Forum Domowych Winiarzy

Pełna wersja: Dereniówka
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31
Cholera dostałem wiaderko pięknego derenia!!! Jak nie było to teraz jest... Ale narobię nalewki.
Jeśłi wiaderko, to za dużo, chętnie przyjmę połowę :tak:
Przed chwilą przeczytałam ten wywiad z samochwałą. Człowiek nie jest mi obcy, mam na mysli jego aktywność, bo nigdy go nie spotkałam, ale chyba nie miałabym ochoty na rozmowę z kimś takim zadufanym. 30 specjalistów od nalewek, toż to kpina i obraza sporej rzeszy ludzi, którzy robią te trunki od lat, wynieśli tę tradycję z domu, tylko nie trąbia o tym w koło.
Koguta nie zabije, a inną żywinę?

A co do derenia, są stare przepisy mówiące o roku maceracji, ja trzymam zdecydowanie krócej. Próbowałam miesiąc, dwa, trzy - wydaje mi się, że między dwa a trzy miesiące jest najlepiej. Tajemnica tej nalewki tkwi w długim dojrzewaniu, po dwóch latach osiąga doskonały smak, piękny aromat i pogłębia się kolor, cudna czerwień, jakby purpura. Zdecydowanie nalewka dla cierpliwych.
Cytat:Wysłane przez Frida
Przed chwilą przeczytałam ten wywiad z samochwałą. Człowiek nie jest mi obcy, mam na mysli jego aktywność, bo nigdy go nie spotkałam, ale chyba nie miałabym ochoty na rozmowę z kimś takim zadufanym. 30 specjalistów od nalewek, toż to kpina i obraza sporej rzeszy ludzi, którzy robią te trunki od lat, wynieśli tę tradycję z domu, tylko nie trąbia o tym w koło.
Koguta nie zabije, a inną żywinę?

A co do derenia, są stare przepisy mówiące o roku maceracji, ja trzymam zdecydowanie krócej. Próbowałam miesiąc, dwa, trzy - wydaje mi się, że między dwa a trzy miesiące jest najlepiej. Tajemnica tej nalewki tkwi w długim dojrzewaniu, po dwóch latach osiąga doskonały smak, piękny aromat i pogłębia się kolor, cudna czerwień, jakby purpura. Zdecydowanie nalewka dla cierpliwych.
to ja potrzymam derenia jeszcze z 1 miesiąc bo na razie leci trzeci tydzień w zalewie alkoholowej tylko bez dopraw
Teoretycznie trzymam 2 miesiące, ale przeważnie "czuję", że już trzeba zlewać i po miesiącu zasypuję cukrem owoce. Nalewka warta poświęcenia czasu. Powodzenia w dereniowaniu.
Owoce ponalewkowe spokojnie można przez kolejny rok wyjadać ze słoika ...
Przez przypadek i opóźnienia z dostawą podstawowego surowca, udało mi się niechcący zrobić experyment. Mam dwa pięciolitrowe słoje, w jednym dereń zasypany najpierw cukrem, odlany sok, zalany alkoholem, w drugim dereń zalany alkoholem od razu. Pierwszy raz będę mogła porównać obie metody...
Problem w tym, że nie bardzo wiem, co mam zrobić z tym sokiem. Na razie stoi w lodówce. Za dwa miesiące mam zlać spiryt z derenia (ten w pierwszym słoju) i dolać do niego sok?
<drapie się po głowie, aktualnie przefarbowanej na szatynkę>
Ratujcie blondynkę dobrą radą....
Dereń był zasypany cukrem w proporcji 1:1?
Jeżeli tak to zalałbym owoce spirytusem w proporcji 1:1 ilości soku i zostawiłbym na miesiąc.
Potem zlanie nalewu i połączenie z wcześniej uzyskanym sokiem.

Cukru dowaliam bez umiaru, bo bardzo nie chciałam, by mi zafermentowało. Spirytusem zalałam owoce tak, by były przykryte. (po rozpuszczeniu cukru i odlaniu soku)
Ale generalnie chodziło mi o czynność zasadniczą - zlany spirytus połączyć z sokiem, rozumiem, że jak najbardziej.
Dzięki.
Dokładnie tak.
Pozdrawiam-drajla

dla miłośników derenia z Warszawy to w parku Żeromskiego od ulicy Krasińskiego przy ogrodzeniu jest drzewko derenia na którym wiszą i obok którego leżą owocki
nikt nimi się nie interesuje
[quote]Wysłane przez Frida
Przed chwilą przeczytałam ten wywiad z samochwałą. Człowiek nie jest mi obcy, mam na mysli jego aktywność, bo nigdy go nie spotkałam, ale chyba nie miałabym ochoty na rozmowę z kimś takim zadufanym. 30 specjalistów od nalewek, toż to kpina i obraza sporej rzeszy ludzi, którzy robią te trunki od lat, wynieśli tę tradycję z domu, tylko nie trąbia o tym w koło.
Koguta nie zabije, a inną żywinę?

