Generalnie lubie mocne,znajomi mowia ze za mocne ,pewnie woltomierz mam juz przekalibrowany
.Ale robie dwie wersje -damska (25-30%) i chłopska(50-60%)
Chłopska jest wtedy dobra jak sie pali ogniem tz. zapala.
Taka lubie ,taka mi smakuje.
Prawidłowo, mam podobny gust
w dereniówce nie schodzę poniżej 65%, choć damskiej części konsumentów też smakuje i jakoś mocy nie wybrzydzają, a staram się żeby moc była mało wyczuwalna.
Jak to robisz ? ze malo wyczuwalna
Staram się, żeby nuty owocowe poszły do przodu, a słodycz cukru złagodziła ostrość, żeby alkohol zszedł na dalszy plan-poza tym łączę bazę alkoholową (np. wódka z żyta, spirytus z pszenicy), żeby wzmocnić łagodność, ale nie osłabić moc. Dużo za to odpowiedzialne jest też leżakowanie. Jak na razie wychodzi
No widzisz z tym lezakowaniem to u mnie jest najwiekszy problem,chyba rakiete zbuduje i w kosmos wysle troche butli
albo w stawie zatopie,juz nieraz z kolegami wymyslamy co by trzeba bylo zrobic zeby zapomniec ze cos tam gdzies lezy
Mam nadzieje ze w tym roku mi sie uda,wczesniej robilem po 5 litrow z owocu ,teraz zrobilem 24l z derenia i mysle ze taka 10 wywioze do rodzicow hehe zeby nie kusilo.
Marzy mi sie zeby tak dojrzalo na wesele corek jakies 6-8 latek ,tak sobie postanowilem ze co roku minimum 5l odkladam na wesele
Ja problem rozwiązałem tym, że jeśli coś ma leżakować, to idzie do specjalnej szafki i tam sobie siedzi, a do barku nie ma wstępu, dopóki nie będzie pełnoletnie. Tak też zrobię z tegoroczną dereniówką, po dosłodzeniu trafi do odpowiedniego naczynia i do szafki in seacula saeculorum (choć oczywiście wcześniej niż ten termin hehe).
Kalinowa mozesz dać namiary na derenia w Białymstoku? Chętnie dokupię parę kilo?
pozdrawiam-drajla
LUDZIE, LUDZIE, LUDZIE!!!! Szukając dziś po lesie jarzębiny znalazłam dereń!!! Wielkie drzewo, no! Rośnie ofc na cudzej działce, ale większość gałęzi zwiesza się nad drogą ogólnoużytkową! I masa owoców leży sobie na tej drodze!
Dla ortodoksów czystego powietrza i owoców - jest to droga 24 kolejności odśnieżania...
Jupi!!! w tym roku dużo owoców już się zmarnowało, ale w przyszłym będę pilnować od sierpnia!!!
Człowieka to cieszą dziwne rzeczy, nie? <nagła refleksja>
Ja za 50 złociszy kupiłem w "Leroyu" derenia 5 m wys ok 20lat z potężną bryłą korzeniową ,już posadzony piękny krzew ,myślę że już w przyszłym roku będzie dereniówka .
plecionka, wiesz, że to jest genialna myśl... jeżyny mam dostać od koleżanki, a dereń po prostu kupię...
20 lat??? w leroyu??? eru, melduj jak tam będzie sie przyjmował, ok???
Stał od wiosny ,kosztował 7 setek ,a że ludziska nie znają się to nie kupili.
20lat to wiek krzaczka w przybliżeniu ,rozpiętość gałęzi 4 m śr pnia ok10-12 cm,bryła korzeniowa kula śr 70 cm waga ok 150 kg dobrze przekorzeniona ,widać że profesjonalnie szkółkowany.
Jak przeżył pół roku w takich warunkach i nie zrzucił liści musi się przyjąć.U mnie w gruncie od dwóch tygodni.Sprzedali tak tanio żeby pozbyć sie problemu.
Ołkej...
Jednak dereniowe, znalezione cudze drzewko więcej owoców miało ZA siatką. Swoją małą rączką udało mi się sporo sięgnąć, wtykając rączkę w oczka siatki, jednakowoż nie tyle, ile by się chciało. Przyciąganie gałęzi górą skutkowało niestety gubieniem owoców na terenie niedosiężnym. Gabunia wczołgała się na działkę przez dziurę, co natchnęło mnie myślą o poszukaniu dziury nieco większej niż objętość półratlerka. Obleciałam siatkę dookoła, przedzierając się przez koszmarne chaszcze i niszcząc miliony pajęczyn. Dziury nie znalazłam, a forsowanie giętkiej siatki, zakończonej drutem kolczastym okazało się nieosiągalne. No mówię wam, ze złości można po prostu pęc*!!!!!!!!!!
Wnikliwym czytelnikom wyjaśniam, że generalnie zazwyczaj nie kradnę cudzych owoców, ale po pierwsze, tu owoce się jawnie marnowały -pod drzewem leżały ich setki spleśniałych, po drugie sądząc po stanie roślinności - na owej działce ostatni raz ktoś był w zeszłym stuleciu, a po trzecie - jeśli ktoś ma derenia i jest takim kretynem, że pozwala mu się marnować, to słusznie powinien zostać ukarany!
