Forum Domowych Winiarzy

Pełna wersja: wino z soku brzozy!!!
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10
Cytat:Wysłane przez Jan61Właśnie sprawdzam co z tego wyjdzie,wbrew opiniom że sok brzozy jest oporny w fermentacji, moje nastawione wczoraj bulga
normalnie Drożdże IOC Boyanus.
Chętnie posłucham co Ty na ten temat
Pozdrawiam Jan

Wybrałeś chyba najgorsze drożdże do tego typu wina .
Tequila jakie drożdże byś sugerował?Też będę robił eksperymentalny nastaw i nie wiem w jaki % celować!? :niewiem:
Wielkie dzięki za konkretną opinie na temat drożdży,ale to chyba z czystej wygody.
Pracuje ten nastawik wzorcowo, ale :niewiem: czy uzyska akceptacje.
Mam już jedno z ubiegłego roku z mniszka ,może i by było dobre ale jedna gwiazdka
anyżu skutecznie mnie zniechęciła.
Może i z sokiem brzozy będzie podobnie.
Pozdro Jan;)
Odnośnie wina z soku brzozowego mam podobne odczucia jak moderator kguser.
Robiłem takie wino kilkanaście lat temu i było to jedno z najgorszych win jakie popełniłem w swoim dośc długim żywocie winiarskim. :placze:

Moim zdaniem bez wzbogacenia takiego wina (rodzynki, soki owocowe) szkoda czasu i fatygi.
Można ewentualnie użyc soku brzozowego zamiast wody przy wyrobie innych win.
W ten sposób zachowa sie ewentualne wartości zdrowotne soku brzozowego.
Witam

Niestety też zniechęce do tego wina, robiłem w zeszłym roku 5 l, dzisiaj zrobiłem degustacje z moją +1, i napisze tylko jedno słowo:
FUJ.
Winko było ok. 13-14% półwytrawne. Sok zagęszczony.

Radek
Cytat:Wysłane przez shaman
Tequila jakie drożdże byś sugerował?Też będę robił eksperymentalny nastaw i nie wiem w jaki % celować!? :niewiem:

Sok brzozowy to praktycznie sama woda , bez innych dodatków wino będzie "puste ". Jak już ma lecieć solo to na drożdżach o jak najmniejszej tolerancji na alkohol . I nie dawać cukru więcej niż na 11-12 %. W przypadku dużego % alkohol zabije wszystkie aromaty i smaki i wyjdzie coś jak słaba wódka bez żadnego smaku. Miałem w planach zrobienie czystego bez żadnych dodatków wina z soku brzozy , ale ten sklepowy powala ceną a naturalny niestety niedostępny ( za duża odległość od lasu ).
Więc moja opinia to tylko teoretyzowanie .
Cytat:Wysłane przez TEQUILA
Cytat:Wysłane przez shaman
Tequila jakie drożdże byś sugerował?Też będę robił eksperymentalny nastaw i nie wiem w jaki % celować!? :niewiem:

Sok brzozowy to praktycznie sama woda , bez innych dodatków wino będzie "puste ". Jak już ma lecieć solo to na drożdżach o jak najmniejszej tolerancji na alkohol . I nie dawać cukru więcej niż na 11-12 %. W przypadku dużego % alkohol zabije wszystkie aromaty i smaki i wyjdzie coś jak słaba wódka bez żadnego smaku. Miałem w planach zrobienie czystego bez żadnych dodatków wina z soku brzozy , ale ten sklepowy powala ceną a naturalny niestety niedostępny ( za duża odległość od lasu ).
Więc moja opinia to tylko teoretyzowanie .

