Witam po krotkiej nieobecności.
Sprawa wygląda tak iż mam 48kg szarej renety, sprawdziłem że z 1kg wychodzi mi niecałe 0,5L soku. Tak więc z 48kg szacuję ze otrzymałbym ok. 20L soku.
I teraz pytanie czy robić 15L wina z samego soku czy moze 25L dodając wody?
Pierwsza opcja wydaje mi się chyba lepsza. I od razu pytanie czy ktoś robił z tych jabłek wino i może coś na ten temat powiedzieć? Jak smakowało itp.
I jakie z jabłek będzie najlepsze tak żeby nie "zabić" smaku, chodzi mi o moc i słodkość?
Dzięki z góry za pomoc
Szara Reneta idealna na wino.
Ja zrobiłbym słabe około 11%. Oczywiście bez dodatku wody.
Nigdy nie robiłem takich słabych może dlatego że łatwiej zrobić mocne. Może najwyższa pora na słabsze. Zobaczymy co inni na ten temat powiedzą
A wolisz mieć więcej dobrego czy mniej jeszcze lepszego.
@tasmol
A jak uporałeś się z kwasowością? Bo moja dojrzała szara reneta dała sok o kwasowości 12 g/l soku. Masz takie kwaśne wino?
Zdecydowanie stawiam na jakość więc wolę mniej ale lepszego. Czyli wiadomo już że nastaw 15L tylko teraz moc i słodkość hmm. Nigdy nie piłem też jabłkowego żadnego także też trudno mi podjąc jakakolwiek decyzję.
@Bilu
Każdy ma swój gust. Ja lubię jabłkowe słabe 11%-12%, zupełnie wytrawne i bardzo aromatyczne. Jak utlenisz sok jabłkowy podczas pozyskiwania soku, to stracisz wszystkie - no może nie wszystkie ale wiele, tych cennych aromatów. Również nie lubię żadnych dodatków aromatyzujących np. cynamonu.
Ale nie możemy ci nic radzić bo nie wiemy co lubisz.
(02-10-2012, 17:31)kguser napisał(a): [ -> ]@tasmol
A jak uporałeś się z kwasowością? Bo moja dojrzała szara reneta dała sok o kwasowości 12 g/l soku. Masz takie kwaśne wino?
Nie mierzyłem kwasowości ( wino robiłem dawno temu ) , maskowałem cukrem.
@kguser
Właśnie w tym rzecz że ja wolę połsłodkie / słodkie wina. A co zrobić aby nie utlenić tego soku?
Dodać piro i ograniczyć kontakt z powietrzem (tlenem)
Przy jabłkach ciężko - od razu aplikować piro w trakcie uzyskiwania soku.
No i myślę, że kwasowość będzie kluczowa co do wyboru poziomu słodkości końcowego produktu.
Zamiast dodawać wody można dodać soku z jabłek słodkich.
Kwasowość się obniży a wino nie będzie puste w smaku.
Jacek
@R-Jacek
Próbowałem dodawać soku z koszteli do moich win jabłkowych, aby wyrównać kwasowość. Jednak kosztele są jabłkami deserowymi i smak wina z koszteli jest dość marny. Zastosowałem proporcje soku 50%+50%. Efekt był taki, że wino wyszło takie sobie. Wino z "renet" straciło swój czar, a do tego uzyskane wino nadal było zbyt kwaśne.
Zobaczmy jak wygląda twoja propozycja w rachunkach.
Załóżmy, że mamy 10 l. soku z renet o kwasowości 12 g./l. Ile soku z koszteli o kwasowości 4 g./l. trzeba dodać aby uzyskać wino o kwasowości 7 g./l
Po wyliczeniu ilości soku z koszteli, wychodzi że do 10 l. soku z renet należy dodać 17 l. soku z koszteli oby uzyskany "kupaż" miał kwasowść 7 g. /l.
Zatem mamy 10 l. soku z renet i 17 l. soku z koszteli. Czy jest to nadal wino jabłkowe z najlepszych jabłek renet?
A użycie drożdży fermivin? One ponoć przerabiają część kwasu jabłkowego na alkohol, ponoć nawet do 30%. To prawda? Ktoś to sprawdzał, tzn mierzył kwasowość przed i po fermentacji? O ile realnie spadała?
Drożdże "Fermivin" mają napisane to w swojej charakterystyce. Tak podaje producent drożdży, firma DSM. Od 20% do 30% mogą rozłożyć kwas jabłkowy. Warto zatem rozważyć użycie takich drożdży.
Stosuję je do moich win jabłkowych (z tego właśnie względu) ale badań porównawczych nie prowadziłem.
@bart3q możesz być tym pierwszym który to zrobi. Ale zrób to porządnie z kontrolnym nastawem, tak żeby można wyciągnąć jakieś wnioski.
@bart3q, może
to Cię zainteresuje.
Krzysztof, zbadałbyś kiedyś bo to ciekawe. Używasz tych drożdży często.
