Forum Domowych Winiarzy

Pełna wersja: Wino klonowe czyli coś ala Mead
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Pierwszy post na tym forum, zatem witam wszystkich towarzyszy winiarzy :). Jednak żeby nie tracić czasu, przejdę do opisu mojego małego eksperymentu, który zacząłem w raz z moim znajomym. Jako, że obaj jesteśmy miłośnikami miodów pitnych, od jakiegoś stwierdziliśmy że trzeba jakiś zrobić, po czym trochę ostatnio odlecieliśmy z pomysłem i zamiast miodu użyliśmy za bazę syrop klonowy :). Dość kosztowny składnik, ale czasami należy pozwolić sobie na trochę szaleństwa.
Projekt nie duży, gąsior 5l, szukanie przepisów w sieci, czyli czy ktoś już robił taki eksperyment i coś tam podobno wyszło. Zatem jak to wygląda.
Około tydzień temu:
Początek, na drożdżach z Biowinu Uniwersalnych (MD zrobiła się bez problemu, kilka dni wcześniej)
Około 4l brzeczki klonowej (nie wiem jakiego słowa tu użyć, ale będę wzorował się na słownictwie z miodów pitnych), proporcje około 1.1:2 syrop:woda, do tego pożywka dla drożdży. BLG początkowe nastawu około 26-27.
Po 5 dniach bardzo aktywnej pracy drożdży BLG spadło do 19.

Plan co dalej. Co tydzień/dwa sprawdzać BLG i dodawać więcej syropu/wody z cukrem aż do momentu gdy drożdże przestaną pracować (przynajmniej coś podobnego jako propozycję dla czegoś co nazywali słodkim winem klonowym znalazłem w sieci).

Zatem pytanie, co o tym sądzicie, co może poprawić, zmienić, coś jeszcze dodać itd?


No jak dorzucali cukru to ja się nie dziwię, że pod "miód" nikt nawet tego podciągać nie próbował. Ja bym próbował jak najbardziej zbić cukier (czyli co najwyżej "trójniak" robić) co by przy jak najmniejszej ilości cukrów sprawdzić smak i aromat i ew. dosyropiać.
Tak też pewnie zrobię, dzięki za radę. Jak będzie coś nowego w temacie, jakieś nowe doświadczenia czy wrażenia smakowe :P, to napiszę wyniki.
Też miałem taki pomysł dopóki nie zobaczyłem ile kosztuje syrop klonowy. A co byście powiedzieli na coś podobnego, tylko z brzozą zamiast klonu? Brzoza brodawkowa jest u nas częściej spotykana niż klon cukrowy i wyszło by dużo taniej, bo wyrób własny zawsze tańszy. Zamiast gotowania do końca a potem rozcieńczania, po prostu gotować krócej (tak do ok. 30 blg), a potem zostawić do wystygnięcia, wlać do balonu i postępować dalej, jak z miodem/winem. Takie tam typowo na wiosnę... Chyba spróbuję za rok.
A za klonowe coś trzymam kciuki i czekam na wyniki, bo jestem ciekaw jak cholera (tylko NIE ROZCIEŃCZAJ!!!).
No niestety ani syrop klonowy ani sok z brzozy nie ma nic wspólnego z miodem. Oba produkty są pochodzenia roślinnego, bliżej im do cukru buraczanemu w postaci melasy.

O winie z soku brzozy masz tu

http://wino.org.pl/forum/showthread.php?...#pid243134

Watek przenoszę i czekam na efekt końcowy eksperymentu klonowego.
Umieściłem w dziale z miodami ze względu że w źródłach które znalazłem był ten produkt opisywany jako Mead (lub czasami jako wine), choć niezaprzeczalną prawdą jest że sam proces powstawania składnika bazowego jest trochę odległy od miodu. Tymczasem eksperyment trwa i nadal aktywnie pracuje :), ale jak tylko przejdzie do kolejnej fazy to na pewno będzie mały raport z wyników.
Ciągle dalszy eksperymentu trwa, po wzmocnieniu jeszcze niewielką ilością syropu + trochę czasu wygląda to następująco:
BLG aktualne: 14.5
BLG początkowe łączne(z uwzględnieniem dodatkowej ilości syropu): 33

Szybkość fermentacji wyraźnie spadła, do około 1 bąbelek powietrza w rurce na 1 minutę, zamiast 1 na 15 sekund, całość jednak wydaje się dalej pracować, choć wolniej. Na razie jeszcze nie widać żeby zaczynało się klarować (nie ma też śladu gromadzenia się osadu na dnie).
Dosładzać trzeba było jak wcześniejszy cukier zostanie zjedzony. Jeśli tak zrobiłeś , to za duża ilość cukru w dawce dosładzającej. Jak zostanie na takim blg to chyba trochę za słodkie:diabelek:
Słodkie to jest całkiem, całkiem, ale jak to mój znajomy powiedział, taki trójniaczek :). Na szczęście nadal pracuje, więc powinno przerobić i ten cukier, choć biorąc pod uwagę stężenie alkoholu chyba nie mam co się dziwić że pracuje wolniej ( zwalniało już od jakiegoś czasu)

[Dodane 21.08.2012]
Poprawka, wino znowu wróciło do szybszej pracy, na poziomie 20-30 s na 1 bąbel powietrza :)
Poprawna fermentację wyznacza spadek blg nastawu a nie szybkość bulków na sekundę :diabelek:
ale mierzenie blg co dwa dni chyba mijało by się z celem (już przy takim stężeniu zauważyłem że spadek jest wolniejszy), a tak przynajmniej widać że coś w środku się nie opiernicza za bardzo :D

grabarz186linux

Witam winiarzy tak czytam ten temat i stwierdzam iż wino soku z brzozy to kompletne dno.Zrobiłem jak w przepisie na 10l ale dałem wszystko x4 wino wyszło takie sobie http://zapodaj.net/a796f766e88c7.jpg.html
Na szczęście to wino nie jest z soku brzozowego ale z syropu klonowego i dalej pracuje choć oczywiście wolniej, BLG na 1.09.2012 wynosiło 13.

PS zapomniałem dodać że całkiem miło wygląda, tak trochę w kolorze miodowym.
Dzień 13.09.2012, wino powoli zaczyna się klarować, BLG 12. W smaku podobne do trójniaka, całkiem dobre choć zdecydowanie słodkie.
Miód jest z miodu, więc ja bym tego miodem nie nazwał, ale pewnie będzie w saku super.
Dlatego jest to coś podobnego do miodu, a nie miód. Choć jak już pisałem w smaku podobne do trójniaka, jest to opinia moja oraz dwóch innych osób które odważyły się ten specyfik przetestować organoleptycznie :)
Niech dojrzeje - wtedy oceń smak. A ile ma procent?
Wyliczenia wskazują że powinno mieć aktualnie około 13-14%.