(02-09-2011, 11:24)palinka napisał(a): [ -> ]Dolać jeszcze 1 litr procentów czy nie?
Jeżeli owocki są przykryte alkoholem to możesz tak zostawić.
Ale ja bym dolał ten 1 litr do tych 4kg.
(02-09-2011, 11:24)palinka napisał(a): [ -> ]Prośba o radę: mam 4 kg derenia, któe zalałem 3 litrami 70%. Dolać jeszcze 1 litr procentów czy nie?
Ja moje derenie zalałem ok 4 cm ponad powierzchnię owoców. Po dwóch dniach chyba owoce wpiły trochę alkoholu i teraz alkohol jest równo z owocami. Na 2,1 kg owoców wlałem 1,5 l alkoholu 70% Chyba tak zostawię. Dzisiaj nastawiłem drugi taki sam słój. I jestem zadowolony, że udało mi się namierzyć drzewa derenia.
Czy ktoś może tak szybko napisać jak długo czymać owoce w alkoholu żeby czas był optymalny? Czy zbyt długie trzymanie owoców derenia w alkoholu może spowodować wydzielanie sie czegoś niedobrego z pestek?
Miesiąc zwykle moczę derenia, można 6 tygodni.
Koniecznie zrób drugi nalew - wyjdzie prawie tak samo pyszna nalewka. Robiłem trzeci na wódkę i też wyszła nalewka.
Przy mocno dojrzałych owocach (tzn. prawie rozpadających się) trzymam do miesiąca jeśli uda mi się złapać dużo słońca, albo mam miejsce przy grzejniku.
Jeśli owoce były mniej dojrzałe - do półtora miesiąca. Oczywiście po odcedzeniu owoce traktuję cukrem aby odzyskać pozostałość %, wonczas ładnie się pomarszczą i można jej jeszcze podgryzać (omijając ostrożnie pestki, aby nie wykosztować się na dentystę)
(02-09-2011, 11:24)palinka napisał(a): [ -> ]Dolać jeszcze 1 litr procentów czy nie?
Dzięki za rady: zatem dolewam. Pójdę też za radą taty i zrobię drugi nalew.
(02-09-2011, 18:35)tata1959 napisał(a): [ -> ]Miesiąc zwykle moczę derenia, można 6 tygodni.
Koniecznie zrób drugi nalew - wyjdzie prawie tak samo pyszna nalewka. Robiłem trzeci na wódkę i też wyszła nalewka.
A ten drugi nalew to robisz na 70% czy słabszy?
(05-09-2011, 13:01)tata1959 napisał(a): [ -> ]Około 50-55%.
Dzięki za podpowiedź. Jestem nastawiony bardzo optymistycznie na nalewkę dereniową. Zrobiłem jej podwójną ilość w stosunku do innych nalewek:morelowa, czarna porzeczka, czerwona porzeczka, nalewka ukraińska (ale po swojemu - muszę jeszcze ją lekko doprawić, ale trochę się boję). Jeszcze czekam za pigwowcem i tarniną, i to będzie chyba wszystko na ten rok. Trochę mi szkoda, że przegapiłem w tym roku agrest.
(02-09-2011, 11:26)Jarosz napisał(a): [ -> ] (01-09-2011, 19:15)Megana napisał(a): [ -> ]Dostałam dziś wieść, że dereń na Żoliborzu, wspomniany na wątku kilkakrotnie, w tym roku obrodził porządnie i wciąż sypie.
Tak tylko mówię... jakby ktoś z Warszawy chciał się jeszcze przelecieć.
Faktycznie, byłem tam (w Parku Żeromskiego przy Placu Wilsona) wczoraj i jest go tyle, że się przebrać nie da.
Tutaj, kolego. Ostatnio była tam koleżanka z innego całkiem forum i znalazła bez trudu.
Witam!
Prośba o opinię! Spotkałem się z przepisem, iż dereniówkę w odpowiednim czasie należy przelać do beczki dębowej i to na 5 miesięcy. Pytania mam takie:
1. czy ktoś z Państwa już tak robił i jakie były efekty?
2, czy beczkę należy wcześniej do takiej czynności przygotować?