Wiesz, zawsze możesz dogadać się z kims kto mieszka bliżej lasu aby Ci troszke zebrał i sobie od niego odbierzesz:) Jesli masz oczywiscie znajomych mieszkających blizej lasu...
Dziś byłem na spacerku w brzozowym lasku i postanowiłem zobaczyć czy brzozy oddają już soczek!Nakłułem brzózkę gwoździem i poszedłem na dalsze zwiedzanie lasku!Po jakiś 30-45 min po drzewie leciała piękna smuga soczku!Wg mnie jest jeszcze za wcześnie ale za jakieś 2-3 tygodnie będzie tego multum ;) pozdrawiam
Sok brzozy zamiast wody, :brawo:SAWER- mam jeszcze coś wolnego . Dzięki za właściwą opinię mistrza. Za wielkiego wyboru nie mam - porzeczki -maliny albo czb.
Pozdro Jan
Przed chwilką byłem w lesie i sok leci z brzozy ciurkiem... Wyglada to tak jakby pod korą był zbiorniczek czekający na przebicie... ok 22 jade zmienic buteleczki i rano będę miał chyba satyswakcjonujacą ilość:)
Muszę jeszcze wypatrzeć obok jakiegoś klona to zbiorę sobie także i z niego soczku:)
P.S. Nie potrzeba wwiercać się głęboko - wystarczy skaleczyć lekko drewno pod korą (ja uzyłem wkrętarki z wiertłem do drewna a w otworki powkładałem metalowe rurki:)
Witam
Potwierdzam sok leci ładnie,mam także podwieszone butle na brzozach.
Ale dzisiaj zrobiłem otwór w klonie i nic nie leci.
Może jeszcze za wcześnie?
W takim razie sprawdź w innym:)
Byłem przed 22 znowu w lesie:) Mam załozone 4 butelki (jedna 5 litrowa i trzy 2 litrowe)
W 5 litrowej było troszke i w jednej 2 litrowej było troszke...
W dwóch 2 litrowych sie przelało...
Rano ponownie je opróżnie i pozamieniam jeszcze aby tę większa dać tam gdzie lepiej leci i jak wrócę z uczelni to "posprzątam" po sobie:)
Takie drzewka wybrałem że myslę że im sie krzywda nie stanie - a wwierciłem się na tyle płytko że nawet śladu nie widać stojąc przy drzewie...
Co do klonu to zamierzam coś koło czwartku popatrzeć - ale bardziej na czuja bo o tej porze jedynym wyznacznikiem abym go rozpoznał jest kora:lol:

