pazdzierniku tamtego roku,od wujka dostałem gruszki i za bardzo nie wiedząc co z nimi zrobić postanowiłem nastawić wino.Nie znając się na tym zacząłem szukać w internecie i znalazłem to FORUM.Tak mnie to zaraziło że nastawiłem już dziesiąte winko.Niestety pora roku pozwoliła robić mi wina zimowe,chociaż winogron też się znalazł.

Z braku dokładnego przepisu,zacząłem kombinować z wyliczeniami i nastawiłem 06.01.12, wino w takich proporcjach.

Wino obliczyłem na około 16%,nie uwzględniając poprawki na nie cukry.

0,5 kg goji

1 kg ryżu

10 g kwasku cytrynowego

3260 g cukru

10,5 l wody

drożdże aktywne uniwersalne z Multimexu

pożywka extra z Multimexu

Planowane 12 litrów,nastawiłem w dymionie 15 litrowym,po
fermentacji i oddzieleniu od ryżu i goji,przeleję do dymiona
10 litrowego,reszta na dolewki.

woda i cukier podzielona na dwa razy,

na początek 9 litrów wody 2 kilogramy cukru

Ryż wypłukany,goja zaparzona w gorącej wodzie.

Winko ruszyło po niecałej godzinie,blg początkowe 22.

Mam nadzieje że nie dałem za dużo goji i wino nie wyjdzie

za bardzo ekstraktywne.

Postaram się relacjonować postępy i efekty tego winka

Pozdrawiam

8.01 Jeszcze takiej piany w żadnym winie nie miałem.





[attachment=14965] [attachment=14966]

A tak ładnie się pieniło.
Witaj Robert12
Chętnie będę obserwował na forum Twoją relację.Jestem początkującym forumowiczem i winiarczykiem nie mniej jednak chciałbym zrobić takie winko.Cena za 1kg goji z jaką się spotkałem to 100zł.Czy mogę się dowiedzieć ile płaciłeś i gdzie kupowałeś?
Pozdrawiam i czekam na relację.
Na alledrogo masz za ok. 50zł za kilogram. Też się przymierzam do tego wina, jeśli byłoby gdzieś taniej, też chętnie się dowiem. ;)
mikosicki, to dobra cena , ja po 100zł widziałem w Łodzi na bazarze sprzedawał to mój znajomy.Jestem zdziwiony czemu taka duża róznica.
Bo jak idzie o pieniądze/interes to nie ma przyjaciół. :diabelek:
(08-01-2012, 22:54)Boullii napisał(a): [ -> ]Bo jak idzie o pieniądze/interes to nie ma przyjaciół. :diabelek:
A szkoda że tak jest:mad:
Goję zakupiłem na Allegro,po 55 zł za kilogram,wiadomo plus koszty wysyłki,ale kupowałem u nich też żurawinę,rodzynki i coś tam jeszcze,a za przesyłkę jedna cena to nie było dużej nadpłaty.Zastanawiam się tylko nad tym,że jest to dość duża ilość,bo wyczytałem że Karina użyła 180g,tylko nie wiem czy na 8 czy na 10 litrów.Czyli do prób można zakupić mniejsze opakowanie.Ale jeżeli sucha ma takie właściwości dobroczynne dla organizmu to może warto zakupić większą ilość i ją spożywać.

Pozdrawiam,będę relacjonował postępy.
Robert12 co tam z twoim winkiem ?
Na razie pracuje i się pieni niesamowicie.


Przyznam szczerze że zaintrygowało mnie winko z suszonych owoców kolcowoju chińskiego i również przymierzę się do nastawienia swojej wariacji na temat :)
Wczoraj po powrocie z Poznania,nota bene ze w spaniałego zlotu Wielkopolskiego,sprawdziłem cukier.
Jak by na cukromierzu były zaznaczone minusy to nastaw miał minus trzy.Dodałem kolejną porcję cukru.
Winko ruszyło znowu,bardzo żwawo bombluje.

Cukromierz sprawdzony nie przekłamuje.


