Forum Domowych Winiarzy

Pełna wersja: potrzebna pomoc
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Witam,
Po pierwsze jestem bardzo początkujący, także pytania mogą wydać się głupie, ale odpowiedzi mile widziane

Zabrałem się za pierwsze wino i mam pewne wątpliwości co do taktyki którą przyjąłem, a mianowicie. Na obecnym etapie jest to moszcz 6kg winogron, dwa litry wody, 1.5 kg cukru. Znajduje się to becze plastikowej, przykryte gazą i deklem. Moje pytanie jest następujące: Czy na tym etapie dostęp powietrza musi być ograniczany?
Planuję przelać to do balona po ok. 7 dniach. Czy dodawać drożdży winiarskich? Ponoć na drożdżach które są na winogronach też powinno zacząć fermentować. Proszę o rady. Z góry dzięki.
Rozumiem, że te 6kg to jest miazga owocowa a nie moszcz. Moszcz to inaczej odciśnięty sok.

Zawsze jest lepiej, kiedy ograniczamy dostęp powietrza w czasie fermentacji. Nie mniej jednak podczas fermentacji burzliwej nastaw jest pod poduszką wydzielającego się CO2, więc zabezpieczenie w postaci gazy i dekla może okazać się wystarczające. Nie daje to jednak pewności, ze żadne świństwo się nie dostanie do środka.

Polecam dodać drożdże szlachetne jak najszybciej. Drożdzę dzkie są nieprzewidywalne, nigdy nie wiesz ile % wyciągną, a wino jest bardziej podatne na choroby, octowienie. Chociaż przyznam się, że pierwsze wino z winogron tez zrobiłem na dzikusach i wyszło niczego sobie.
A jeżeli chcesz zacząć fermentację na dzikusach, a po 7 dniach dodać szlachetne, to musisz mieć na uwadze to, ze szlachetne bedą miały trudniejsze zadanie, bo najpierw będą musiały się pozbyć dzikusów z nastawu.
(10-10-2012, 23:04)miskee napisał(a): [ -> ]Rozumiem, że te 6kg to jest miazga owocowa a nie moszcz. Moszcz to inaczej odciśnięty sok.

Miazga, moszcz i sok to trzy różne postacie.

Miazga to zmiażdżone całe owoce.
Moszcz to sok i miąższ, bez skórek i nasion.
Sok to sok :)
(11-10-2012, 07:35)Boullii napisał(a): [ -> ]
(10-10-2012, 23:04)miskee napisał(a): [ -> ]Rozumiem, że te 6kg to jest miazga owocowa a nie moszcz. Moszcz to inaczej odciśnięty sok.

Miazga, moszcz i sok to trzy różne postacie.

Miazga to zmiażdżone całe owoce.
Moszcz to sok i miąższ, bez skórek i nasion.
Sok to sok :)
Dziękuję za poprawienie oczywistej nieścisłości:)
Witam. Podpinam się aby nie zakładać nowego.
Piątek (godzina 13)– 6,2 kg Idaret + 1,5 kg Reneta umyte i wykrojone gniazda. 5,3 Idaret i 1,4 Reneta przepuszczona przez sokowirówkę. Do 4L soku dodane 1g pirosiarczanu potasu, odstawione w słoju do chłodu. Do wytłoczyn z sokowirówki dolane trochę gorącej wody i dodane 1 ml pektopolu, odstawione garnku w temp. pokojowej.
Sobota (godzina 11)– Ściągnięte ze słoja ok. 4 L (soku z sokowirówki) z pomiędzy osadu na dnie i piany na górze. Kolor słomkowy, klarowny, smak- winny, pomiar – 12 Blg. Z wytłoczyn wyciśnięte ok. 2 L soku. Kolor ciemny, mętny, smak- kwaśny, pomiar – 11 Blg. Do ok. 4 L soku z sokowirówki dolane 0,8 L soku z wytłoczyn + 0,6 kg cukru. Pomiar – 21Blg, smak – winny. Dodana pożywka i drożdże szlachetne Tokay 22 (Zamojscy).
Niedziela (godzina 8)- nastaw stoi. Mieszane kilka razy.
Pytanie: czy nie za szybko dałem drożdże po dodaniu piro, jak długo czekać z dodaniem aktywnych?
Jeśli z drożdży zrobiłeś silną matkę drożdżową MD to wszystko powinno być ok. Jeśli MD nie robiłeś lub była słaba to będą problemy ze startem nastawu.
Pierwszy raz miałem do czynienia ze szlachetnymi od zamojskich. MD stała 4 dni w temp. 25. codziennie mieszana kilka razy. Po czterech dniach woda mętnna na wierzchu piana ok. 1cm po wyjęciu czopa z waty czuć było zapach drożdży.
Przeczytałem teraz w innym poście też tyczącym wina z jabłek że 12h między daniem piro a drożdży to za krótko i siara mogła zatłuc drożdżunie. Zakupione są fermivin pdm tylko jak długo czekać z zaaplikowaniem ich i czy ich dzielić bo nastawu jest niecałe 5L a na drożdżach od 10-35L.
Drożdży się nie da przedawkować, dodajesz po prawidłowym uwodnieniu (20-30 min)
(11-10-2012, 09:27)miskee napisał(a): [ -> ]
(11-10-2012, 07:35)Boullii napisał(a): [ -> ]
(10-10-2012, 23:04)miskee napisał(a): [ -> ]Rozumiem, że te 6kg to jest miazga owocowa a nie moszcz. Moszcz to inaczej odciśnięty sok.

Miazga, moszcz i sok to trzy różne postacie.

Miazga to zmiażdżone całe owoce.
Moszcz to sok i miąższ, bez skórek i nasion.
Sok to sok :)
Dziękuję za poprawienie oczywistej nieścisłości:)

Ani to oczywista, ani nieścisłość - miskee dobrze napisał.
Moszcz wcale nie zawiera miąższu (jak to w ogóle można by zrobić - oddzielić skórki i pestki, a pozostawić miąższ?) - moszcz to po prostu odciśnięty sok - czy po fermentacji w miazdze (w przypadku czerwonych), czy bez fermentacji (w przypadku białych). W gastronomii ogólnej, poza winiarstwem, moszcz to po prostu surowy sok, bezpośrednio po wytłoczeniu.
Dodane aktywne. Fermentacja ruszyła, na powierzchi piana. Zobaczymy co będzie dalej.
Ja to co będzie? Będzie wino :) Powodzenia.
miskee- dzięki za odpowiedź i rady. Postanowiłem zaryzykować na dzikich. Wczoraj odcisnąłem miazgę do baniaka i winko ładnie bulgocze, także powinno być chyba dobrze.
Mam kolejne pytanie od amatora: Jaki mam teraz wpływ na przebieg fermentacji? Jeśli wino przestanie pracować mogę rozważyć dodanie cukru? Czy próbowanie wina na tym etapie daje jakąś wiedzę - chodzi mi o poziom cukru?
Niezbędny raczej będzie cukromierz. Bo nawet jak przy probie stwierdzisz, że wino jest wytrawne, to drożdże mogą nadal powolutku pracować lub mogą być martwe.