edycja: Włąśnie przywiozłem ostatnia partie soczku czyli razem mam ok 19 litrów:) Z 4 drzew:)
Zaraz zabieram się za gotowanie, a w trakcie jak mi sie będzie soczek gotował będę mył butle...
Też uzbierałam ponad 30 l soku z dwóch brzóz moich (przepraszam je za to...). Przymierzam się do tego wina, ale z dodatkiem rodzynek, czyli wariant: owoce, a sok jako woda.
Będę relacjonować, a efekty pewnie kiedyś na zlocie.
Ja przegotowałem ok 12 litrów tego soku i docelowo wyszło ok 9 (Jak się zagotował to zmniejszyłem ogień od nim aby się tylko temperaturka utrzymała, a potem na noc jak wyłączyłem palnik to zostawiłem garnek otwarty żeby jeszcze troszke go odparować...
Sok zmienił barwę z bezbarwnej na lekko żółtą i w zapachu jest jak skarmelizowany cukier... smak też ma taki - jednak ani troszke nie jest słodki:lol:
Dodałem do niego ok 900g cukru (bo akurat miałem napoczetą torebke), troszke kwasku cytrynowego, pożywkę i MD - i to było rano - a ok 21 wlałem to do trzech butli 5 litrowych (mniej więcej po 3 litry do każdej) i zamierzam do jednej dodać rodzynki i suszony kwiat bzu, jedna zostawie tak jak jest (dodam tylko troszke więcej kwasku), a do trzeciej jeszcze nie jestem pewny co, ale coś jutro wymyslę i dodam:)
Cześć.
Pare dni temu nastawiłem 20 - litrowy balon soku z brzozy (z 30 litrów odparowałem około 11l) dodałem trochę cukru i sok z cytryn. Winko to nastawiłem z czystej ciekawości, żeby wiedzieć na przyszłość czy warto się męczyć.
Jednak obawiam się (patrząc na wpisy wyżej) , że szkoda czasu ...że po prostu jest niesmaczne.
Postanowiłem odlać część i uzupełnić balon jakimś sokiem z owoców albo może rodzynki wsypać...tylko nie wiem co by się najlepiej nadawało aby mimo wszystko cos z tego soku z brzozy przeszło do wina.
Pozdrawiam i proszę o radę.
Dosyp najlepiej jakiś owoców,a w tym przypadku pozostają Ci tylko mrożone!Oczywiście możesz zrobić typowo rodzynkowe albo z czarnego bzu (z suszu) i sok brzozowy potraktować po prostu jako zamiennik wody ;) pozdrawiam
Owoce na pewno zagłuszą sok z brzozy, to delikatny w smaku płyn, czyż nie? Zrobiłabym eksperyment z ryżem, ryż nie jest agresywny i nie zagłuszy.
Co do rodzynek mam już wątpliwości.
Tak myślę, że jeśli dasz cokolwiek innego poza ryżem , to smak brzozowego soku gdzieś się straci.
Ale nigdy nie robiłam, więc to takie moje dywagacje intuicyjne bardziej. :)
Trzeba zadać sobie pytanie na czym nam zależy, czy na aromacie lub na właściwościach leczniczych soku brzozowego.Trudno jest wzbogacić wino z soku brzozy owocami i nie stracić aromatu.Takie wino na wodzie brzozowej będzie miało dobroczynny wpływ na organizm.Wybór jest prosty jak kto woli ! .
Hej.
Sam już nie wiem.
Chyba jednak zostawię jak jest - sam sok z brzozy. potem będę żałował ,że jednak nie spróbowałem. Jak nie będzie smaczne to przynajmniej będę o tym wiedział i na następny rok nie nastawię takiego winka. A robota: w sumie to sama przyjemność robienie domowego wina a koszt wcale nie taki duży.
Dzięki za rady i pozdrawiam.
Jak ktoś chce zrobić bardziej wino lecznicze to najlepiej kupażować z winem z Mniszka albo zrobić mniszkowo-brzozowe. Mniszek ma podobne właściwości, zioła o podobnych właściwościach razem działają lepiej smak to już inna sprawa
Pozatym jak będziesz go miał sporo i nie zasmakuje to zawsze mozesz dokonać kupażu...
Cytat:Wysłane przez Aleksander
Hej.
Sam już nie wiem.
Chyba jednak zostawię jak jest - sam sok z brzozy. potem będę żałował ,że jednak nie spróbowałem. Jak nie będzie smaczne to przynajmniej będę o tym wiedział i na następny rok nie nastawię takiego winka. A robota: w sumie to sama przyjemność robienie domowego wina a koszt wcale nie taki duży.
Dzięki za rady i pozdrawiam.
Na ty Forum wielu pisało że wino z samej wody brzozowej jest kiepskie takie nijakie . Więc wiesz jakie będzie to po co masz żałować zrób wino owocowe na bazie soku z brzozy.Najlepiej dwa małe balony w jednym tylko sok z brzozy a w drugim sok z dodatkiem owoców lub ziół itd :sloik:. Wtedy sprubujerz i ocenisz które jest bardziej wartościowe .Ja tak robie jak eksperymentuje to w małych ilościach balon 10 l jak nie wyjdzie nie ma czego żałować . :pijemy:
wiele pisano negatywnie na wino z brzozy ja powiem że jest dobre nawet świetne... zrobiłem według przepisu Nowaka na MD sherry zamojscy pracowało powoli i ta dziwna piana :)) miałem problemy z klarowaniem ... tanina załatwiła wszystko ładny przejrzysty jasny słomkowy kolor, zapach najpierw czuć alkohol potem lekko korą ... w następnym roku robie z miodem
Mam pytanie do praktyków wina z soku brzozy. Dziś w pracy musieliśmy poobcinać kilka komarów brzozy z których natychmiast płynął sok/woda. Nie mogłem się oprzeć i skosztowałem jak smakuje; posmak surowego drewna i mineralne nuty. I teraz zasadnicze pytanie; Czy w winie nie wybija się za mocno drewno a ta mineralność pozostaje? Jeśli tak,to użycie takiego soku w winie wyraźnie poprawi jego walory.
Wiesz Jerzy, jak smakuje wino z brzosy to bardzo jest kwestią gustu.
Mnie nie smakowało pomimo że zrobione było zgodnie ze sztuką przez osobę doświadczoną. Moim zdaniem jest beznadziejne. Sawer pisłał ( a ma duże doświadczenie) że to było najgorsze wino jakie zrobił w życiu. Takie daję Ci rekomendacje.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10