[attachment=14967]

A tak wygląda teraz,pestki jak u Kariny.
No,no coraz ładniej to wygląda jeszcze troche i ruszę ze swoim.Ale chętnie będę przyglądał się dalszej relacji.
Zaciekawił mnie temat, więc zakupiłem susz na eBayu i nastawiłem dzisiaj według Robertowych12 proporcji. Kilka uwag: susz zawiera 70% cukrów prostych na które chyba trzeba wziąć poprawkę. Na opakowaniu był przepis by gotować przez prznajmniej 10 minut przed spożyciem. Nie lubię robić win z kompotów, więc tylko sparzyłem owoce wrzątkiem. Po sparzeniu zapach nie był zachwycający, mówiąc delikatnie. Mam nadzeję, że się poprawi z czasem. Jeszcze jedno - przeszukując internet natrafiłem na ostrzeżenia dotyczące poziomu środków grzybo- i owadobójczych na owocach sprowadzanych z Chin, Mam nadziję, że te exportowane stosują się do norm krajów docelowych, ale kupując na aukcjach nigdy nie wiadomo. W związku z tym uważam, że należy uważać ze spożyciem.

Pozdrowienia,

janzz
Witam , witam Robert12 jak tam Twoje winko możesz napisać co dalej się z nim działo?jestem bardzo ciekaw dalszej relacji.

Pozdrawiam:)
Witam,wino 6.02 zlałem do balona 10 litrowego,Blg 0.
Między czasie to jest 24.01 blg wynosiło 0,wino miało bardzo intensywny smak,dolałem pół litra wody z pół kilograma cukru.
Wino w smaku nie jest wytrawne,smak ma słodko gorzki przy wskazaniu 0 blg.
Wychodzi na to że albo za dużo goji,lub brak na przykład kwasku cytrynowego.
A tak poza tym to zauważyłem teraz taką rzecz że zakupione dwa razy po kilogramie goji bardzo się różnią .W pierwszej paczce którą z której podjadałem dla zdrowotności przyjmując z opisów że jest taka zdrowa,goja była smaczna podobna do rodzynek.dosypałem do pojemnika pozostałą część z drugiej paczki po zrobieniu wina i okazało się że różnią się kolorem .Ta druga paczka jest bardzo wyblakła i w smaku nie dobra,niestety wini było już dawno nastawione.
W każdym razie wino na tym etapie nie jest do polecenia.
Poczekam co będzie się działo dalej może się ułoży, a może faktycznie dodać kwasku cytrynowego?Mam zlany w butelce litr osobno to będę kombinował.

Janzz napisz co z twoim winkiem
Pozdrawiam


Jeszcze jedno chyba trafiłem na nie za dobrego hurtownika na Allegro,bo wino z żurawiny też mi nie wyszło.Nastawiłem według przepisu z forum,a w smaku wyszła słodka woda alkoholizowana,jak bym nie dodał żurawiny.
Moje wino jest jeszcze w fermentatorze. Po 10-ciu blg spadł do 0, więc dodałem 0,5 kg cukru. Pewnie w sobotę przeleję do dymiona, bo wygląda, że fermentacja się kończy. Zapach się nieco poprawił, a wsmaku na razie trudno okreżlić po lizaniu łyżki do mieszania. Mam nadzieję, że postoi z rok lub więcej, to się ułoży. W międzyczasie nastawiłem po raz pierwszy wino z hibiskusa z DR, rodzynkami i suszem głogowym.
Z żurawiny robię wino co roku, ale ze świeżej. Jest to jedno z moich ulubionych win. W tym roku mam dwa nastawy - jedno zmieszane z sokiem jabłkowym, drugie z pomarańczowym, oba zapowiadają się dobrze.

Pozdrawiam,

janzz
Jesssu ale mnie nie bylo!
Ale juz przybywam, troche czasu uplynelo, mialam szlaban na robienie nowych win, bo mi sie juz prawie strop uginal i malz powiedzial zasadnicze i definitywne nie dla nowych win. Zagladalam na forum, ale sie nie logowalam, a tu prosze moje wino znalazlo nasladowcow.

Wina z goji juz dawno nie ma - cale zostalo wypite, jednakze mam do niego pewne uwagi.

Wyszlo piekne, klarowne, bursztynowe, dosyc mocne, ale rowniez baaaardzo karmelowe, karmel byz z czasem bardzo mocny i dominujacy w smaku i aromacie. Nastepnym razem dodalabym wiecej kwasku cytrynowego aby dopelnic nute karmelowa, bo bez tego mogloby byc mdle. Natomiast uwazam, ze to wino fajnie mogloby smakowac zkupazowane z czyms, co fajnie ulozyloby sie z karmelem, nie wiem, moze porto albo cos w tym stylu, jako dodatek do czegos - wspaniale - jednak solo to jednak ten karmel jest zbyt monotonny - jeden kieliszek ok, wiecej juz troche za "slodko", dodam, ze wino bylo slodkie i mocne.