Co do przygotowania beczki: sprzedawcy wypalają je ogniem dębowym od środka. Czy należy, przed wlaniem dereniówki, najpierw kilkakrotnie napełniać wrzątkiem tę beczkę, czekać do samoczynnego ostudzenia i wylewać a dopiero później wlewać napitek? Tak radzono przy miodach. Jak z dereniówką?
Dziękując - pozdrawiam wieczorową porą!
Notos
W beczce nie próbowałem, polecam glinianą flaszeczkę na koreczek-6 miesięcy i są efekty. Jednakowoż, beczka przed napełnieniem powinna coś w sobie mieć, może to być woda, ale lepiej wino, lub piwo.
(22-08-2011, 12:20)gAg napisał(a): [ -> ]Witam!
Czy alkohol o takiej mocy będzie w stanie wyekstrahować z owoców co trzeba. To że gotowa nalewka będzie miała ok 20% nie przeszkadza mi, ale czy smak owoców będzie wyraźny?
Jak najbardziej. Od paru lat zalewam owoce (suszone przyznaję, ale na żywych też próbowałem) mieszanką: 500ml 40% plus 150ml 60% i gotowa nalewka ma 50% ale jest bardzo aksamitna w smaku. Dodam, że słodzę po zlaniu cukrem białym, bez żadnych zabaw z syropem itd, moim zdaniem 114g/l cukru daje idealne przełamanie cierpkości, ale nie zaburza głębi i mocy.
Witajcie dereniowi nalewkarze a może nalewkowicze ? !
Tyle się naczytałem o wyśmienitym smaku nalewki z derenia, że w tym roku zamęczałem wszystkich znajomych tym tematem-zresztą bez większej wiary w to, że gdzieś się znajdzie... i niespodzianka ... dostałem w prezencie od znajomego 1,5 kg pięknie wybarwionego, dojrzałego owocu ...
Zalałem to trochę ponad litrem 70% alkoholu i teraz dzień w dzień obserwuję jak kolor rozchodzi się w płynie.
Aż żal mieszać taki to ładny widok.
Wiem z lektury wątku, że przyjdzie mi długo czekać na ostateczny efekt, ale widzę,że warto.
A ponieważ nie lubię być zależny od nikogo....kupiłem od razu parę sadzonek odmianowych derenia.
Jeśli się przyjmą to za parę lat będzie nalewka z własnego krzaczka
Macie może jakieś doświadczenia z odmianami derenia?
Pozdrawiam
Chciałbym Wam zwrócić uwagę że dereń potrzebuje kolegi czy koleżanki tzn muszą być derenie dwa.
Ja miałem jeden dereń w odległości od innych dereni 100 m i ten w ogóle nie rodził mimo kwitnięcia.
Pozostałe dwa są w odległości od siebie 10 m i wydaje się że też za dużo bo w tym roku kwitnęły a owoców też było za mało w stosunku do ilości kwiatów.
Maciej
(10-10-2011, 21:11)kryma napisał(a): [ -> ]Pozdrawiam
Chciałbym Wam zwrócić uwagę że dereń potrzebuje kolegi czy koleżanki tzn muszą być derenie dwa.
Ja miałem jeden dereń w odległości od innych dereni 100 m i ten w ogóle nie rodził mimo kwitnięcia.
Pozostałe dwa są w odległości od siebie 10 m i wydaje się że też za dużo bo w tym roku kwitnęły a owoców też było za mało w stosunku do ilości kwiatów.
Maciej
Pozwolę się nie zgodzić. Tam gdzie zbieram jest jeden i ma mnóstwo owoców.
(05-09-2011, 12:16)Ajom napisał(a): [ -> ][quote='tata1959' pid='230943' dateline='1314984911']Miesiąc zwykle moczę derenia, można 6 tygodni.
Koniecznie zrób drugi nalew - wyjdzie prawie tak samo pyszna nalewka. Robiłem trzeci na wódkę i też wyszła nalewka.
