Forum Domowych Winiarzy

Pełna wersja: Dereniówka
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31
StanleyK Hhahah
A więc tak:
Dereniówka susz 2007r.-bardzo mocny aromat dereniowo-koniakowy(charakterystyczny dla suszonych owoców), duża kwasowość. wyważona gryczka i matowość utrzymująca się na języku i podniebieniu przez kilka minut.
Tak z ciekawości porównałem też z 2 dereniówkami z owoców świeżych-2007r.
Mogę powiedzieć, że aromat derenia jest wyraźniejszy a alkohol mniej wyczuwalny chociaż moc jest zbliżona
Czas robi swoje

.

oskarxyz - oczywiście ale który przepis?
chodzi mi o przepis na dereniówkę z suszonych owoców
Zaczęłam akcję filtrowania i po prostu masakra. Zejdzie mi do młodych kartofli, albo i dłużej... :(
(26-11-2009, 19:42)drajla napisał(a): [ -> ]StanleyK Hhahah
A więc tak:
Dereniówka susz 2007r.-bardzo mocny aromat dereniowo-koniakowy(charakterystyczny dla suszonych owoców), duża kwasowość. wyważona gryczka i matowość utrzymująca się na języku i podniebieniu przez kilka minut.
Tak z ciekawości porównałem też z 2 dereniówkami z owoców świeżych-2007r.
Mogę powiedzieć, że aromat derenia jest wyraźniejszy a alkohol mniej wyczuwalny chociaż moc jest zbliżona
Czas robi swoje



Drajla, no to dzięki za opinie moja z suszu musi jeszcze troszkę postać. Jak ją będę filtrował to porównam smaki chodź to będą jeszcze młodziaki, ale tak z czystej ciekawości.:pijemy:


Pozdrawiam
Stanley

.
(26-11-2009, 23:12)Megana napisał(a): [ -> ]Zaczęłam akcję filtrowania i po prostu masakra. Zejdzie mi do młodych kartofli, albo i dłużej... :(



Megi, a przez co filtrujesz tą naleweczkę :pytajnik:


Pozdrawiam
Stanley
Przez filtry do kawy nr 4 :)
Podejrzewam, że problem tkwi w ilości cukru, bo to jest ta pierwsza wersja nalewki, kiedy miałam owoce a nie miałam spirytusu, więc musiałam na szybko zasypać cukrem. I sypnęłam zdrowo, żeby nie zafermentowało.
No i teraz cukier chyba mi się na filtrach krystalizuje, bo po godzinie nie leci już nic.
(27-11-2009, 12:34)Megana napisał(a): [ -> ]Przez filtry do kawy nr 4 :)
Podejrzewam, że problem tkwi w ilości cukru, bo to jest ta pierwsza wersja nalewki, kiedy miałam owoce a nie miałam spirytusu, więc musiałam na szybko zasypać cukrem. I sypnęłam zdrowo, żeby nie zafermentowało.
No i teraz cukier chyba mi się na filtrach krystalizuje, bo po godzinie nie leci już nic.



Megi, no to rzeczywiście taka filtracja może człowieka wyprowadzić z równowagi. Ja jak filtrowałem swoją Dereniówkę to często zmieniałem filtry na świeże i szło całkiem przyzwoicie.
Życzę Ci spokoju i wytrwałości a na pewno wszystko będzie okie.

Pozdrawiam
Stanley



(26-11-2009, 18:51)oskarxyz napisał(a): [ -> ]drajla a czy mógłbyś podać przepis wedlug którego robileś , chcialbym porownać ze swoim.

Witaj oskarxyz i przeczytaj str 7 tego wątku, a jak coś to pytaj.

Myślę, że oprócz cukru trudności powoduje duże zagęszczenie ekstraktu derenia, tak jak pisałem na poprzedniej stronie.
Od kilku dni zbierałem się do dereniówki. Jakoś po waszych postach miałem pietra.
Ale poszło bez problemu. Robiłem z 4 kg świeżego.

Wiem, że teraz to już dla niektórych za późno. Może przyda się w przyszłości: zastosowałem (intuicyjnie) filtrację wstępną pierwszego nalewu (bez cukru), wszystkie skórki, paprochy zostały.
Słodkości nie miały czego oblepiać i dziś przefiltrowałem parę litrów w 2-3 godziny. Jak wchodziłem sprawdzić jak idzie - lejek był pusty i dolewałem kolejną porcję!