Faktycznie delikatnie mówiąc gruba przesada. Facet nas obraża.

Moje owoce Derenia w ilości 4 kg pławią się w spirolu 70% dopiero dwa tygodnie oooch a gdzie tu jeszcze do finalnej jej części bym mógł po raz pierwszy owej naleweczki dereniowej skosztować.:niewiem::tuptup:

Pozdrawiam
Stanley
No dziękuje (chodzi o drylowanie derenia). Proste pytanie zadałem, a potem dyskusja o Panu Wielkim Nalewkarzu. Mnie ten artykuł natchnął do tego, żeby zacząć spisywać po 9 lat moje przepisy.

Pzdr te 20 30 ale tysiące w nalewkarzy Polsce, w świecie no i naszym forum
Cytat:Wysłane przez StanleyK

Moje owoce Derenia w ilości 4 kg pławią się w spirolu 70% dopiero dwa tygodnie oooch a gdzie tu jeszcze do finalnej jej części bym mógł po raz pierwszy owej naleweczki dereniowej skosztować.:niewiem::tuptup:

Pozdrawiam
Stanley

Warto poczekać oj warto.
dereniówka zlana - owocki zasypane - na 3kg owocków dałem 1 kg sukru - zobaczymy co z tego wyjdzie
A moje dalej leżakują:

[Obrazek: mjy0k5.jpg]

coś nie chcą wyłazić na światło dzienne.
Cytat:Wysłane przez catspawn
dla miłośników derenia z Warszawy to w parku Żeromskiego od ulicy Krasińskiego przy ogrodzeniu jest drzewko derenia na którym wiszą i obok którego leżą owocki
nikt nimi się nie interesuje

Tak, wiem...;) Akurat tamtędy dość często jeżdżę na rowerze.
Ale, motyla noga, zebranych 3 kilo owoców z tego krzaczka, będzie zawierało tak z 0,5 kg Pb, Cd, S, Fe, Hg, oparów SO2, CO2 innych równie "klimatycznych" super dodtaków. :glupek:
Jak umyjesz, to zaledwie śladowe ilości. Nie marudź!
Cytat:Wysłane przez Megana
Jak umyjesz, to zaledwie śladowe ilości. Nie marudź!
No wlaśnie. Nie ma co demonizować. To nie ziemniaki :-)
Z Pb aż tak źle już nie jest, bo coraz więcej kierowców jeździ na noPb
Niedawno wyczytałem, że statystycznie w ciągu roku zjadamy, w przeliczeniu na czystą postać, 7.5 kg środków chemicznych.
Przy drodze międzynarodowej bym nie zebrał. W desperacji - przy braku lepszego miejsca - przy drodze lokalnej bym się zastanowił.
W powietrzu unosi się bardzo dużo srdokó chemicznych oraz pyłów - nie oddychać?
Cytat:Wysłane przez kmxc
......... zawierało tak z 0,5 kg Pb, Cd, S, Fe, Hg, oparów SO2, CO2 innych równie "klimatycznych" super dodtaków.

To tak zwany gratisek.
Rób i będzie dobrze ale pamiętaj o myciu owocków.
Cytat:Wysłane przez tata1959
W powietrzu unosi się bardzo dużo srdokó chemicznych oraz pyłów - nie oddychać?
Pić czyli oddychać i oddech co raz dezynfekować. Powtarzać do skutku aż się oddechu nie poczuje. Wtedy, lepiej nie oddychać, bo można zwrócić coś więcej niż chuch.
Cytat:Z Pb aż tak źle już nie jest, bo coraz więcej kierowców jeździ na noPb
Zdaje mi się, że odkąd jesteśmy w Unii, to nikt nie jeździ na Pb...?
Zalałem w tym roku suszony i świeży dereń. Czy po długim przechowywaniu jest między nastawami różnica smakowa?
I ja nastawilem swoja dereniowke, skorzystalem z przepisu Sawera.
Czy u was tez miasz z owocow wyplywa?
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31