(09-09-2010, 18:48)Kasialeria napisał(a): [ -> ]Drajla, gdzie kupiles, czy byly inne, czy wysylkowo, siewki czy szczepione, czy samopylne, korzen czy donica?
Były inne, w donicach a kupione tu:
http://szmit.pl/p/?co=kontakt&lang=pl
(10-09-2010, 10:18)Jacek1965 napisał(a): [ -> ]Płaciłem dość drogo, bo po 55 zł. za szt. ale jednak to dość duże rośliny były. Czy można je posadzić teraz - nie wiem, wydaje mi się, że jesień to może być dobry moment.
Jak w donicach to można sadzić, podobno cały rok. Tak mówił pan ze szkółki. Więc swoje derenie, cytryńca i jagodę kamczacką posadziłem zaraz po zakupie.
Wynalazłam wcześniej namiary na to centrum, ale niestety nikt nie odbierał telefonu.
Drzewko przecudnej urody a urobku zazdraszczam
Kontaktowalam sie z Aura, nie maja derenia i nie wiedza, gdzie mozna kupic ;/ Atakuje jeszcze 3 ogrodnikow, jak sie czegos dowiem, to dam znac i prosze o to samo. Czy w szkolce Szmit mozna kupowac detalicznie i wysylkowo?Cos mi sie majaczy, ze nie ;/
Bea, a zapytaj w Hortulusie, chyba tam masz najblizej.
Jak to nie mają??? Jutro pojadę ich tam zabić!!
(10-09-2010, 20:44)Kasialeria napisał(a): [ -> ]Czy w szkolce Szmit mozna kupowac detalicznie i wysylkowo?Cos mi sie majaczy, ze nie
Nie nie można ale zapytałem z kim ( sklep ogrodniczy ) współpracują w moim regionie i czy przez nich mogę zamówić. I tak zrobiłem, czego efektem są już posadzone 2 derenie odmiany Flava. Było szybko i bardzo sympatycznie.
<wpada na forum o nietypowej porze, za to w cudownym humorze>
(10-09-2010, 20:44)Kasialeria napisał(a): [ -> ]Kontaktowalam sie z Aura, nie maja derenia i nie wiedza, gdzie mozna kupic ;/
Jak się okazuje, przez telefon to powiedzieć można wszystko, musiał odebrać jakiś głupek, któremu nie chciało się sprawdzić. Nie gadając zbyt wiele, kazałam się LP zawieźć do Aury pod Halinowem i jaka ja jestem mądra, no!! Były trzy ostatnie drzewka derenia, z owockami, ah, po prostu śliczne, kupiłam dwa, jedno zostało, jakby ktoś chciał zdążyć...
Bardzo mili panowie z obsługi, a także szef osobiście polecali mi jeszcze prawdziwą pigwę, bo mają.
Ledwo nam te dereniowe drzewka do samochodu weszły.
Dżizas, jaka jestem zadowolona! Od razu mi się polepszyło ogólnie i nawet nerki dziś cicho siedzą...
Ależ Ci zazdroszczę!!!
Szkoda było tego trzeciego derenia samotnie zostawiać. Trzeba było go wsadzić w pociąg do Słupska, byłoby mu weselej
Edit:
Niniejszym informuję, że ostatnie drzewko derenia zostało zarezerwowane i pojedzie do Słupska. Juuupiiii!!! Mam nadzieję, że będzie owocowało jako singiel ;-)
Nie pytałam o możliwość wysyłki :-) Kolega nada mi go jako przesyłkę konduktorską. Panowie Konduktorzy będą mieli milej w przedziale :-)
no to ja sobie z ta Aura porozmawiam w poniedzialek...
Cześć.
Jak ja wiosną kupowałem też wziąłem dwa ostatnie, czyli co jakiś czas mają. Myślę, że na wiosnę mozna znów uderzyć.
Megana i Best: gratuluję zakupu.
Pozdrawiam.
Ps. przypominam, że ja obok tej Aury przejeżdżam codziennie więc jakby coś trzeba było sprawdzić czy załatwić mogę pomóc.
Oj smakowity widok Megana, smakowity. Ale...
No właśnie:
1/ cięzko nabyć w tej szkółce derenia. Sprzedaz zaczyna się i kończy niemal w tym samym terminie,
2/ biorąc za przykład malinki, z ogrodowych nalewki też zrobisz, ale wielkie i piękne nie dają tyle aromatu i smaku co te leśne pokurcze.
Może coś w tym jest? Tak sobie tylko gdybam czekając na mojego dereniowego kundla
Co można dodać do nalewki dereniowej?
Jagody, wiśnie - to wiem. Co jeszcze? Myślę o owocach i przyprawach.
Czemu nie. Z tym nie będzie problemu. Głóg w mojej okolicy obrodził. Dzięki.
Czekam na inne propozycje.
Trzy dni temu zasypalam deren cukrem ( 1: 1 kg ), stoi sobie w sloju i slabo sie rozpuszcza. Czy wlac spirytus nie patrzac na to, czy czekac az sie rozpusci i trzymac kciuki zeby nie fermentowal, czy moze powstaly soczek lekuchno podgrzac i w nim rozprowadzic spirytus, a nastepnie wlac to na owoce?
Ja zalałam moje owocki spirytem i tak będą macerować się ze 6 m-cy.
Jak wredny cukier nie będzie się rozpuszczać, to może dodaj ociupinkę wody lub syropku cukrowego...?
(12-09-2010, 20:12)krzysztof1970 napisał(a): [ -> ]Co można dodać do nalewki dereniowej?
Jagody, wiśnie - to wiem. Co jeszcze? Myślę o owocach i przyprawach.
Jak masz chęci to zrób takiego eksperymenta:
- tradycyjna nalewka dereniowa (z czarnymi jagodami "na kolor") plus (dodawaj kroplami!!!) odrobinkę nalewu na świeży korzeń imbiru, albo lepiej na piołun (mam na myśli ekstrakty z imbiru czy piołunu robione w celu dosmaczania). Dodatek ma jedynie "musnąć" smak.
A czy naprawdę przekłuwacie owoce derenia jak to jest w niektórych przepisach?
Czy pominąć tę czynnośc bo to chyba bez znaczenia przy długiej maceracji?
Raz dziergałem widelcem ku uciesze całej rodzinki ale tylko raz.
Wszystkie następne nastawy robione były bez "widelcowania". W smaku żadnej różnicy nie wyczułem.
Moim zdaniem możesz tą czynność pominąć.
(24-09-2010, 13:38)Soter napisał(a): [ -> ]A czy naprawdę przekłuwacie owoce derenia jak to jest w niektórych przepisach?
Ja nie.
I tak ledwo się wyrabiam... a właściwie się nie wyrabiam
Andrzej