Ściągnąłem trochę soku z brzóz rosnących na działce brata. Z publikowanych informacji wynika, że jest on mało trwały, wytrzymuje w lodówce kilka dni. Gotowanie puści w komin cenne składniki. Gdzieś czytałem, że można dodać spirytus, tylko w jakich proporcjach, żeby zakonserwował ale żeby nie zrobiła się z tego nalewka/wódka brzozowa? Czy ma ktoś doświadczenie w przedłużeniu trwałości i przechowywaniu takiego soku?
Ja w zeszłym roku podgrzewałem do 72 C, z Blg 2 doszło do 5. Po kilku dniach użyłem zamiast wody do Trójniaków. Sok generalnie jest nietrwały.
Ukraińcy dodają oleju jadalnego tak by pokrył powierzchnię.Jak to się ma w praktyce,,nie próbowałem.Z 40 l zrobiłem wino a z 5l po kilku dniach w piwnicy zrobiła się pulpa.
Odświerzam chociaż nie czas na sok z brzozy.
Janusz Kusmierek - jakie wino wyszło?
tylko w jakich proporcjach, żeby zakonserwował ale żeby nie zrobiła się z tego nalewka/wódka brzozowa? Czy ma ktoś doświadczenie w przedłużeniu trwałości i przechowywaniu takiego soku?