Cytat:Wysłane przez Orzelek
I ja nastawilem swoja dereniowke, skorzystalem z przepisu Sawera.
Czy u was tez miasz z owocow wyplywa?
W/g przepisu sawera to dobrze.
Miąższ wypływa? A owocki gniotłeś? - to wtedy norma.
Albo napisz co z nimi robiłeś?
Pozdrawiam-drajla
Cytat:Wysłane przez drajla
Miąższ wypływa? A owocki gniotłeś? - to wtedy norma.
Albo napisz co z nimi robiłeś?
Pozdrawiam-drajla
Nie gniotlem, a ponakluwalem widelcem. Jednak czesc owocow byla tak dojrzala, ze miasz z nich po nakluciu wyplywal. Teraz w sloju plywa pelno bialych farfocli. Ale to chyba nie problem, odfiltruje sie. Nalewka po uplywie doby nabrala juz ladnego kolorku (nie udalo mi sie jeszcze zdobyc jagod, po ich dodaniu to dopiero bedzie kolor!)
Orzelek -jagody suszone kupisz w aptece.
Albo w sklepi zielarskim.
Nieprawdopodobne aby w Kielcach takiego sklepu nie było.
Jacek
Edit: Leśna 1, Paderewskiego 8a i 24, Piotrkowska 10
Leniuszek jesteś Orzełku
Cytat:Wysłane przez R-Jacek
Leniuszek jesteś Orzełku
To nie tak
Jagody sie skonczyly i pani mi zamowila, pomyslalem ze jak je dodam dwa dni pozniej to nic sie nie stanie i nie szukalem w innych sklepach
Bo faktycznie nic się nie stanie.
Cytat:Wysłane przez tata1959
Niedawno wyczytałem, że statystycznie w ciągu roku zjadamy, w przeliczeniu na czystą postać, 7.5 kg środków chemicznych.
Przy drodze międzynarodowej bym nie zebrał. W desperacji - przy braku lepszego miejsca - przy drodze lokalnej bym się zastanowił.
W powietrzu unosi się bardzo dużo srdokó chemicznych oraz pyłów - nie oddychać?
Tata1959, dzienne spożycie soli nie powinno przekraczać 1-go grama. A Ty mi sugerujesz, że pochłaniam 20,5 grama dziennie (w przeliczeniu na czystą postać) środków chemicznych? Może chodziło o 7,5 grama/rok czyli ok. 20miligramów/dzień. To by się jeszcze dało jakoś przeżyć
Napisałem: "statystycznie w ciągu roku zjadamy, w przeliczeniu na czystą postać, 7.5 kg środków chemicznych." i to nie była omyłka.
Powyższe odnosi się do wszystkich artykulów spożywanych przez nas w ciągu roku.
EDIT - znalazłem na szybko taką ciekawostkę:
http://www.sciaga.pl/tekst/94741-95-toks...a_zywnosci
A ja do swoich dereniówek w ogóle nie dodałam jagód- skoro nie mają one wpływu na smak, a kolor i tak jest ładny: głęboka czerwień. Pisałam też o tym, że małą część derenia zrobiłam w ten sposób, że zasypałam owoce cukrem (wiedziona ciekawością, czy kolejność ma znaczenie)- najpierw owoce nie chciały puścić soku, ale potem zrobiło się go całkiem, całkiem... i jeszcze nie wiem, jaki będzie wynik nalewkowy, bo stoją w słojach, ale ten powstały syrop jest PYSZNY (co mnie zadziwiło, bo owoce w zasadzie niezjadliwe były na surowo...).
Ad venus-- To się zgadza. Nastawiłem również wersję z syropem, lecz przetrzymałem nieco dłużej w cukrze na oknie. Jest ciemny , gęsty syrop, nieco na razie mętny. Odstawilem go do piwnicy zalewając 70-ęcio % alkoholem. Owoce są rzeczywiście pyszne .
Nie udało mi się zrobić nalewki ze świeżych owoców derenia. Proszę o informację, czy warto robić z suszonego? Wiem, że tata pisał, iż są to dwie różne nalewki, ale może lepiej poczekać na świeże owocki?
I drugie pytanie - jeżeli już będzie warto
, to jakie proporcje owocu i spirytusu oraz jaki procent? Bo z suszu ma być raczej słabsza, jeżeli dobrze odrobiłam pracę domową.
Cytat:Wysłane przez madziami
.... czy warto robić z suszonego?
Oj,warto, warto.
Zalej susz spirytusem o mocy 50-55%.
1kg suszonego odpowiada ok. 3-4 kg świeżego.
Ja robię w tej chwili ze świeżego. Suszony czeka na wolne baniaki
.
Piłem zrobioną przez Krzysztofa1970 z derenia suszonego i ... uważam, że WARTO, a nawet TRZEBA.
Andrzej
Ja dopiero w tym roku robiłem na świeżych, tak to zawsze na suszonych, różnicę poznam za parę miesięcy. Moc zależy od upodobań, pierwszą dereniówkę zrobiłem o mocy 45%, drugą o mocy 65% nikt się nie skarżył:
http://www.flickr.com/photos/7846634@N08/2354432621/
aktualnie trzymam się 50% jako mocy końcowej.