Lalviny 71b i Muaraviny są już pomierzone i wiadomo, że kwas jabłkowy pożerają. Tylko że te drożdże są trudniej dostępne.
Killis - A dużo tego kwasu przerabiają?
Jeśli znajdę ze skrzynkę szarej renety to bardzo chętnie przeprowadzę porównanie.
Tylko jakich drugich drożdży użyć?
(04-10-2012, 09:08)kguser napisał(a): [ -> ]@bart3q możesz być tym pierwszym który to zrobi. Ale zrób to porządnie z kontrolnym nastawem, tak żeby można wyciągnąć jakieś wnioski.
Krzysztof, dlaczego uważasz nastaw kontrolny za konieczny? Skoro materiał wyjściowy ma X g/l kwasu a końcowy Y g/l to chyba nic nam nie da kolejny nastaw na innych drożdżach (musiałby to być szczep o 100 % niechęci do konsumpcji kwasu - jeśli jest taki, bo w odpowiednich warunkach każdy jakiś mikroposiłek kwasowy skubnie)?
Rozumiem 2-3 badania na tym samym szczepie, dla uśrednienia i sprawdzenia powtarzalności.
(04-10-2012, 14:06)Andy05 napisał(a): [ -> ]Rozumiem 2-3 badania na tym samym szczepie, dla uśrednienia i sprawdzenia powtarzalności.
Ja niebawem wezmę je pod lupę, bo nie lubię używać stwierdzeń "podobno" i "słyszałem że".
Wyniki opublikuję
w tym wątku.
Byłoby miło gdyby ktoś - jak Andy05 słusznie zauważył - nastawił niezależnie i wykonał podobne badania.
Z drożdzy dostępnych na rynku można jeszcze przetestować
ten szczep.
Tutaj również producent twierdzi, że obniżają zawartość kwasu jabłkowego.
Nastaw kontrolny - miałem na myśli nastaw na innych owocach zawierających kwas jabłkowy niż jabłka. Mogą to to np. być winogrona które kwasu jabłkowego zawierają sporo. Daje to wówczas szerszy obraz niż tylko fermentowanie jednego rodzaju owocu.
Co prawda rozumiem twoje pytanie bo tak jak ty zrozumiałeś zazwyczaj się takie stwierdzenie interpretuje.
Takie porównanie jednego szczepu, do rozbijania kwasu jabłkowego w różnych owocach dałby szerszy obraz możliwości obniżenia kwasowości.
Jestem jak najbardziej za
Ostatnio przetwarzam spore ilości jabłek i wszystko mierzę.
Prawdopodobnie wiele drożdży kwasowowość nieco obniża, ale brak jest materiału (słowa) pisanego o wynikach pomiarów.
Stwierdzam, że np. Lalvin K1 nie obniżają poziomu kwasu ani o jotę (w temperaturze ok. 20 C).
Znalazłem jeszcze (no name):
takie i widziałem jeszcze jedne, jak znajdę ponownie, to wrzucę namiary.
(03-10-2012, 07:56)kguser napisał(a): [ -> ]@R-Jacek
Próbowałem dodawać soku z koszteli do moich win jabłkowych, aby wyrównać kwasowość. Jednak kosztele są jabłkami deserowymi i smak wina z koszteli jest dość marny. Zastosowałem proporcje soku 50%+50%. Efekt był taki, że wino wyszło takie sobie. Wino z "renet" straciło swój czar, a do tego uzyskane wino nadal było zbyt kwaśne.
Zobaczmy jak wygląda twoja propozycja w rachunkach.
Załóżmy, że mamy 10 l. soku z renet o kwasowości 12 g./l. Ile soku z koszteli o kwasowości 4 g./l. trzeba dodać aby uzyskać wino o kwasowości 7 g./l
Po wyliczeniu ilości soku z koszteli, wychodzi że do 10 l. soku z renet należy dodać 17 l. soku z koszteli oby uzyskany "kupaż" miał kwasowść 7 g. /l.
Zatem mamy 10 l. soku z renet i 17 l. soku z koszteli. Czy jest to nadal wino jabłkowe z najlepszych jabłek renet?
Żelazną logiką matematycznych obliczeń czuję się pokonany.
Marne są moje doświadczenia, z tak niedojrzałych Renet wina nie robiłem nigdy.
Pozdrawiam
Jacek
Przeczytajcie
ten temat na winogronach. Tam są konkretne wartości w winach gronowych.
Nikt jeszcze nie testował fermivinów tak dokładnie.
(04-10-2012, 16:27)R-Jacek napisał(a): [ -> ]Żelazną logiką matematycznych obliczeń czuję się pokonany.
Marne są moje doświadczenia, z tak niedojrzałych Renet wina nie robiłem nigdy.
Faktycznie wykazujesz brak doświadczenia. Te renety o kwasowości 12g/l. były w pełni dojrzałe. Renety mają taką kwasowość a wiele innych jabłek winnych ma podobnie wysoką.