Forum Domowych Winiarzy

Pełna wersja: Eureka czyli kartonik rules.
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Nie wytrzymam, muszę to ogłosić światu - wczoraj zabutelkowałem pierwszą partię kartonikowego jabola. Winko nastawione pod koniec września na sokach z Biedrony 10 l jabłkowego Rivia i 5 l nektaru porzeczkowego nazwy nie pamiętam. Do tego garść rodzynek cukru do 12% alkoholu, pożywka i Bayanusy ( tak, wiem że nierozsądnie). Winko szybko przefermentowało, zrzuciło osad - zlewałem 3 razy. Po trzecim zlewaniu 5 g piro. W sobotę pobrałem próbkę, dodałem cukier i na kalafiorek. W niedzielę w próbie nie było zmętnień ani śladów fermentacji - normalnie cud bo Bayanusy są ponoć nieśmiertelne ale jak widać dałem im radę. Tak więc do całości dodałem syrop z 1 kg cukru, wyparzyłem butelki po piwie(mam ich sporo a także kapsle i kapslownicę) i heja do flaszeczek. Dla pewności tych kilka buteleczek przed zakapslowaniem zapasteryzowałem. Reszta została w balonie, jak nie wznowi pracy to za kilka dni porozlewam.
Co do smaku winka bo to jest chyba najważniejsze : efekt jest zadowalający - winko jest smaczne( na pewno lepsze od np Kadarki z Auchan za 14 zł), czuć delikatnie jabłka, % nie za mocny ale to dobrze. Oczywiście czuć, że to młode winko ale idą święta i coś na stół musi trafić a kasy na kupne winiawki nie mam zamiaru już nigdy wydawać.
Reasumując winko z soku z kartonu wbrew temu co utrzymują niektórzy użytkownicy tego forum nie jest puste w smaku i myślę, że warto je zrobić. Trudność w wykonaniu jest niewielka a efekt dla mnie bardzo dobry. W przyszłym roku mam zamiar zrobić wino ze świeżych owoców i porównać. Jestem ciekaw, czy zwiększony nakład pracy przy uzyskiwaniu soku, zostanie zrekompensowany przez efekty końcowe.
Pozdrowienia dla załogi wino.org dzięki której powstało moje pierwsze udane wino.
Benefaktor
Gratuluję udanego winka:slinka:
W biedronce są soki 100% z pomarańczy 2 litry za niecałe 5zł.W styczniu chcę nastawić 10 lit,plus małą paczkę rodzynek.Zobaczymy co wyjdzie-nie piłem nigdy winka kartonikowego.
Myślę,że będzie lepsze niż moje porzeczkowe z ''żywych'' owoców-jest kwaśne,i chyba zacznę go używać zamiast kwasku cytrynowego:hahaha:
Judo75,
jest u mnie w piwniczce baniaczek 5 litrowy z fermentującym sokiem pomarańczowym z dodatkiem napoju winogronowego 4:1. Sok pomarańczowy z Piotra I Pawła niby wyciskany a nie z koncentratu. Fermentuje żywo radośnie pykając z rurki. Winko ma być 13-14 %. Jak będę coś więcej wiedział o efektach to dam znać.
@Benefaktor, dodałeś piro, zrobiłeś test szklanki, rozlałeś do butelek po piwie, zapasteryzowałeś te butelki, a resztę zostawiłeś w balonie, żeby upewnić się czy nie wznowi fermentacji? Nie bardzo rozumiem dlaczego zdecydowałeś się na takie kolejne kroki.

Próbowałeś to wino? Ani piro, ani cukru nie żałowałeś.
Lukihah,
kolejność taka, bo jednak troszkę obawiam się "nieśmiertelnych bayanusów" a nuż się tylko przyczaiły żeby mi moje winko po ścianach porozstawiać - tak więc przezorność jest wskazana. Tych kilka buteleczek rozlałem, żeby mieć co na święta na stół podać. Co do smaku- piszesz, że cukru nie żałowałem ale uwierz mi teraz wino ma doskonały(przynajmniej dla mnie i moich bliskich)smak. Dosładzałem powoli cały czas kontrolując efekty. Piro nie czuć.
Jeśli Bayanusy się tylko "przyczaiły", to mają tyle cukru, że bez różnicy im czym zamknięte i w jakiej butelce, bo każdą rozsadzą bez problemu:D Ale jeśli zapesteryzowałeś to raczej nie powinny ruszyć. Mogłeś po prostu do tych kilku butelek nie dawać piro. Tak, czy inaczej najważniejsze, że Ci smakuje, o to tu w końcu chodzi.
Reszta niech sobie stoi w spokoju i niech dojrzewa, nie poganiaj go, a na pewno odwdzięczy Ci się smakiem:)