Forum Domowych Winiarzy

Pełna wersja: wino z soku brzozy!!!
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10
Cytat:Wysłane przez Joystik
Witam , niestety nie mam dobrych wieści , jak pisałem wcześniej że mi powoli ale pracowało , to niestety przestało pracować i wszelkie próby raeanimacji na nic się nie zdały ,I zostało na około 10blg czyli słodkie ii to bardzo , po wyklarowaniu rozlałem w butelki i poczekałem do zimy a może coś się poprawi , niestety czuć drożdzami i słodkie , w smaku nic się nie wyczuwa aczkolwiek mojej mamie smakuje pewnie dlatego że słodkie. W tym roku dam sobie spokój z soku z brzozy..Spróbujcie może wam się uda.

Dzieki za informacje. Mialem nadzieje, ze napiszesz same pochwaly.
Sok brzozy jako nastaw na winko, pasjonuje mnie od dawna, lecz nie jestem wstanie nastawic z braku soku
brzozowego. Nie mam takiego szczescia jak ty.

narozniak

niewiele tych sensacji o winie brzozowym, ja nastawiam by sie przekonac samemu co to wyjdzie
Co do niezbyt wyczuwalnego smaku:

czy kompletnie nie czuć żadnego aromatu soku brzozowego ?
Czy klonowe wypada tak samo bezpłciowo ?

Czasu na ściąganie soku z drzewa zostało niewiele i jak na razie to jestem do tego zniechęcony. Ale pewnie ktoś w połowie czerwca przypomni sobie o swoim winie i szczegółowo opisze jego walory.

PANOWIE - NIE CZEKAJCIE TYLKO PISZCIE WIĘCEJ !!!!!!!!
Ciezko mi pisac o winie bo nie mam obecnie czasu jego zlac a co dopiero smakowac :pijemy: Z ostatnich wspomnien wynika ze sok z brzozy jest malo charakterystyczny w smaku. Dodalem przy fermentacji syropow z pigwy i one troche uzupelnily wino, ale jak wyglada samo wino na soku z brzozy ciekzo mi okreslic. Postaram sie wziac buetelczke na najblizszy zlot to sami ocenicie :)
Na chwile obecna stwierdzam, ze mozna to wino robic pod wzgledem zdrowotnym, ale jak ktos ma malo balonow to juz lepiej chyba kwiatowe...
Ja właśnie wczoraj zatankowałem soczku z brzozy. Ale żadna rewelka. Prawie jak woda, tylko ciut, ciut słodka. Chyba nawet nie nastawię. Może lepiej będzie zrobić wino ryżowo-rodzynkowe, a wodę (w pewnym stopniu lub całość) zastąpić sokiem z brzozy?? Nie wyobrażam sobie wina z czystej brzezinki :glowa_w_mur:
Cytat:Wysłane przez Dorota
Najwięcej soku zbiera się po stronie słonecznej. Najlepiej jest więc robic 3 otwory w każdym drzewie: od wschodu, zachodu i południa. Po tym zabiegu należy szczelnie zatkac otwór.
Ciekawe, na tej stronie widnieje zupełnie odwrotna informacja:
Cytat:Najwięcej soku otrzymuje się z otworu wywierconego w tej części pnia, która jest zwrócona na północ.
Planuje nastawic teraz jakies 30l - w sobote bede z wiertarka sok z drzew sciagal (moje i oznakowane do wyciecia - zdrowe, ale jest ich zbyt wiele co by watpliwosci nie bylo ze w szkode wchodze)

pytanie me czy robil ktos na innych drozdzach niz cherry a jesli tak - to jaka roznica. Rok temu robilem dokladnie wedlug nowickiego -i bylem bardzo zadowolony - pytanie wiec czy pozostac przy tym przepisie .... czy tez mozna jakos to ulepszyc ??

Pozdrawiam
Pawel
Cytat:Rok temu robilem dokladnie wedlug nowickiego -i bylem bardzo zadowolony...
tzn. robiłeś Paweln winko z soczku brzozowego i byłeś z niego zadowolony, czy też chodziło o inne winko ale na drożdżach cherry ??:uczen:
chodzilo o wino z soczku brzozowego z dodatkiem tylko odpowiedniej ilosci kwasku, cukru o oczywiscie MD

:)
Zdecydowanie zaniechałem tworzenia tego wina ze względu na przypuszczalnie wątpliwe walory smakowe.
Wystarczy się zastanowić: jeżeli materiał wejściowy jest bezsmakowy (woda) o jedynie lekko wyczuwanej słodyczy to nie wydaje mi się aby otrzymać w efekcie końcowym coś co będzie można nazwać dobry winem. No po prostu nie da rady (wg mnie). Nikt za bardzo sie nie chwali tym na forum więc dla mnie to drugie "przeciw". Nastawiłem zamiast tego bananowe i to wg mnie był lepszy wybór.

Pozostaje nam czekać aż zeszłoroczni i tegoroczni "obciągacze" (bez urazy) dadzą klarowny opis tego eksperymentu.
Ja po raz pierwszy roku nastawiłem niemal 30l z soku z brzozy. Będę starał się czasami wrzucać tu raporty z placu boju. Na razie mam spore wątpliwości co do sposobu określania poziomu cukru w samym soku z brzozy (piszę o tym w innym wątku).