Mam pytanie. Drugi nalew jak długo trzymać? Czy 6 tygodni wystarczy?Pierwszy słój już zlałem. Zasypałem cukrem. Na 1,5 litra nalewu (tyle też wlałem spirytusu 70%), który uzyskałem wsypałem do słoja 0,75 kg cukru. Powstało mi po rozpuszczeniu 1 litr syropu i po zlaniu przelałem do uzyskanego nalewu. W smaku jest bardzo dobra. Zastanawia mnie tylko czy 1 litr uzyskanego syropu zbyt nie osłabi nalewki. Dereń zalewałem 70% spirytusem. Teoretycznie wychodzi, że powinno być ok 40%. Ciekawe jak w praktyce.
Mam jeszcze jeden słój i zastanawiam się czy nie wsypać teraz cukru. Po rozpuszczeniu bym zlał nalewkę, sklarował i rozlał do butelek a owoce zalał spirytusem, tym którym zalałem owoce z pierwszego słoja.
Czy mógłby ktoś opisać swoje doświadczena odnośnie drugiego zalewania owoców derenia. Bardzo mi zależy na uzyskaniu dobrej nalewki z drugiego nalewu, ponieważ nimi chciałbym obdarowywać znajomych. Natomiast nalewka z pierwszego nalewu pójdzie w odstawkę. Może nie całą, ale większą część chciałbym zachować na długie lata. Pozdrawiam Wszystkich. Za cenne rady z góry dziękuję.
Ajom - drugi nalew można zalać już słabszym spirem (np. 60%). Ja trzymam aż mi się przypomni, że trzeba zlać, ale 8 tygodni wystarczy. Nigdy drugi nalew nie będzie identyczny z pierwszym, ale nie zrobić go to trochę szkoda, bo owoce jeszcze sporo dobrego oddadzą.
(22-10-2011, 14:09)tata1959 napisał(a): [ -> ]Ajom - drugi nalew można zalać już słabszym spirem (np. 60%). Ja trzymam aż mi się przypomni, że trzeba zlać, ale 8 tygodni wystarczy. Nigdy drugi nalew nie będzie identyczny z pierwszym, ale nie zrobić go to trochę szkoda, bo owoce jeszcze sporo dobrego oddadzą.
Tata 1959, jak możesz to napisz czy zalewasz drugi raz "mumie" czy zaraz po zlaniu pierwszego nalewu? Niedługo będę zlewał pigwowca i też za Twoją radą zaleję drugi raz.
Zlewam pierwszy nalew, zasypuję cukrem, zlewam syropek i zalewam alkoholem na drugą nalewkę.
Można też zlać pierwszą, dosłodzić cukrem czy miodem a owocki zalać ponownie.
Drugi nalew słabszym spirolkiem.
No właśnie jak to jest, bo tak jeszcze nie robiłem znaczy drugiego nalewu,
na początek dereń zalany był spirytusem zlałem co wyszło, a owoce zasypałem cukrem, teraz na dniach będe zlewał powstały sok po zasypaniu cukrem i połączę z tym zlanym. Czy można to zalać drugi raz spirytusem i później łączyć dalej z juz powstała nalewką czy zrobić oddzielną nalewkę ?
Dzięki za rady
To moja pierwsza nalewka dereniowa.
Wystarczy zalać samą wódką 40%.
OK. Ale łącze to jeszcze z wcześniejszą czy traktować to jako oddzielną nalewkę ?
Możesz połączyć nalewy lub nie. Ja nie łączę. Drugi nalew jest mniej ekstraktywny ale jest też bardzo smaczny. Bardzo ważny jest też czas dojrzewania. Im dłużej tym lepiej. Absolutne minimum to pół roku.
(25-10-2011, 20:12)krzysztof1970 napisał(a): [ -> ]Bardzo ważny jest też czas dojrzewania. Im dłużej tym lepiej. Absolutne minimum to pół roku.
Dzięki za info
Co do czasu to wiem
(25-10-2011, 20:12)krzysztof1970 napisał(a): [ -> ]Ja nie łączę. Drugi nalew jest mniej ekstraktywny ale jest też bardzo smaczny. Bardzo ważny jest też czas dojrzewania. Im dłużej tym lepiej. Absolutne minimum to pół roku.
Dokładnie tak! Ja też nie łączę. Swego czasu zrobiłem na mumiach dereniowych nalewkę pt. Muminka gruszkowa.
Jeszcze w temacie, ten drugi nastaw ( owoce zalane wódką ) jaki powinien być mniej więcej czas zlania do butelek ?