Andy05,
a mozesz podać dokładny przepis np. ile cukru, ile spirytusu na kg derenia suszonego?
Też byłabym wdzięczna za te proporcje
Pozwolę sobie zacytować Krzysztofa
Cytat:Wysłane przez krzysztof1970
Na 600g dałem 1500 ml 50% spirytusu, 8 łyżek suszonych czarnych jagód.
Macerowanie z tego co pamiętam 4 tygodnie. Cukier 0,5-0,7 kg na całość. Dobre było. Z naciskiem na BYŁO
.
Krzysztof1970 jak czytasz daj własną odpowiedź.
Andrzej
Mając do wyboru świeże lub suszone - zdecydowanie wybrałbym świeże.
A z suszu zrobiłbym próbę na np. 0,25l całości - tak dla porównania.
Ponieważ w 2007 roku robiłem w/w to powiem tak: wolę poczekać na świeży owoc niż robić z suszu.
Ale to Wasza decyzja.
Pozdrawiam.
Towar suszony od forumowego kolegi super! W tym roku zrobiłem nalewkę porównawczą. Wg tego samego przepisu zrobiłem suszona i świeżą. Zobaczymy za 2 lata jak będzie różnica. Suszona zalałem 50% alkoholem a świeży 70%. Cukru dodam tyle samo. w tym roku robie bez jagód. Suszone w proporcji 0,5 kg na 1 litr alkoholu a świeży 1kg na 1 litr. Cukru dodam po 2 miesiacach maceracji w ilości 400 g na 1 litr alkoholu.
Mam pewne wątpliwości. Jeżeli 0,25 dag suszonego derenia to 1 kg świeżego, to chyba proporcje powinny być mniejsze,tzn. 0,25 dag derenia suszonego i 1 l alkoholu 50%. Nie będzie zbyt esencjonalna nalewka przy podanych wyżej proporcjach? Mam dereń i teraz się waham co robić.
Cytat:Wysłane przez madziami
Mam pewne wątpliwości. Jeżeli 0,25 dag suszonego derenia to 1 kg świeżego... .
Niby tak wychodzi jak się zważy owoce przed suszeniem i po suszeniu, ale ja zawsze stosuję więcej owoców niż to wynika z prostego przeliczenia wagowego. Odnosi się to praktycznie do wszystkich owoców suszonych (świeżych też zwykle daję więcej
)
- z tego co mi przychodzi do głowy (choć Twoje odczucia smakowe mogą być zupełnie inne) to nie polecam zwiększać ilości suszonych: czeremchy i jarzębiny,
a... i śliwek suszonych - stosowanych jako dodatek np. do Serca Batiata - bo zdominuje smak i wyjdzie ... też dobra, ale - nalewka śliwkowa
.
Ps. Madziami - wnoszę, że ze żmudzkiej "odpadłaś" w przedbiegach
. Moja nabrała ładnego żółtego koloru - poniucham za kilka miesięcy
. Zdam relację oczywiście.
Udanych poszukiwań.
Uważaj - bo wciąga jak kluski
. Cały rok ! Ja nie przelewam i nie filtruję (bo doglądam i kołyszę zawsze!) - tylko jak są goście w domu!
Andrzej
Cytat:Wysłane przez madziami
Mam pewne wątpliwości. Jeżeli 0,25 dag suszonego derenia to 1 kg świeżego, to chyba proporcje powinny być mniejsze,tzn. 0,25 dag derenia suszonego i 1 l alkoholu 50%. Nie będzie zbyt esencjonalna nalewka przy podanych wyżej proporcjach? Mam dereń i teraz się waham co robić.
I znowu poradzę ,że trzeba zrobić dwa próbne nastawy na małej ilości. Będziesz miała wtedy porównanie. Jednym smakują bardziej ekstraktywne a innym mniej.
Zawsze rób tak aby Tobie smakowało! To najważniejsze!
No chyba, że będziesz robiła specjalnie dla kogoś.
I niech Ciebie wciąga, wciąga............
Pozdrawiam-drajla
Dziękuję, przemyślę kwestie z dwoma próbnymi nastawami, choć już widzę, ze wolę bardziej wyraziste smaki, niż rozmyte.
Jestem pod wrażeniem koloru nalewki na suszonym dereniu od kolegi z forum!!! Muszę dolać tylko alkoholu do suszonego nastawu bo owoce wystają ponad alkohol. Zachłanne bestie piją bez umiaru...
Podobnie jak tata1959 robi tarninówkę z owoców z różnych stron kraju,
ja robię dereniówkę z owocków z takich miejscowości:
z Krakowa
z Torunia ( od Bazylego )
Z Ełku.
Ciekawe czy będą różnice w smaku lub aromacie? Oczywiście w/g takiego samego przepisu.
Myślę Drajla, że może byś w tym samym czasie i tej samej komisji co ja tarninówkę wysłał próbki. Wiesz, jak spróbują 12 tarninówek to 3 dereniówki mogą być jakąś przyjemną odmianą losu a i opinia ciała kolegialnego wagę swą ma.