Forum Domowych Winiarzy

Pełna wersja: Pierwsze wino. Problem
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Witam wszystkich.
Jestem początkującym winiarzem. Postanowiłem zrobić moje pierwsze wino z białych winogron.
Wycisnąłem ok 13l moszczu dodałem paczkę wcześniej rozmnożonych drożdży winiarskich TOKAY, 8gr pożywki oraz 0,8 kg cukru (w postaci syropu). Wszystko wymieszałem i wlałem do gąsiora. Winko wystartowało natychmiast. Burzliwie fermentowało ok 7 dni po czym ucichło. Zrobił się osad na dnie. Postanowiłem że zrobię pierwszy odciąg, przeczyszczę gąsior i zleje winko bez osadu. Zmierzyłem cukier (wiem za późno ale wcześniej nie miałem czym) i wyszło 0Blg. Dodałem 1 kg cukru i winko delikatnie zaczeło pracować (puszcza raz na 3 minuty).
Tu moje pytanie czy wogóle coś z tego wyjdzie czy mogę już wylać?
Co dalej?
Czekaj. Cierpliwość wynagradza wszystkie wątpliwości.
Jak na razie masz pewnie lekkie wino półsłodkie.
Nie widzę żadnego problemu, wszystko wygląda ok.
No a nie za wcześnie zrobiłem odciąg. Nie powinienem tylko dodać cukier i wszystko jeszcze zostawić?
Miałeś 2 wyjścia, oba dobre:
1) Albo dodać cukru do balonu bez ściągania, albo:
2) Ściągnąć to wszystko i dodać cukier do doprawienia.

Więc jeśli chcesz aby fermentacja dalej szła, to albo czekać, albo zrób restart :)
Obciąg był by błędem, jakby wino już ledwo dychało (a chciało się jeszcze więcej %, albo pozbyć cukru), drożdże by były na ostatku sił i wtedy odciągiem pozbywasz się ich (tych żywych i nie żywych) i nie ma kto robić w winie. Bo wtedy już by się drożdże nie mogły namnożyć i nie pracowało by (albo bardzo bardzo wolno, ostatki komórek drożdży)

W Twoim przypadku drożdże przerobiły cały cukier, zrobiłeś obciąg, drożdże jeszcze były w dobrej formie, dosłodziłeś wiec zaczęły robić (naturalnie, bo ani ich nie zabiłeś %, ani np. pirosiarczynem potasu, więc zaczęły dalej przerabiać cukier, bo nic im nie zawadzało)