Wiem juz, Panowie, ze troche pozno sie odezwalam, i juz nastawiliscie swoje wina, ale moze dla porownania podam przepis, ktorego ja zrobilam moje wino:
nastaw na 5l:
0,5 kg ryzu (dobrze wyplukanego)
225g goji (sparzona i zagotowana w 2l wody)
2 l wody (czyli razem 4 l wody)
350g cukru
2g kwasku (30ml soku z cytryny)
pozywka activit
MD w wina rodzynkowego (tokaj)
blg startowe 16

po10 dniach blg 0 dodalam 250g cukru blg 6

po kolejnych 7 dniach blg -2 dodalam 250g cukru blg 6 odcedzilam owoce i ryz

po kolejnych 9 dniach blg 3

po kolejnych 9 dniach blg 3 dodalam 100g cukru blg 4

po 10 dniach blg 3 zlalam znad osadu

po 20 dniach blg 3 zlalam znad osadu (wino prawie klarowne, zdjecie - w kieliszku jest na poprzedniej stronie - post z dnia 7.04.2008)

po 12 dniach blg 3 degustacja - wtedy smakowalo ala dzika roza z kwiatowymi aromatami, lekko wyczuwalny byl karmel kolor lekko bursztynowy
I tak właśnie napisałem,że brak mi chyba kwasku cytrynowego.
Spróbuję dodać cukru i kwasku,bo moje na razie ma 0 blg.
Mam nadzieję że znowu nie ruszy,bo inaczej będzie bardzo mocne.
Wino praktycznie po po pierwszym zlaniu już pięknie klarowne.
Czuć goryczkę może dla tego że do końca fermentowało z owocami,a myślałem że za dużo goji,albo jakaś goja stara.
Ale nic straconego,mam jeszcze surowiec i nastawię jeszcze raz taką małą piąteczkę.
A tak po za tym,dzięki Karina za podpowiedz .
Pozdrawiam.
Witaj Karina.
Dzięki że się odezwałaś, kiedyś jak znalazłem Twój opis wina z goji zaraz wysłałem do ciebie e-maila. Twoje zdjęcia a własciwie wino zrobiło na mnie duże wrażenie i chcialem go zrobić w mailu prosiłem o pełne dane dotyczące produkcji.Jednak ROBERT12 zaryzykował pierwszy zdając relację na forum ( za co bardzo dziękuję i proszę o jeszcze :) ) troche mnie to zniechęciło ale czytając twój post z 11/02 znowu się nakręciłem i jak tylko czas pozwoli nastawię winko,w razie potrzeby będę prosił o pomoc.
Pozdrawiam
Men,ja dzisiaj nastawię piąteczkę,dokładnie według opisu Kariny,dam tylko więcej kwasku.Mam jeszcze trochę goji która była smaczniejsza w smaku.A z winkiem już zrobionym też pokombinuję,czyli cukier i kwasek.Ciekawe z czym by można było zrobić kupaż.
Ciesze sie ze choc troche pomoglam i sorki, ze tak dlugo nie odpisywalam na Wasze wiadomosci.
Kupaz ..... mysle, ze fajnie by sie komponowalo wlasnie z czyms kwaskowatym, moze wisnia, moze porzeczka, porto lub glog.
W takim razie nie będę teraz kombinował nic z moim pierwszym winem z goji,niech w spokoju dojrzewa,bo mam nastawioną dziką różę zrywaną w styczniu i przed dodaniem drugiej porcji cukru była bardzo kwaśna.Jak po pierwszym zlaniu będzie dalej kwaśna spróbuję kupaż z goją.
Miałem wczoraj nastawić następną piątkę,ale nic z tego nie wyszło bo nie miałem wody,a z Wrocławskiej kranówki trochę się boję robić nastawy.
Robert jak tam Twoje wino z goji?
Przepraszam że tak długo się nie odzywałem.Spróbowałem dzisiaj winko z goji,minęło 13 miesięcy od nastawienia,wino bardzo słodkie 7 blg.W smaku przypomina mi miód pitny,ale nie wiem czy to przez słodkość,czy rzeczywiście ma smak miodu.Zabiorę go na zlot,na pewno ktoś mądrzejszy bardziej sprecyzuje smak,to wtedy opiszę wrażenia innych.
Muszę się pochwalić, że moje z goji po roku też jest już bardzo dobre. Pomimo 0 blg jest lekko słodkawe i ma miodowy posmaczek.
2013 rozpocząłem drugim nastawem hibiskusa (pierwszy bardzo smakował), kiwi i papają. W kolejce suszona DR i głóg po zabutelkowaniu cytrynowego i porto truskawkowo-czekoladowego.
Pozdrawiam w nowym roku zza morza.

janzz
Stron: 1 2 3