Andrzej

Szkoda tylko, że nie za każdym razem tą metodę stosuję. Ostatnio zdrowie mi psuła zwykła wiśniówka wytrawna.
2 dni niecałe 10 litrów :(
Na trzy filtry dwa właśnie pękły i cały dzień filtrowania poszedł się... pod most. Na razie czuję się zniechęcona i odstawiam cholerę w cholerę. Drugą dereniówkę, zaczętą jak bozia przykazała od spirytusu, zrobię systemem Andrzeja...
drajla ja w swojej nalewce dalem więcej derenia ( lubie nalewki bardziej esencjonalne ).Jestem bardzo ciekawy kocowego wyniku:sloik: Dzieki drajla za pomoc
Andy05 dzięki za podpowiedź, ja właśnie przed 5 minutami zlałem nalew spirytusu znad derenia (nie miałem czasu wcześniej - chyba jestem zarobiony). A teraz czekając na syrop przefiltruję sobie i powinno być szybko i OK. Dzięki.
(27-11-2009, 21:43)Megana napisał(a): [ -> ]Na trzy filtry dwa właśnie pękły i cały dzień filtrowania poszedł się... pod most. Na razie czuję się zniechęcona i odstawiam cholerę w cholerę. Drugą dereniówkę, zaczętą jak bozia przykazała od spirytusu, zrobię systemem Andrzeja...



Megi, piszesz że dwa filtry Ci pękły a to dlaczego :pytajnik: czyżbyś w nie wlewała nalewkę kilkakrotnie :pytajnik: Ja po jednorazowym opróżnieniu się filtra zmieniam na nowy i tak w koło Macieju, a podwijasz spodnią i boczną część filtra tą ząbkowaną (tzw. Szew) bo ja ją podwijam i wydaje mnie się że spód filtra robi się przez to mocniejszy.


Pozdrawiam
Stanley
Właśnie filtruję. Pierwsza porcja szybko poleciała przez gazę ale pod koniec znacznie zwolniła.
Na gazie sporo "szlamu". Nie wyciskam gazy na "wiór" . Dalej naleję na płótno. I zobaczymy jak na tym etapie poleci.
Mam pytanie do znawców sztuki.... Znalazłam w necie przepis na nalewkę wiśniowo-dereniową. Oto on;

Skład: 1,5 kg wiśni bez pestek, 3 szklanki miodu, 1 kg derenia, 0,6 kg cukru, spirytus 70%.

Wiśnie wrzucić do słoja i zalać miodem (najlepiej lipcowym), przykryć słój wielokrotnie złożoną gazą i pozostawić w ciepłym miejscu 3 - 4 tygodnie.
Do gąsiorka wrzucić dereń, zasypać cukrem, przykryć, odstawić na 3 – 4 tygodnie, często potrząsając gąsiorkiem.
Połączyć zlane soki (wiśniowy i dereniowy), owoce wycisnąć przez płótno, nalewy połączyć.
Każdą szklankę tak powstałego soku wymieszać ze szklanką spirytusu, wlać do gąsiorka, zostawić w ciepłym miejscu na 4 tygodnie.

Dojrzewa: 6 miesięcy

Czy można tak długo trzymać owoce zasypane cukrem? Przecież one na pewno sfermentują. Czy ten przepis jest więc dobry?
Przy takiej ilości cukru nic nie powinno zafermentować. Cukru jest dużo.

Ale lepiej kontrolować codziennie.

(28-11-2009, 11:36)StanleyK napisał(a): [ -> ]
(27-11-2009, 21:43)Megana napisał(a): [ -> ]Na trzy filtry dwa właśnie pękły i cały dzień filtrowania poszedł się... pod most. Na razie czuję się zniechęcona i odstawiam cholerę w cholerę. Drugą dereniówkę, zaczętą jak bozia przykazała od spirytusu, zrobię systemem Andrzeja...



Megi, piszesz że dwa filtry Ci pękły a to dlaczego :pytajnik: czyżbyś w nie wlewała nalewkę kilkakrotnie :pytajnik: Ja po jednorazowym opróżnieniu się filtra zmieniam na nowy i tak w koło Macieju, a podwijasz spodnią i boczną część filtra tą ząbkowaną (tzw. Szew) bo ja ją podwijam i wydaje mnie się że spód filtra robi się przez to mocniejszy.