W każdym razie w wyniku mojej nagannej działalności mam słój z niecałym kilogramem derenia, zalanym przykładnie alkoholem...
* wiem, wiem! Ale lubię to słowo, w przeciwieństwie do "pęknąć"
Megana-bardzo Ci współczuję i też bym chętnie nazbierał. Ale jeżeli teren jest tak dobrze ogrodzony , to może znajdziesz na jego terenie właściciela. Może jakiś sąsiad poda Tobie namiary do pana tego drzewka. Słowem -powodzenia.
Pozdrawiam-drajla
Moja dereniówka już maceruje się w alkoholu + kilka łyżek zamrożonych jagód. Po tygodniu wygląda cudnie
Dereniówka posłodzona należycie zaczęła okres leżakowania. To co zostało zalałem wódką, cuś z tego może być.
Mam pytanie,
Zakupiłem suszony dereń 600g na
www.winohobby.biz i mam zamiar zrobić nalewkę. Proszę o przepis. Z suszu nie robiłem jeszcze nalewek.
Robi się niemal tak samo jak ze świeżych owoców, tylko powinno się zalewać alkoholem 45-50%
krzysztof1970,
jak masz 600 g suszonego derenia, to proporcja jak na 1200 g świeżego.
Tylko sprawdź czy ten dereń nie jest czymś konserwowany (rodzynki są konserwowane olejem i siarką więc trzeba dobrze płukać wrzątkiem).
Witam!
Parę dni temu wypowiadałem się dwukrotnie na tym forum w sprawie proporcji w ilości otrzymanej nalewki z derenia dla krzysztof1970’a, porównywałem z przepisem z opakowania Daru Natury w kontekście zawartości opakowania a teraz te wypowiedzi zniknęły nie tylko moje zresztą.
Ktoś to może skomentować a najlepiej przywrócić te posty?
Pozdrawiam kursant
szkoda!
Jak sobie przypominam ale nie wszystko to było coś takiego:
Skoro krzysztof1970 nabył 600 g suszonego derenia, to powinno mu wyjść co najmniej 40 litrów nalewki, bo jak podają na opakowaniu suszonego derenia z Daru Natury o masie 20 ÷ 30 g należy go zalać 2 litrami wódki, jak dla mnie to ilość olbrzymia jaka miałaby zostać uzyskana przy zachowaniu proporcji z 30 g - 2 l to z 600 g - 40 l.
Witaj kursant.
Ta recepta z Darów Natury da naleweczkę o lekko różowej barwie i tak małym aromacie , że trzeba długo zastanawiać się gdzie on jest.
Szukałem na Forum tematu derenia z Darów Natury ale nie jestem sprawny w takich poszukiwaniach - ten temat już był i chciałem Tobie podesłać link.
Spróbuj poszukać może Tobie się uda.
Ilość derenia z Darów Natury trzeba zwiększyć do 300-400 g na 2 l alkoholu.Taka nalewka napewno mile Ciebie zaskoczy-kolorem,aromatem i smakiem.
Pozdrawiam -drajla
Witam
drajla po tamtym poście, który zniknął przy awarii pisałem kolejny, bo jak chyba sawer lub ktoś inny napisał coś w Twoim stylu to po trzech tygodniach moczenia poleciałem i kupiłem drugie opakowanie i dorzuciłem do tamtego, ale jak zdążyłem się dowiedzieć to i tak za mało a nie uzyskam takich efektów jak ze świeżego.
Niestety koło mnie dereń nie występuje, widziałem go w ogrodzie botanicznym w Krakowie, gdzie bywam średnio dwa razy w roku i nachodziła mię myśl aby go trochę zachomikować, ale nie odważyłem się, bo w końcu ile mógłbym nazbierać opadłych z ziemi, a później co by było przy wyjściu?
No i pora troszkę za późna na świeże owoce niestety, dlatego moczę susz z Darów Natury.
Zastanawia mię tak długi okres trzymania w zalewie - 6 m-cy,
a potem po zlaniu jeszcze 3 m-ce, inne mają znacznie krótsze czasy nie wspominając o Benedyktynce - 2 godz..
Pozdrawiam kursant
Postawiłem nalewkę z suszonego derenia. Dereń kupiłem jak już pisałem
www.winohobby.biz. Towar super, specjalnie na przetwory. Na opakowaniu podają że 300g odpowiada 750g świeżego owocu. Susz nie jest paprany ani olejami ani innymi świństwami. Sprawdziłem organoleptycznie i po zalaniu gorącą wodą. Na 600g dałem 1500 ml 50% spirytusu, 8 łyżek suszonych czarnych jagód. To mam zamiar leżakować 4 tygodnie. Kolor ma super i pachnie ok. Przepis znalazłem w podręczniku. Z suszu nie robiłem nigdy nalewek ale zobaczę co to będzie...... Potem zleję i zasypię cukrem. Zastanawiam się tylko ile go dodać???? Podają że 1 kg, myślę że to może być za dużo. A może miód??? Czy ktoś wie ile cukru dodać? Teoretycznie by była wytrawna to 200g na litr alkoholu. Ale jaka lepsza?? Wytrawna czy słodka???
Dereń suszony-znalazłem temat.
Po lewej u góry jest napis "szukaj" z taką lupką.
Wpisz temat i będziesz miał wszystko(prawie)
Pozdrawiam -drajla