16-12-2013, 12:20
Nie wytrzymam, muszę to ogłosić światu - wczoraj zabutelkowałem pierwszą partię kartonikowego jabola. Winko nastawione pod koniec września na sokach z Biedrony 10 l jabłkowego Rivia i 5 l nektaru porzeczkowego nazwy nie pamiętam. Do tego garść rodzynek cukru do 12% alkoholu, pożywka i Bayanusy ( tak, wiem że nierozsądnie). Winko szybko przefermentowało, zrzuciło osad - zlewałem 3 razy. Po trzecim zlewaniu 5 g piro. W sobotę pobrałem próbkę, dodałem cukier i na kalafiorek. W niedzielę w próbie nie było zmętnień ani śladów fermentacji - normalnie cud bo Bayanusy są ponoć nieśmiertelne ale jak widać dałem im radę. Tak więc do całości dodałem syrop z 1 kg cukru, wyparzyłem butelki po piwie(mam ich sporo a także kapsle i kapslownicę) i heja do flaszeczek. Dla pewności tych kilka buteleczek przed zakapslowaniem zapasteryzowałem. Reszta została w balonie, jak nie wznowi pracy to za kilka dni porozlewam.
Co do smaku winka bo to jest chyba najważniejsze : efekt jest zadowalający - winko jest smaczne( na pewno lepsze od np Kadarki z Auchan za 14 zł), czuć delikatnie jabłka, % nie za mocny ale to dobrze. Oczywiście czuć, że to młode winko ale idą święta i coś na stół musi trafić a kasy na kupne winiawki nie mam zamiaru już nigdy wydawać.
Reasumując winko z soku z kartonu wbrew temu co utrzymują niektórzy użytkownicy tego forum nie jest puste w smaku i myślę, że warto je zrobić. Trudność w wykonaniu jest niewielka a efekt dla mnie bardzo dobry. W przyszłym roku mam zamiar zrobić wino ze świeżych owoców i porównać. Jestem ciekaw, czy zwiększony nakład pracy przy uzyskiwaniu soku, zostanie zrekompensowany przez efekty końcowe.
Pozdrowienia dla załogi wino.org dzięki której powstało moje pierwsze udane wino.
Co do smaku winka bo to jest chyba najważniejsze : efekt jest zadowalający - winko jest smaczne( na pewno lepsze od np Kadarki z Auchan za 14 zł), czuć delikatnie jabłka, % nie za mocny ale to dobrze. Oczywiście czuć, że to młode winko ale idą święta i coś na stół musi trafić a kasy na kupne winiawki nie mam zamiaru już nigdy wydawać.
Reasumując winko z soku z kartonu wbrew temu co utrzymują niektórzy użytkownicy tego forum nie jest puste w smaku i myślę, że warto je zrobić. Trudność w wykonaniu jest niewielka a efekt dla mnie bardzo dobry. W przyszłym roku mam zamiar zrobić wino ze świeżych owoców i porównać. Jestem ciekaw, czy zwiększony nakład pracy przy uzyskiwaniu soku, zostanie zrekompensowany przez efekty końcowe.
Pozdrowienia dla załogi wino.org dzięki której powstało moje pierwsze udane wino.