Pozdrawiam
Stanley
Jak ja mogę nalewać drugi raz, jak ten pierwszy nie schodzi przez dwa dni??? Usiłowałam właśnie jakoś przelać do nowego filtra i wtedy pękły.
Na razie opanowałam furię i zmieniłam filtry na watę. Idzie dużo szybciej, może przynajmniej te grubsze farfocle zatrzyma. Potem obadam butelki pod światło.
Poza tym, jedną wysoką i wąską butelkę wstawiłam do lodówki. Trochę gęstego osiadło na dnie, ale niewiele, reszta dalej funkcjonuje jako zawiesina.
No nic, wata stwarza jakieś nadzieje.
Właśnie przefiltrowałam swoją pierwszą dereniówkę zrobioną w/g Waszych wskazówek.Kolor piękny,smak też się zapowiada dobrze .I tak się teraz zastanawiam czy można do nalewki wrzucić jakieś dodatki oprócz cytryny.
Można, można .
A czytałaś cały wątek? Bo chyba dodatki były już wymieniane.

NpConfusedmall
Konsultant Botanik (Calystegia)





Postów: 1420
Zarejestrowano: 1-11-2006
Miasto: Wrocław
Offline

Nastrój: back from the dark side of the sun

wysłano w 3-12-2007 o godz. 19:09


Cytuj
Wysłane przez tasmol
może jeszcze z połową coś jeszcze ... wykombinuję.


Jak tam dereń się klaruje ?

Wczoraj 4 butelki po 0,75 L każda wyłowiłem z przepastnych czeluści piwnicznych i:
- do 2 zadałem syrop z 4 łyżek kopiatych miodu gryczanego z połówką cytryny poplastrowaną (wraz ze skórką) oraz 4 goździkami - gotowane przez 5 minut
- do 2 zadałem syrop: 4 łyżki cukru, 2 łyżki wody, 4 goździki, spora szczypta cynamonu - gotowane przez 10 minut
Butle schowane w szafce - trza je mieć na oku, bo gotowo coś się im przydarzyć złego, szafka na poziomie psa
Mam nadzieję, że na Oleśnicę 2008 (jeśli onaż będzie ) coś z tej odmiany dereniówki wyjdzie, a już na pewno powinna być na Kluczbork

I jeszcze w paru miejscach -pozdrawiam
Takeście mnie nastraszyli tym filtrowaniem dereniówki, że z pewną dozą nieśmiałości zajrzałam do słoja (jakoś nie miałam weny, by ją zabutelkować!) z dereniówką, którą najpierw zasypałam cukrem, a potem spirytusem potraktowałam (tak czasem bywa!). Nalewka wykonana tą metodą się właściwie wyklarowała (ale to ocena mego dość niewprawnego oka), a na samej górze pływa taka niewielka warstewka "puszku", "farfocelków"... . W przyplywie twórczym tę klarowność sciągnę wężykiem, a resztę zapodam Małżonkowi, bo on tam szczególnie nie kaprysi, kiedy mu nalewka na zębach się osadza:lol:. Tę w wersji najpierw spirytus, to dopiero wczoraj cukrem zasypałam... . Wciąż mnie zachwyca ZAPACH tej właśnie nalewki... . CUDO!!! (o smaku się jeszcze nie wypowiadam, bom laik)
Ha, w końcu nie napisałam, że wata podziałała. Potem przez filtr poszło może nie piorunem, ale w normie. Odstawiona głęboko.
Druga część derenia, robiona w normalnym trybie, została zasypana cukrem.
Dereń ze spirytusu zasypany cukrem tydzień z okładem wstecz - jutro zleję syropek, ale co zrobić z owockami? Wycisnąć? Przetrzeć przez sito? Wysuszyć? Zamrozić? Nie chcę zalewać nową porcją alkoholu, bo go po prostu nie mam :(
Bea - jak nie masz teraz to na pewno będziesz miała później. Zlej syrop a owoce zamknij w słojach niech czekają na %-ty. Mój drugi nalew wyszedł rewelacyjny (miała być gorzałka dereniowa a jest nalewka) i owoce czekają na przypływ gotówki i bedę robił trzeci raz.
Może dla wyjaśnienia - owoce zawsze zalewam aby tylko były przykryte mając wszelkie inne wskazania z przepisów hen daleko za mgłą. Wolę mniej porządnie ekstraktywnej nalewki niż siuśki. Drugi nalew jest naprawdę ok. Trzeci to już te siuśki będą ale wolę wódkę dereniówkę niż czyściochę.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31