Witam wszystkich forumowiczów.
Z zamiłowania jestem kucharzem, entuzjastą win i pasjonatem smaku.
Sam od niedawna robię nalewki oraz miody. Dla własnej satysfakcji. Alkohol mnie jako tako nie interesuje ale aromaty i smak jakie można uzyskać dają mi przyjemność z degustacji.
Wracając do tematu :-)
Jeszcze nie butelkowałem dwójniaka. Mam w piwnicy mój pierwszy dwójniak lipiec, który wzorowo odfermentował i wyklarował. Dojrzewa teraz a ja się zastanawiam jak mu podnieść kwasowość. Zrobiłem eksperyment z cytryną i kwaskiem. Dodałem do kupionego dwójniaka lipiec od jarosa. Dodałem kwasku w jednej butelce i cytryny w drugiej. Odstawiłem na 3 dni szczelnie zamkniete. Mam wrażenie, że miód po dokwaszeniu stracił sporo z bukietu. Próbka porównawcza bez dodatków wypadła dużo lepiej.
I to mnie zastawnowiło.
Czy jesłi dprawię na 2 lata przed butelkowaniem to miód odzyska swój bukiet ? Macie jakieś z tym doświadczenie ?
Dzięki wielkie.
Nie miałem takiego przypadku, utraty aromatu po dokwaszeniu.
Miody komercyjne niestety maja mało wspólnego z naszymi domowymi i taka próba jest nie miarodajna.
Dziękuję za odpowiedz. Najlepszym sposobem będzie zrobić trochę dokwaszonego i trochę bez i zobaczymy. Gdyby tylko dało się osiągnąć taką równowagę miedzy cukrem a kwasowością jak np. w najlepszych 5-6 putnionowych tokajach to taki dwójniaczek był by absolutnie napojem doskonałym. Pewnie tak z 20 - 30 lat prób i błedów i może się uda :-)
Jak macie jakieś przemyślenia do w/w tematu to piszcie bo każda wskasówka się przyda.
Pozdrawiam
Zrób miareczkowanie i dodaj kwasku aby być w okolicy 8g/l. Dodać więcej zawsze możesz. Dwójniak jest i tak słodszy niż Tokaj aszú 6 puttonyos.
No tak...Tyle tylko że kwasek podobno chemia i niezdrowy.
Nie wpadaj w paranoję. Każde nasze jedzenie to chemia. Jak nie chcesz dodać kwasku to wyciśnij cytryny.
Wiesz ja mam takie podejście artystyczne :-) Rozważam jeszcze kwas winowy ale zanim dodam to musze się obczytać.
Dodawałeś może do miodów ?
To nie podejście artystyczne ale ... tu mógłbyś się obrazić.
Kwasek cytrynowy - C6H8O7
Kwas winowy - C4H6O6
To tyle jeśli idzie o chemię.
....czyli jeden grzyb :-(
Dzięki
Ja do miodów owocowych, gdy miałem potrzebę uzupełnienia kwasowości dodawałem mieszankę kwasów które nie występowały w owocach, Gdy np. głównym kwasem wystepujący w owocach był kwas cytrynowy, poziom kwasowości regulowałem dodając mieszankę 50% kwasu winowego oraz 50% kwasu jabłkowego. Dawało to dobre rezultaty smakowe, gdyż finalnie miód zawierał wszystkie trzy kwasy owocowe.
Do miodów można również stosować mieszankę kwasów (tzw. regulator kwasowości) z Biowinu. Zawiera ona w równych częściach kwasy jabłkowy winowy i cytrynowy.
...i szkoda tylko,że w porównaniu z kwaskiem ta mieszanka Biowinowska jest tak droga. Ale zdecydowanie (jak dla mnie) jest o "niebo lepsza" od zwykłego kwasku.
(23-08-2012, 18:01)Szpak napisał(a): [ -> ]Odstawiłem na 3 dni szczelnie zamkniete. Mam wrażenie, że miód po dokwaszeniu stracił sporo z bukietu. Próbka porównawcza bez dodatków wypadła dużo lepiej.
O to tutaj chodzi, że 3 dni to stanowczo za mało, żeby smaki się przegryzły, uwydatniły i dojrzały.
Weź 3-4 buteleczki dodaj do każdej inną porcję kwasku ( w każdej co raz więcej) dokładnie opisz butelki i odstaw do chłodnej piwnicy na kilka miesięcy. Po takim czasie możesz degustować swojego 2-niaka i wybrać opcję najbardziej Tobie pasującą. Wtedy możesz dokwasić resztę nastawu wg. proporcji z próbek.
(24-08-2012, 08:58)Boullii napisał(a): [ -> ]Zrób miareczkowanie i dodaj kwasku aby być w okolicy 8g/l.
8g rozumiem, że to tak dla dwójniaka, jak to ma sie w przypadku innych miodów, np trójniaka?
(24-08-2012, 18:58)kguser napisał(a): [ -> ]Gdy np. głównym kwasem wystepujący w owocach był kwas cytrynowy, poziom kwasowości regulowałem dodając mieszankę 50% kwasu winowego oraz 50% kwasu jabłkowego.
Gdzie kupić kwas jabłkowy?