A bananowe jest bardzo dobre - moja rodzinka najchętniej pije u mnie bananowe ;). Tylko przepis ze strony głównej jest na wino dość mocne i lepiej jest dać mniej cukru. Ostatnie bananowe nastawiłem na drożdżach Drowin i zostało dość słodkie (coś na granicy półsłodkiego i słodkiego).
co do walorow smakowych soku z brzozy.... to narazie sa slabo wyczuwalne w soku -- ale za tydzien powinny drzewa juz lepszy sok puszczac -- na dzien dzisiejszy jeszcze sie dostatecznie nie obudzily -- przynajmniej u mnie. A jesli chodzi o smak koncowy wina... to ych... mozecie zalowac jak nie mieliscie okazji prubowac...
A może coś Ci jeszcze tam zostało w zbiorach ?

Kraków tak blisko Sosnowca :big:
Cytat:Wysłane przez deg
Ja po raz pierwszy roku nastawiłem niemal 30l z soku z brzozy. Będę starał się czasami wrzucać tu raporty z placu boju.
No to wrzucam raport z placu boju.
Po pół roku wino z soku brzozy jest gotowe. Muszę zdecydowanie przyznać, że WINO Z BRZOZY JEST REWELACYJNE. Już dawno nie piłem tak dobrego wina domowej produkcji.
Pomimo moich ogromnych wątpliwości, czy z soku brzozy który wyglądał jak woda i smakował jak woda uda się zrobić wino. Pomimo biegania z wiertarką akumulatorową po lesie (większość soku pobierałem z pni po karczowanych brzozach, w pozostałych dziury starannie zatykałem), pomimo wielu much utopionych w zebranym soku ;) - wino jest wspaniałe.
Wygląda praktycznie jak woda. Jest idealnie klarowne i bez jakiegokolwiek koloru. Wino trudno jest opisać, bo nie jest podobne do niczego innego ;). Bardzo delikatne, lekko kwaskowate. Bukiet na razie dość prosty, ale ciekawy - słodkawy, kwiatowy - naprawdę trudno to opisać.

To drugi udany eksperyment - po bananowym. Choć szczerze mówiąc rezultat jest dużo lepszy niż w bananowym.
A jak wyglądał twój sok z brozy? Bo mój był prawie jak woda tylko zalatywał troche takim drewnem. Bardzo lekko słodkawy, niestety nie zmierzyłem Blg. Ale musiał mieć min. cukru. Ja robiłem odwiert na wysokości ok. 1m. na głebokość ok. 7cm. Sok wkońcu wyłałem, rezygnując z wyrobu brzozowego. A tyle sie nakręciłem starą, ręczną wiertarką. :niewiem:
Mój właśnie tak wyglądał. Wyglądał jak woda, smakował jak woda ;). Dziury wierciłem akumulatorówką na różnych wysokościach, ponieważ większość soku pozyskałem z pni po świeżo ściętych brzozach. Ale generalnie wierciłem tak jak Ty. Wygląda na to, że niepotrzebnie wylałeś świetny materiał winiarski ;)
Ale na prawdę jest aż tak czego żałować ? :placze: Szkoda, za roku musze sie przekonać na własnej skórze
Zapomniałem napisać, że sok miał 0 Blg.

Jedynym minusem mojego wina jest to, że stanęło na poziomie 50g/l cukru, ale to kwestia drożdży Tokay z Drowinu, które wg mnie przestają fermentować zdecydowanie za szybko. A liczyłem na wino półwytrawne. Ale mimo wszystko jest naprawdę dobre i bardzo delikatne.
Może za rok na próbe z 5 L zrobie. Miłej degustacji Deg :polewam:
Ja na próbę zrobiłem 30l :polewam:
A czy ktoś robił wino brzozowe z soków kupionych?? np. z tej firmy http://www.oskola.pl/
Są nawet w różnych smakach? z DR i aronią???
no ciekawe naprawdę... teraz na dniach można ten sok ściągać?? chyba nastawie 6 litrów, fermentacja zdaje sie nieburzliwa, a więc do max gąsiorka
pzdr
fea
Cytat:Wysłane przez fea
no ciekawe naprawdę... teraz na dniach można ten sok ściągać?? chyba nastawie 6 litrów, fermentacja zdaje sie nieburzliwa, a więc do max gąsiorka
pzdr
fea


Z tego co wyczytałem to się pieni, ale to najprawdopodobniej zależy od szczepu drożdży.
Mi pieniło się lekko. A w tym roku chcę zobaczyć z soku z klonu, jest bardzej słodki i ma jakiś swój smak, bo jak próbowałem brzozowego prosto z drzewa
to smak znikomy .
Cytat:Wysłane przez fea
no ciekawe naprawdę... teraz na dniach można ten sok ściągać?? chyba nastawie 6 litrów, fermentacja zdaje sie nieburzliwa, a więc do max gąsiorka
pzdr
fea
W Siemiatyczach to z pewnością jeszcze nic nie poleci. Może za tydzień - podobno ma być parę dni ciepelka. Na probę można ściąć ostrym nożem małą gałązkę - taką 0,5 cm przekroju - jak poleci kropla w ciagu minuty ty juz się zaczęło.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10